"Zdjąłem z niej zmoknięte palto,
posadziłem vis a vis..
Zapachniało, zajaśniało, wiosna, ach to ty!"
Zapachniało, zajaśniało, wiosna, ach to ty!"
Po miesiącach mroku, ciemnicy Mordoru, pogody przyprawiającej o permanentny ból głowy i innych wysoce wyspecjalizowanych narządów, w końcu powoli wychodzi słońce, a świat nim oślepiony budzi się do życia. Na ulicach większy ruch, fashionistki ochoczo biegają po galeriach, uskuteczniając masowe wędrówki w poszukiwaniu ciuchów na nowy sezon, perfekcyjne panie domu przeprowadzają pierwsze, wiosenne porządki, w porywie przedwiosennego szaleństwa przygotowują się do prac w ogrodzie razem z Mają Popielarską, a drogowcy z powrotem zapadają w sezonowy sen, z którego obudzić może ich tylko kolejny atak zimy. Budzimy się Drodzy Państwo, budzimy! Mój mózg i kreatywność, która na krótki czas została nieznacznie uśpiona powoli powraca, rozgrzewając swoje zasoby, aby móc w pełnej krasie zaprezentować swoje poczynania w kolejnych, tym razem cieplejszych miesiącach. I choć zimny wiatr momentami przeszywa na wskroś i nie jest to jeszcze ta (!) wiosna, o której marzymy to już delikatnie czuć jej świeżą woń. Pani Zima zapewne też wyczuwa oddech konkurencji na plecach, zdaje sobie sprawę z tego, iż pora pakować swoje mroźne i śnieżne walizki, odchodząc w zapomnienie i ustępując miejsca trochę cieplejszej niewieście, co zowie się Wiosną. Do mojej szafy w ramach klimatycznej zmiany wracają też kolory w jeszcze większym nasileniu, czego nie zawahałam się Wam dzisiaj zaprezentować. Kasia-biedronka w maminej kiecy sprzed lat powraca, niczym Keanu Reeves w trzeciej części Matrix'a! Mam nadzieję, że razem ze słońcem, pozytywnymi barwami i ciepłem do mojej głowy powróci też optymizm, bo sama nie wiem, gdzie zgubiłam go w ostatnich miesiącach. Może przysypany zaspami śniegu przeszedł przeobrażenie zupełne, ewoluując w kierunku pesymistycznego dołka. A może to wszechogarniający mrok, brak słońca i niskie stężenie endorfin, poskutkowały mniejszą pogodą ducha. Pora na zmiany, w głębi czuję, że przyszedł czas na wiosenną, pozytywną bombę energetyczną!
spódnica w grochy - vintage, t-shirt - Terranova, płaszcz - Sheinside, torebka - Novamoda, rajstopy - no name, pasek - sh
zdjęcia: Choccolattes
piękna spódnica!!!
OdpowiedzUsuńhttp://www.lolalacroix.blogspot.co.uk/
Piekna masz ta spodnice! :)
OdpowiedzUsuńAjjjjj jaka cudna spódnica!!!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna stylizacja i ciekawy tekst ;)
OdpowiedzUsuńPiękna spodnica:) śliczny zestaw ;)
OdpowiedzUsuńrozumiem doskonale, szarość jesienio-zimowa sprawia, że człowiek ma jednak nieco mniej wigoru i takiego powera do życia i działania, teraz jednak widać co raz więcej słońca i jest nadzieja na jeszcze więcej, tak i więcej uśmiechów... :)
OdpowiedzUsuńwyglądasz doskonale w czerwieni i ten kolor chyba pasuje Ci równie dobrze jak kolor niebieskich jeansów ;)
Tak, teraz może być już tylko lepiej - więcej słońca = więcej optymizmu = więcej energii, motywacji i chęci do działania. Przynajmniej głęboko w to wierzę. :)
UsuńDziękuję, faktycznie baaardzo lubię kolor czerwony. :)
spódnica jest boska! :)
OdpowiedzUsuńSpódnica jest piękna, w ogole bardzo ładnie Ci w tym kolorze!
OdpowiedzUsuńuwielbiam Cię w czerwieni!
OdpowiedzUsuńspódnica jest urocza :)
pozdrawiam
Niech żyje wiosna i groszki! I dzień, który nie kończy się o 16!
OdpowiedzUsuńNiech żyje! ;)
Usuńjaka przepiękna spódnica! ;)
OdpowiedzUsuńja też czuję wiosnę :) najchętniej schowałabym wszystkie grube ubrania do szafy i zamknęła na kłódkę. takie biedronkowe kropy odbieram sentymentalnie, miałam coś podobnego jak byłam mała :) ślicznie Ci Kasiu w czerwieni :)
OdpowiedzUsuńJa też miałam, nawet chyba całkiem podobną spódnicę, więc biedronką jestem od dziecka. :D
UsuńBiedroneczka <3 Ech to prawda, że ludzie lgną do słońca jak ćmy do żarówki ale nie ma się co dziwić - zdecydowanie lepiej jest wystawiać mordkę na wiosenne promyki niż na krople deszczu :p
OdpowiedzUsuńbiedronka, dokładnie tak! taka wiosenna i urocza:) aż człowiekowi ciśnie się uśmiech na usta!:)
OdpowiedzUsuńBiedroneczko, wyglądasz uroczo!. Nie mogę doczekać się już wyższych temperatur i schowania kurtki, czapki i szalika gdzieś głęboko do szafy...
OdpowiedzUsuńJestem pewna że każdy na widok tej spódnicy się uśmiechnął :) A to świetna sprawa :)
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję i oby to nie był uśmiech politowania, typu "co ona ma na sobie?". ;)
UsuńJa także wybudzam się do życia, w sklepach wyszukuję tylko mega kolorowe rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńkocham "Kasię-Biedronkę"! Tak, wiosna nadchodzi tylko że ciągle zima uparciuch skutecznie to blokuje. Ale jak widać na zdjęciach - ani wiatr ani mróz nie są Ci straszne! "Mamina" spódnica wygląda ślicznie i wcale nie skraca Ci nóg! Zabraniam tak mówić! A z kurtką to jest "super duo". PS Czekam na post w kolorowych szpilkach ;)
OdpowiedzUsuńPS Czekoladka, znowu pokazałaś na co Cię stać - fotki wyszły cudne!
Eee, spódnica trochę skraca mi nogi to fakt, powinna być krótsza, albo chociaż, żebym ja była dłuższa, ta druga opcja podoba mi się o wiele bardziej, ale już niestety nie urosnę. :D Jedną parę szpilek jednak zwróciłam - te rażące neonowo-różowe, ale zostały mi jeszcze chabrowe, więc nie jest źle. :)
UsuńStylizacja ze spotkania! Pięknie wyglądałaś, żałuję ze mnie nie było :(
OdpowiedzUsuńspódniczka jest boska, płaszczyk też!
OdpowiedzUsuńmoja mama uwielbia pracować w ogrodzie z Mają Popielarską, ja natomiast postanowiłam zawalczyć z zimowymi kilogramami. słonce pomaga, na razie wmawiam sobie jak mantrę, że bieganie jest super, a dzisiejsze zakwasy to niezbędny element przyszłego bycia fit :D
Ja postanowiłam walczyć nawet nie tyle ze zbędnymi kilogramami, co z mało jędrnymi pośladkami, choć mój poziom motywacji jest na średnim poziomie to się staram. :) Bieganie nie jest dla mnie, ale inne ćwiczenia, jak najbardziej. :)
UsuńŚlicznie wyglądasz, piękna spódniczka :)
OdpowiedzUsuńVery cute look!
OdpowiedzUsuńFajny płaszczyk :)
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci w czerwonym :)
OdpowiedzUsuńhttp://needyesterday.blogspot.com/
w czerwieni wyglądasz niesamowicie, ten kolor do Ciebie mi pasuje jak do nikogo innego :D parę notek wcześniej gdzie miałaś intensywną czerwień na ustach to już mnie powaliło, teraz ten zestaw - kokietujesz! :D
OdpowiedzUsuńDzięki Ewka, dzięki! Komplemenciaro! ;*
UsuńTaka z ciebie biedroneczka :) super
OdpowiedzUsuńtak jak koleżanka wyżej napisała - czerwień pasuje do Ciebie jak do nikogo innego! spódnica ta jest boska! taka urocza retro!
OdpowiedzUsuńjedyne co bym wymieniła to torba, np. na granatową, ale może się czepiam :)
ten weekend był tak pięknie słoneczno-wiosenny, a ja siedziałam na zajęciach... ale w sumie nie narzekam, bo były ekstra :D
pozdrawiam ciepło!
Wcale się nie czepiasz Kasia, fajnie, że wyrażasz swoje zdanie. :)
UsuńMój weekend był w pół słoneczny i w pół zimny, deszczowy, ponury, więc trochę ponarzekałam i trochę nacieszyłam się przedwiośniem. :)
biedroneczki są w kropeczki:) wygladasz jak ta lala;D przeuroczo
OdpowiedzUsuńzakochałam sie w tej spódnicy ! zestaw naprawdę piękny :) znakomicie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńBiedronkowa spódniczka:)
OdpowiedzUsuńPs. Obserwuję i bardzo serdecznie zapraszam do mnie:)
ślicznie
OdpowiedzUsuńwow ale masz uroczą spódnicę:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Cię w czerwieni!
OdpowiedzUsuńale z Ciebie biedroneczka - wiosna na maxa! :-) jak wszyscy, ja też się nie mogę doczekać, czuję przypływ energii jak moją twarz ogrzewają promyki i jestem tak pozytywnie nastawiona. WIOSNO, PRZYBYWAJ! :-)
OdpowiedzUsuńKocham wchodzić na Twojego bloga - ten Twój nieśmiały uśmiech rozświetla każdy szary dzień :) Do tego niebanalne stylizacje i zabawa modą. Kochana przesyłam Ci ogromny, szeroki uśmiech :*
OdpowiedzUsuńDziękuję i dla Ciebie oczywiście też moc szczerych, przedwiosennych uśmiechów! :)
Usuńgenialny zestaw, taki wiosenny ;)
OdpowiedzUsuńjak pozytywnie!!! <3 :) Bardzo fajny, radosny zestaw :) Żaluje, że nie mogłam być z Wami w piątek :(!
OdpowiedzUsuńhttp://independent-am-place.blogspot.com/
Świetnie czytać taki tekst! Bardzo ciepło, pozytywnie, z niesamowitą energią na wiosnę... też tak mam, dokładnie tak samo! Powrót do blogowania, do kreatywności, wystawianie nosa do pierwszych, dobrych promieni słońca... Uwielbiam Ciebie w czerwieniach. Wyglądasz tu jak kobietka wyjęta żywcem z jakiegoś lirycznego, francuskiego filmu. Emanacja delikatności, kruchości i kreatywności właśnie... śliczna!
OdpowiedzUsuńStaram się myśleć pozytywnie, czasami mi to wychodzi, czasami nie, ale mam nadzieję, że teraz będzie lepiej i coraz bardziej optymistyczne teksty będą się tutaj pojawiać. Moc i energia! :)
UsuńDziękuję Kochana, Twoje komplementy zwalają mnie z nóg!
O tak!!! Po tak długiej zimie przyda się nam wszystkim chociaż po jednym ładunku z całej tej pozytywnej bomby energetycznej ;-) Na bluzce motyl, kiecka biedroneczki - wiosna się zbliża i u Ciebie czuć to bardzo intensywnie! ;-)
OdpowiedzUsuńuroczo wyglądasz w tej spódnicy :)
OdpowiedzUsuńU mnie dziś wiosną pełną parą! Ahh, cudnie, aż chce się wyjść z domu. ;)
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądasz. ;)
OdpowiedzUsuńhttp://zielonookaszatynka.blogspot.com/
Kaśka-biedronka bardzo mi się podoba. Od dawna wiedziałam, że krakowskie dziewczyny są boskie:)
OdpowiedzUsuńMuszę jeszcze podziękowac Tobie za szperanie w mojej szafie , dzięki Tobie odnalazłam sweter z trzema dziewczynami a teraz dzięki Tobie znalazłam kropkową spódnicę:P
Ja jestem taka około-krakowska, ale i tak dziękuję! :):*
UsuńCieszę się bardzo, że wirtualnie poszperałam w Twojej szafie. Przeglądając blogi innych też często przypominam sobie o konkretnych rzeczach z mojej szafy, o których zupełnie zapomniałam. :)
Kochana jakiś czas temu pisałam, że jest coś w Tobie z "sierotki marysi". Dziś patrząc na Twoje zdjęcia mogę śmiało powiedzieć, że się rozwijasz! Nie wiem co to spowodowało, ale widzę, że Twoje zdjęcia są inne - a zwłaszcza Ty na nich. Wyglądasz na bardziej wyluzowaną, pewną siebie kobietę. Gratulacje! :) Według mnie to duży sukces:)
OdpowiedzUsuńOby tak dalej!
Pozdrawiam!
Ewa
O, dzięki Ewa! Staram się, staram trochę zwalczyć "sierotkę Marysię". Może nie jestem obiecywaną przeze mnie Anją Rubik - pewną siebie, odważną, zdecydowaną, wiedzącą jak się ustawić przed obiektywem, ale jest już lepiej, małymi kroczkami brnę do przodu. :)
Usuńśliczna spódniczka ;)
OdpowiedzUsuńfajnie;p
OdpowiedzUsuńkoszulka urocza:)
Świetna spódnica, wszystko jak zwykle dobrane pod kolor :)
OdpowiedzUsuńJedyne zastrzeżenie, jakie mam (a, w końcu jakieś, od chyba roku!) jest to, iż sądzę, że lepszy efekt uzyskałabyś, gdybyś do spódnicy w grochy, która zdecydowanie dominuje w całej stylizacji, założyła bluzkę bardziej gładką, z mniejszym nadrukiem. Takie moje malutkie spostrzeżenie :)
A propos wiosny - o tak, sama już czuję zapach tej jakże cudownej pory roku, zachłystuję się świeżością powietrza i widokiem miasta bez brudnego, niemiłego śniegu. Mimo, iż chłód jest jeszcze odczuwalny i niemożliwe jest zrzucenie ciężkiego płaszcza/kurtki, to i tak ekscytacja wiosenna już trwa ;)
Wow, pierwsze zastrzeżenie od roku to znaczy, że i tak mi dobrze idzie, jestem z siebie dumna. Masz rację, też myślałam nad tym, żeby założyć coś gładkiego do góry, aleee.. moja biała koszula wisiała grzecznie na strychu, susząc się i obciekając wodą, a inne jakoś nie pasowały. :)
UsuńŚliczna spódniczka :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie!
ślicznie wyglądasz;)
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądasz w czerwieni! niesamowicie pozytywne zestawienie ;)
OdpowiedzUsuńja również czekam na wiosnę, a co za tym idzie eksplozję kolorów :D
fajnie!:)
OdpowiedzUsuńMoje sokole oko dostrzegło chochlika w tekście albo mam dygresję, bo się zastanawiam, która forma jest właściwa, poprawna. Niewiaście czy niewieście? Czy dostanę za to nurtujące mnie pytanie cukierka?:>
OdpowiedzUsuńLubię tę opowiastkę o pogodynce, perfekcyjnej pani domu i pozostałych osobistościach.
Lubię też biedronkę Kasię, które z całgo serca życzę, żeby odkopała ten optymizm jak najszybciej, bo jak nie, to Panna Karina inaczej się z Nią rozprawi. ;)
Właśnie też zastanawiałam się nad pisownią, znalazłam, że i jedna i druga forma jest poprawna, jedna jest bardziej nowoczesna, inna przestarzała, aczkolwiek: http://pl.wiktionary.org/wiki/niewiasta odmienia, jako niewieście, więc tak zapisałam, tak podpowiadała mi moja intuicja. Cukierek i tak się należy, może być wirtualny? :P (cukierek)
UsuńI proszę o rozprawienie się z moim optymizmem, może jak dostanie kopniaka w tyłek to przejdzie jeszcze większą, pozytywną przemianę. :)
:*
Ja również działam na baterie słoneczne ;) i wiosną znacznie poprawia mi się samopoczucie.
OdpowiedzUsuńPodobnie jak na widok Twojej stylizacji, jest przepiękna, a zwłaszcza spódnica! Torebka i buty też bardzo mi się podobają. Pozdrawiam ;)
jaki z Ciebie piękny, czerwony kwiat zakwitł! Cudeńko! Zachwyca mnie ta spódnica od dawna, ale połączona z płaszczykiem wygląda rewelacyjnie ♥
OdpowiedzUsuńBiedroneczka!<3 wyglądasz przesłodko!!!:)
OdpowiedzUsuńJesteś taka piękna ! Świetny zestaw :)
OdpowiedzUsuńfajna spódnica, ale byłaby jeszcze fajniejsza, gdyby była trochę krótsza ;)
OdpowiedzUsuńświetna spódnica! ślicznie się prezentujesz!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na KONKURS ;)
http://collectionofhours.blogspot.com/2013/03/konkurs.html
Biedronkowa spódnica idealnie do Kasi pasuje.. Taka bardzo w Twoim stylu. Uwielbiam Cię w tych wesołych stylizacjach. Też mam nadzieję, że ta Wiosna wreszcie do nas zawita, stęskniłam się nieco za tym gorącym słońcem.. U nas jednak słupek rtęci dziś sporo podskoczył więc jest nadzieja.. Pozdrawiam, Madlen.
OdpowiedzUsuńJa też lubię siebie chyba najbardziej w takich wesołych, kolorowych rzeczach. :) U Nas słupek rtęci też podskoczył, szkoda, że teraz już spadł w dół..
UsuńSpódniczka skradła mi serce!
OdpowiedzUsuńswietna spódniczka :))
OdpowiedzUsuńzycie-na100latki.blogspot.com
Zestaw definitywnie pobudzający! :)
OdpowiedzUsuńO tak, od tygodnia chodzę w końcu z wielkim bananem na twarzy - to nic, że ludzie czasami dziwnie na mnie patrzą :D Cieszę się, cieszę się ogromnie z nadchodzącej wiosny! Koniec z myślami "ale po co to wszystko...", które już mnie dobijały... Jest dobrze, będzie tylko lepiej! :)
Piękny zestaw! Uwielbiam czerwony kolor, ale nie zawsze starcza mi odwagi na to, by włożyć coś na siebie w tej barwie ;)
OdpowiedzUsuńByłoby mi miło, gdybyś zajrzała do mnie :)
http://szminka-i-buciki.blogspot.com/
o jaka piękna ta spódnica! nie sposób cię nie zauważyć ;)
OdpowiedzUsuńCudne drugie zycie spodnicy! :) pozdrawiam i zapraszam do siebie Marta www.gointothesun.blogspot.com
OdpowiedzUsuńLove, love, nasz blogersko-spotkaniowy piękny outfit!
OdpowiedzUsuńBiedroneczka! :D
Dobry wieczór groszku:)pięknie Pani wygląda:)
OdpowiedzUsuńNic nowego nie odkryję, pisząc, ze kojarzysz mi się słodko z biedronką (Biedronka, ah biedronka:D)
OdpowiedzUsuńohh Kasiula jesli Cie to pocieaszy w podobnym stanie bylam i ja przez ostatnie miesiace i wydawac by sie moglo ze tego slonca na Cyprze mialam wiecej... za to dzien byl na tyle krotki, ze nie moglam sie nim nacieszyc. Ogolny zly stan samopoczucia bardzo mi doskwieral... mam nadzieje, ze wraz z nadejsciem wiosny przybedzie mi takze i sil i wesoly nastroj wroci. Czego i Tobie zycze !!!
OdpowiedzUsuńsciskam Cie mocno, Kasia
Chciałabym teraz rozkoszować się cypryjskim słońcem! W Polsce mimo tego, że wiosna zawitała do Nas kilka dni temu, pogodynki znowu zapowiadają opady śniegu i ujemne temperatury, więc żyć, nie umierać. :| Dzięki Kasia, Tobie też życzę mnóstwa energii, motywacji i dobrego humoru! :)
Usuńspódnica wymiata i już! wyglądasz niezwykle uroczo...aż czuć powiew wiosny na plecach:))
OdpowiedzUsuńmnie słońce też przywraca do życia i strasznie się cieszę, że coraz bliżej lata:D
Thanks so much for the comment on my blog! I would love for us to follow each other? let me know if you would like to!
OdpowiedzUsuńwww.thesequincinderella.com
Poznaję tę piękną spódnicę, podobno wykradzioną mamie z szafy:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dodałam do podglądanych i dziwię się sama sobie dlaczego tak późno :)
I loved your skirt..:)
OdpowiedzUsuńI am following you.. Hope you will check out mine and follow back..
http://softwarestostilletoes.blogspot.in/
Namaste..!!
very nice!!!
OdpowiedzUsuńhttp://teleteskariotakis.gr
http://herakliografeioteleton.blogspot.gr
http://grafeioteletonkariotakis.blogspot.gr/
kariotakis
Boska spódnica <3
OdpowiedzUsuńpiękna spódnica !!! ♥
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz ;-)
Spódnica Przesliczna !
OdpowiedzUsuńYour outfit is adorable! Great skirt, it's so unique!
OdpowiedzUsuńhttp://infinitehouseofillusions.blogspot.com/
zakochałam się w spódnicy :D
OdpowiedzUsuńCała stylizacja jest mega.
Pozdrawiam ;-)
http://niemodne-niemodne.blogspot.com/
jak Ty to robisz, że uzyskujesz na zdjęciach "mgiełki"? :)
OdpowiedzUsuń