Mogłabym być w ciąży całe życie!* O tak! Z moich kilkumiesięcznych obserwacji i statystycznych obliczeń, które koniecznie powinnam zanotować w jakimś ogromnym, kolorowym kajecie wynika, że ciąża zdecydowanie mi sprzyja. Wszyscy wokół są zadziwiająco, wręcz niezwykle mili, w gigantycznych, supermarketowych kolejkach przepuszczają, co nie powoduje nawet grymasu na twarzy pań w typie moherowych beretów, a jedno z najczęściej zadawanych mi pytań (jak się czujesz?), które jeszcze niedawno doprowadzało mnie do szewskiej pasji, dziś nawet nie przeszkadza, a gdy występuje w towarzystwie "chcesz się położyć na chwilę?" to wręcz miód na serce moje. Dźwięk otwieranej co rusz lodówki nie powoduje nawet najmniejszych wyrzutów sumienia, a terminy takie jak "cellulit" czy "nadwaga" na chwilę obecną skutecznie zostały wykreślone z mojego słownika. Mąż stał się prawdziwym aniołem. I choć przed ciążą bardzo blisko Mu było do słodkiego cherubinka, to teraz prezentuje swoje oblicze w wersji de luxe, doręczając co chwilę, bez pytania kolejne porcje awokado. Nawet kurier Damian, roznosiciel wyprawkowych wspaniałości, które matka w pocie czoła zamawia, martwi się o ciężarówkę i raz po raz wnosi kolejne pudełka. I podobno pięknieję! Tak, że aż strach pomyśleć co będzie, gdy po porodzie zamienię się w brzydkie kaczątko.
*Nie licząc rwy kulszowej, bezsenności i permanentnego zmęczenia w pierwszym trymestrze
*Nie licząc rwy kulszowej, bezsenności i permanentnego zmęczenia w pierwszym trymestrze
Kasiu piękniejesz:), Moze sie połozysz na chwile zeby odpoczac:) a ja przyniose ci makaroniki faszerowane serkami i kurczakiem;) Bratowa Wygladasz De Lux a boj braciszek sprawdza sie jako Twoj wspaniały Anioł!
OdpowiedzUsuńHihi, bardzo poproszę. Zjadłabym teraz z chęcią! :)
UsuńŚlicznie wygladasz! :)
OdpowiedzUsuńPiękna ciężarówka :)
OdpowiedzUsuńwyglądasz obłędnie w tej sukience i z brzuszkiem:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie! :*
UsuńCiąża zdecydowanie Ci służy :)
OdpowiedzUsuńPrześlicznie wyglądasz w ciąży:))
OdpowiedzUsuńBrzydki Kaczątkiem na pewno nie będziesz;)
Wiadomo, że pierwsze tygodnie po porodzie nie są łatwe... Ja chodziłam rozczochrana, nieumalowana i wymęczona... Póżniej ciut się ogarnęłam...
Ale łatwo nie było... Szczególnie, że nie miałam nikogo do pomocy, bo babcia i siostry były daleko, a mąż w pracy... Ale da się wszystko przeżyć, byle zdrówko było:))
Trzymaj się cieplutko:))
Będę musiała dać radę, wyjścia nie ma, nie ma już odwrotu. Trzeba myśleć pozytywnie. Dziękuję bardzo za miłe słowa! :):*
UsuńPięknie wyglądasz :) pozdrawiam serdecznie :) woman-with-class.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz :) pozdrawiam serdecznie :) woman-with-class.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPiekna jesteś !!! Zapraszam na dwukrotnamamaa.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPo ciąży pierwszy miesiąc będzie kiepski, patrząc w lustro widzisz brzuch w którym nie ma już bobasa a on wciąż duży, później wszystko wraca do stanu sprzed ciąży tylko włosy jakieś gorsze ale to nic w porównaniu do anioła z łóżeczka ! Czekanie na pierwszy świadomy uśmiech, dzień w którym pobawi się z matulą zamiast spać i powie mama !!!! Piękna sukienka cudna Kasia a wkrótce życie tez będzie doskonałe !
OdpowiedzUsuńWłaśnie takich chwil nie mogę się doczekać. Wiem, że jeszcze trochę czasu minie, ale czas niestety leci zdecydowanie za szybko. Patrząc na całą ciążę, nie wiem kiedy tak naprawdę te tygodnie zleciały. Już tak niedużo zostało do marca, aż dziw! :)
Usuńajj taka to ma dobrze :):*
OdpowiedzUsuńPiękna przyszła mama 😍
OdpowiedzUsuńwyglądasz cudownie <3
OdpowiedzUsuńAż miło poczytać, że tak dobrze się czujesz w ciąży :) Idziemy niemalże łeb w łeb (u mnie 33 tydzień), ale ja już nie czuję się tak atrakcyjnie jak w choćby w drugim trymestrze. Niestety, jak dotąd tylko raz zdarzyło mi się, że ktoś mnie przepuścił w kolejce (akurat w urzędzie, a nie w sklepie). Nie wiem, jacyś Ci ludzie zmęczeni, sfrustrowani, każdy skupiony tylko na sobie. Zdecydowanie mniej tej życzliwości doświadczam w porównaniu z pierwszą ciążą (która niestety dla nas skończyła się tragicznie). Może to ta pora roku. Ale przynajmniej mąż, podobnie jak Twój, nadrabia jako anioł :)
OdpowiedzUsuńŚwietna ta sukienka, a z ciebie bardzo atrakcyjna ciężarówka.
Czuję, że służy mi ten czas, ale wiadomo, że zdarzają się gorsze i lepsze momenty. Wymazując z pamięci dłuższy epizod z rwą kulszową, gdzie ledwo mogłam chodzić i pierwszy trymestr to nie jest źle, myślałam, że będzie gorzej, choć teraz pewnie pod sam koniec będzie coraz ciężej. Oby tylko wszystko dobrze się skończyło i będę najszczęśliwsza na świecie. Dużo dobrego dla Was Kochana! :)
UsuńPiękne wyglądasz :) to fajnie czytać taki pozytywny tekst o ciązy :)
OdpowiedzUsuńhihi no piękniejesz kochana, piękniejesz!!!! :* :* :* Zazdroszczę beztroski w jedzeniu - też bym tak chciała.... Jest coś chyba faktycznie w tym, że brzuszek wywołuje uśmiech na twarzy i powoduje, że miękną kolana. Nagle wszystkich oblewa przypływ dobrych uczynków choć jak już wiemy, nie każdy jest tak łaskawy dla kobiet w ciąży jakbyśmy myśleli. Szczególne pozdrowienia dla Pana Parkingowego, przez którego mojej kochanej "ciężarówce" przybyło jednak trochę (!!!) stresu. Żyj chłopie 100 lat i ciesz się, że w ciąży nigdy być nie musiałeś. Peace! ;)
OdpowiedzUsuńHihi i pamiętaj miły Paniczu, że karma wraca, a Kasia jest w dwupaku, więc można liczyć, że wróci ze zdwojoną siłą! :D
Usuńprzepiekne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńHmm no nie wiem, ja bym nie założyła, chociaż na Tobie mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńbalenciaga trainers
OdpowiedzUsuńgolden gooses
converse shoes
jordans
jordan shoes
balenciaga speed
ultra boost
off white hoodie
curry 4 shoes
kd 11 shoes