"Gdy przychodzę patrzysz na mnie i uśmiechasz się
Nic nie mówisz ja już wiem.."
Gdy inni, moi mniej lub bardziej rozgarnięci znajomi codziennie podejmują wyzwanie godne Ewy Chodakowskiej w piciu piwnego napoju, bałaganiąc tym samym moją (i nie tylko moją) perfekcyjną, facebookową tablicę, ja, każdego bożego dnia, od jakiś dwóch tygodni obiecuję sobie, że położę się wcześniej spać. Codziennie rano ślubuję uroczyście, że moje prawie wyrzeźbione pośladki (pracuję nad tym, żeby to 'prawie' zniknęło!), zachęcone przyciąganiem ziemskim, działającym na ciało A zbliżą się w kierunku ciała B, czyli łóżka przed godziną dwudziestą trzecią trzydzieści. I co? I nic! Rankiem, realia mojej pobudki są nieugięte i codziennie moim oczom ukazuje się taka sytuacja. Gdy zegarek-telefon bezlitośnie, niezmiennie o 6:15 zaczyna ochoczo świergotać, wygrywając dziwne melodie, niczym nieprzypominające przepięknego śpiewu wiejskich ptaków, mam ochotę, w głębokim poszanowaniu dla jego funkcji wycelować nim w strefę podpoduszkową i dalej oddawać się chwili relaksu. Tak też czynię, w końcu obowiązkowa drzemka idealnie wpasowuje się do mojego porannego rytuału. Owa sytuacja zupełnie inaczej klaruje się w weekend. Zegarek nie dzwoni, bo wtedy panuje zasada "budzikom śmierć", a moje oczy, w pełnej krasie otwierają się często w okolicach godziny siódmej, czyli teoretycznie w środku nocy. Powiedzcie, jak to możliwe?
Kasiu, mam dokładnie tak samo! Zawsze kiedy nie muszę, wstaję wcześnie, a kiedy jest konieczność kończenia snu o dość wczesnej porze, mogłabym przespać cały dzień :)
OdpowiedzUsuńwyglądasz pięknie :)
Łączę się w bólu! Co więcej, dziś obudziłam się o 5 i nie mogłam sobie logicznie wytłumaczyć, że została mi caaała, dłuuuga godzina snu, do mózgu dochodziła jedynie informacja "zaraz wstajesz". :D
UsuńDzięki!
Sliczne masz wlosy, a spodnice piankowe uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńHej Kasiula ! Ale Ty ślicznie wyglądasz w takim sportowym wydaniu. Fajną masz bluzę :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Kasia
Spódniczka jest cudowna <3.
OdpowiedzUsuńJakbym słyszała siebie hehe też codziennie obiecuję sobie, że następnego dnia pójdę szybciej spać, że nie będę w pracy chodziła nieprzytomna jak zawsze, a tu proszę, zanim się oglądnę jest już po 00:00 :/ I tak w kółko... :/ Kochana tą spódniczkę piankową masz szałową!! :) Kolor i fason przepiękny, absolutnie moje klimaty :) Uwielbiam rozkloszowane fasony <3 Gorące pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńJa dziś mam mocne postanowienie poprawy, tzn. miałam, bo zegarek obecnie wskazuje 22:00, a ja dalej nie jestem w pełni gotowa do spania. Tfu, szczerze, nie jestem gotowa w ogóle! ;)
UsuńIdealnie, wszystko mi się podoba! Co do pobudki - dokładnie to samo, a w weekend oczy jak pięciozłotówy bladym świtem i po spaniu...
OdpowiedzUsuńChrzanóW!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńa te fejsbukowe łańcucszki.... no cóż mentalna gimabza. Choć jak trzeba być słaby by podawać się takiej modzie...SIC
Te wyzwania przypominają mi smsowe łańcuszki krążące w moich gimnazjalnych latach, typu "jeśli nie wyślesz tego do 10 najbliższych osób (pomijając mnie) to pies sąsiada Cię pogryzie". :D
UsuńAha.
OdpowiedzUsuńCóż za długi i elokwentny komentarz! Nie mogę się nadziwić. ;)
UsuńAha. Dzięki.
piankowa spódnica jest cudowna :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKasia, po pierwsze to te Twoje włosy w powiewie mnie rozkładają na łopatki! Jak Ty to robisz, ze zawsze złapiesz taki delikatny wiatr we włoso-żagle ;P Po drugie - ta czerwona szminka idealnie do Ciebie pasuje więc noś ją kochana jak najczęściej, no a po trzecie, to o ile się nie mylę, wejście na ten mostek jest zabronione ;P ;) :*
OdpowiedzUsuńAle ta spódnica jest piękna! idealnie się układa!
OdpowiedzUsuńAle masz długie włosy Kasiu :) Skręcone wydają się takie krótkie :) wspaniale wyglądasz, bardzo podoba mi się Twoja spódniczka właśnie szukam czegoś czerwonego do mojej szafy :)
OdpowiedzUsuńja mam podobnie :( i z jednym i z drugim, ale tak naprawdę to chyba nie mogę wreszcie się zebrać dlatego, że to mi nie przeszkadza! przecudowny outfit :)
OdpowiedzUsuńhttp://camillajuliett.blogspot.com/
Widocznie nastawiasz się już na przyjście wiosny :)) Życzę powodzenia w porannych pobudkach, bo sama wiem jakie jest to trudne. Piękna spódnica.
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz, spódniczka jest idealna:)
OdpowiedzUsuńza kazdym razem jak widzę tą spodnice to mnie sciska, jest cudna!:D
OdpowiedzUsuńJa od siedmiu lat obiecuję sobie każdego dnia,że tak właśnie dziś pójdę spać wcześnie i dupa wczoraj poszłam spać po 23 a 4:20 już miałam pobudkę i jak zawszę jak każdego ranka a może to jeszcze noc miałam problem nie mogłam odkleić się od poduszki;/pozdrawiam świetny zestaw !Powodzenia może to dziś uda nam się iść wcześnie spać;)
OdpowiedzUsuńo! mam bardzo podobną spódnicę z Front Row Shop :) jest świetna!
OdpowiedzUsuńtroszkę mi tylko bluzka nie pasuję, ale spódnica nadrabia wszystko. Jest cudowna!
OdpowiedzUsuńślicznie ci w czerwieni! i w tej długości włosów! pięknie!
OdpowiedzUsuńspódniczka cudowna i świetnie wygląda z ty t-shirtem ;)
OdpowiedzUsuńSpódniczka jest genialna :)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia :)
Pozdrawiam
Na wcześniejsze wstawanie przestawiam się już chyba z pół roku. Bez powodzenia, niestety. Lato mnie zmusi, bo latem biegać mogę tylko rano, więc może lepiej mi wyjdzie wstawanie o 6:00 :D
OdpowiedzUsuńja po takim maratonie porannego wstawania, gdy w weekend mogę pospać budzę się jak w tygodniu ;( pięknie wygladasz! To połączenie spódniczki i bluzy mega!
OdpowiedzUsuńte płaszcez są fantastyczne ;)
OdpowiedzUsuńlovely coat - also nice skirt!! you look amazing!!
OdpowiedzUsuńxoxo
clarice
Ha! Ja mam taką specyfikę organizmu, że zasnąć nie mogę i budzę się wcześnie. Wczoraj poszłam spać o pierwszej w nocy, a obudziłam się sama z siebie bez budzika o siódmej rano.. To zdaje się dla zdrowia nie jest dobre :D
OdpowiedzUsuńCo do wyzwania piwnego - co to za okropieństwo i żenada totalna. Nie mogę też na swoją fejs-tablicę patrzeć przez to...
Wyglądasz Kasiu przecudnie! Pierwsze zdjęcie jest fantastyczne! Zastanawiałam się, jak się nosi i pielęgnuje (pierze, prasuje, czyści chemicznie?) taką spódnicę z pianki? Strasznie fajne są ;))
pozdrawiam ciepło i życzę miłego weekendu!
Chyba wiele osób tak ma... :)
OdpowiedzUsuńNic tylko w piątkowy wieczór balować do 3 nad ranem :) Kwestia przyzwyczajenia, ja też tak mam ...
OdpowiedzUsuńps. Spódniczka jest śliczna ;)
Cóż, zima długo u nas nie zabawiła. Zapewne będac dzieckiem wykorzystałabym każdą wolną chwilę na zabawy na zewnątrz. Chyba zbytnio sie postarzałam :P Mam jednak nadzieje, że moje własne dzieci wykurzą mnie z domu (ale to może za kilka lat xD).
OdpowiedzUsuńCzarownica? Ha ha ha. Mój poinformował mnie, że stałam się złosliwa francą, a najgorsze w tym wszystkim jest to, że to jego sprawka, na własnej piersi uhodował takiego potwora :D I jak tu ich nie kochać!
Żółty sweter! Kałamag niezmiennie od lat kojarzy mi sie z tekstem pt. "zostalismy magistrami pedagogiki! Nie cieszyłbym sie na państwa miejscu, będziemy uczyc państwa dzieci!" xD Uwielbiam ich kabaret!
Co do alkoholowycah wyzwań, cieszę się, że moje grono fejsbugowych znajomych ogranicza się do ok. 50 osób, przynajmniej jest mi dane nie oglądac tej kompletnej porażki mojego pokolenia. Ech. Za to wyzwania Ewy, jak najbardziej :D A wstawanie w weekend, kiedy możnaby sobie jeszcze słodko spać, to zasada, reguła, jakiś bug naszego software'u!
Super cool pics :)
OdpowiedzUsuńLove it so much <3
Nice outfit
http://heyhadrien.blogspot.com/2014/02/skull-glasses.html
delikatnie i ładnie !
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam :) Tylko, że mój niedobry budzik dzwoni codziennie o 5.25 :( Jak to się mówi odsypiać i odpoczywać będziemy na starość - a tym czasem nie ma czasu na spanie :P
OdpowiedzUsuńSpódniczka jest prześliczna - od dawna mi się taka marzy. Doskonale się układa i wygląda nieziemsko :)
świetnie wygladasz ;d
OdpowiedzUsuńdodajemy do obserwowanych :) ?
pieknie Kochana !
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądasz w tej stylizacji! wszystko piękne! http://enjoyourfashion.blogspot.com/ zapraszamy do nas! :)
OdpowiedzUsuńSpódniczka jest cudowna
OdpowiedzUsuń