"Kusisz zapachami,
prowokujesz gestem,
wodzisz za mną wzrokiem."
Paski mnie prześladują! Są wszędzie. Popołudniu, w parku mijają mnie czarno-białe marynarki, wieczorem, zza rogu ciemnej ulicy wyłaniają się pasiaste spodnie na całkiem niezłych zadkach, a rankiem, w pośpiechu, na wpół przytomna wyciągam z szafy skarpetki, które 10 minut później, po otwarciu oczu okazują się.. pasiaste. Póki te różnokolorowe prążki nie wyskakują jeszcze z mojej lodówki w formie całkiem smacznego ciasta, co zowie się zebrą, to jestem na razie spokojna. Nie wiem czy tegoroczna mania prześladowcza będzie równie ogromna i bolesna, jak opętanie aztecką spódnicą z Bershka. Nie mam też pojęcia dlaczegóż mój mózg zachorował na pasko-manię, a oczy czarno-białe prążki wypatrują z odległości dwóch kilometrów. Nie posiadam także dostarczającej wiedzy na temat tego, czy jestem odosobnionym przypadkiem czy ktoś jeszcze choruje na paskowe nękanie? A zaczęło się dość niepozornie - od trendów, które swoją premierę miały na światowych Fashion Weekach. To wtedy paski wypłynęły na szerokie wody. Choć wcześniej istniały, to dopiero Marc Jacobs, Dolce&Gabbana, Balmain i Moschino, dali do zrozumienia fashionistkom, że w tym sezonie też warto po nie sięgać i inwestować wszystkie możliwe oszczędności. Są absolutnie hot. Wszystkie wszechogarniające Nas portale i telewizje śniadaniowe hucznie ogłaszały światu radosną nowinę, nie pozostawiając złudzeń: w sezonie wiosna/lato 2013 modne będą monochromatyczne prążki! I tak te przenoszące się chyba drogą kropelkową linie przeprowadziły prawdziwą ekspansję, zataczając coraz szersze kręgi, co spowodowało, że.. zaczęły mnie prześladować. Moją alternatywą okazała się szachownica, która po pierwsze: mnie nie nęka, po drugie: jest mniej popularna i po trzecie: urzekła mnie totalnie podczas pokazu Louis Vuitton. Ale żeby zapobiec spekulacjom - paski lubię! Są po prostu w tej chwili dla mnie zbyt ciężko strawne i myślę, że gdy chwilowy przesyt minie, sama po nie sięgnę. Tymczasem mogę polecić Wam prawdziwą Mistrzynię pasiastych stylizacji - Adrianę. A to był roztwór o stężeniu 200% pasków w paskach, ze szczególnym natężeniem wyrazu: pasiasty. Dziękuję. Dobranoc. Paski na noc. ;)
Legginsy - Allegro, sweter - second hand, trencz - Choies
Podoba mi się klasyczny trencz :)
OdpowiedzUsuńświetne są te kratkowe legginsy !
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz, mam bardzo podobny płaszczyk ;)
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci w tych leginsach!!!
OdpowiedzUsuńSuper legginsy! Trencz *,*
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz! :)) ja nigdy nie patrzę na trendy, na to co jest modne, jak mi się coś podoba to noszę i mam gdzieś czy to się gdziekolwiek wpisuje :)
OdpowiedzUsuńI tak trzymaj! :)
UsuńWreszcie coś innego niż czarno-białe paski! Już nie mogłam patrzeć na nie. Właśnie przez to że gdzie byś nie spojrzała, (blog, ulica, gazeta), Wszędzie paski...
OdpowiedzUsuńWyglądasz super :)
Trencz w zestawieniu z legginsami wygląda świetnie!
OdpowiedzUsuńlegginsy są genialne;)
OdpowiedzUsuńogólnie świetnie wyglądasz:)
W istocie, paskowy szał bije zewsząd. Może jak przejdzie to zachce mi się je nosić. Twoje legginsy natomiast mnie przekonały z miejsca. Bardzo oryginalne są :)
OdpowiedzUsuńTe getry są świetne .... jak cała stylizacja :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz niesamowicie ...
Pozdrawiam i zapraszam do siebie ...
pięknie wyglądasz;)
OdpowiedzUsuńA ja jak nigdy nie lubiłam tego na co wszyscy się rzucali, tak dzisiaj sama rzuciłam się na paski...ale prawda jest taka, że paski kocham już od ładnych paru lat. Szachownica oryginalna, kto wie, może to będzie kolejny trend?;)
OdpowiedzUsuńPewnie tak, choć na pewno nie w aż takim nasileniu jak paski, zwłaszcza te w czarno-białej wersji. :)
Usuńpiekne legginsy, wygladasz w nich bosko:) zdjecia jak zawsze super;)
OdpowiedzUsuńAch te paseczki :) ja mam sentyment do tych w marynarskim stylu :) Ale jak wszędzie widzę czarno-białe pasiaki to czuję, że dostanę jakiejś wysypki... I to nie dlatego, że mi się nie pdoobają, ale po prostu jest ich AŻ TYLE. (ale tu zmuszona jestem wyznać iż dosłownie przed chwilą umieściłam na blogu wpis z koszulą w drobne paseczki :D) Szachownica też się na wybiegach pojawiała, ale zdaje się, że mniej nachalnie. A jak już Ty się weźmiesz za trend to wiadomo, że będzie przyjemny dla oka!
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Ja też mam sentyment do marynarskiego stylu i paseczki w takiej wersji akceptuję, jak najbardziej. Kojarzą mi się z latem i są jak najbardziej hot! :) Dzięki Kasia! :*
UsuńAleż pięknie to wszystko zgrane. Kolor sweterka niesamowicie komponuje się z legginsami. Wszystko jak najbardziej na tak!
OdpowiedzUsuńPoluję na coś w szachownicę, ale chyba nie chcę by były to legginsy. Ale Ty wyglądasz rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńSwietne połączenie! Chociaż sama bym się nie odważyła niestety. Czuję się zbytnim pasztetem wtedy haha :(
OdpowiedzUsuńOj, jakim pasztetem? To nie prawda!
UsuńNie mogę już patrzeć na paski, a i zapewne niedługo na szachownicę.
OdpowiedzUsuńFajne leginsy, ja mam taką spódnicę. Leginsy to już nie moja bajka :(
OdpowiedzUsuńWreszcie coś innego niż paski. : ) Wyglądasz super. : )
OdpowiedzUsuńW szachownicy wyglądasz świetnie!
OdpowiedzUsuńale mi najbardziej przypadł do gustu przeurokliwy płaszczyk.
Ładny płaszcz i legginsy ;3
OdpowiedzUsuńU mnie w mieście nie widać pasków, ale to małe miasteczko jest;)
OdpowiedzUsuńJa swoje paski jeszcze mieszkańcom nie pokazałam;)
A Twoja szachownica super jest, dół z mocnym akcentem, za to góra stonowana. super!
Ja właśnie paski widziałam, może nie typowo w mojej miejscowości, ale podczas spaceru w mieście obok, moim oczom ukazał się zadek w pasiastych spodniach, a 10 metrów dalej Pani w koszuli w paski. Trendy, trendy! ;)
UsuńHaha mam podobnie, a jeszcze rok temu sama szukałam spodni w paski :) to straszne co sezon to nowy trend, w którym chodzą wszyscy : pastele, burgund, militarny, a teraz jeszcze te paski no i wszystko co czarno białe, chcąc być oryginalne wyglądamy jak klony, co za ironia losu ;)
OdpowiedzUsuńNajs jaka krata :D
OdpowiedzUsuńPiękna jesteś !!
i cudownie wiosennie u Ciebie :*
buziak i dziekuje za odwiedziny
Powiem Ci, że próbowałam się przekonać do szachownicy i jakoś mi nie szło, cały czas miałam przed oczami emo gimbusy, ale Ty w tych legginsach wywróciłaś moje poglądy o 180 stopni! Wyglądasz nieziemsko! Prawdziwa trendsetterka :p <3
OdpowiedzUsuńŁohoho, dzięki Szafo! :D:*
UsuńMnie natomiast szachownica od razu przekonała. Może dlatego, że nie kojarzy mi się z emo gimbusami. ;)
Spodnie z motywem szachownicy super! Bardzo mi się podobają. :) Ale do pasków jakoś nie jestem przekonana.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jestem pod wrazeniem w jakim stylu napisalas notke !! Fajnie sie czyta :-) a leginsy w szachownice sa o niebo lepsze niz w pasiaki, bo nogi prezentuja sie bardzo ladnie w porownaniu z pasami.
OdpowiedzUsuńna złe chyba mi wychodzi moja nieobecność w blogosferze ostatnio, bo aż tak dużo tych pasiaków jeszcze nie widziałam;) a spodnie ciekawe, urozmaicają tą czarno-białą modę, przeciw któej nic nie mam, wręcz przeciwnie:)
OdpowiedzUsuńOj Kochana, jak już wrócisz i ugrzęźniesz na dobre to będzie Ci dane zobaczyć prawdziwy pasiasty szał. Chyba, że będzie powoli przemijał. ;)
Usuńświetnie wyglądasz, a legginsy są cudne! :)
OdpowiedzUsuńJa paski lubię i jeszcze mi nie obrzydły, chociaż faktycznie wszędzie jest ich pełno :D Ja ostatnio, ponieważ pasiastych ubrań mam sporo, zrobiłam na przekór i kupiłam spodnie w czarno-biały op-artowy wzór z kolekcji Orsay Fashion Week i zestawiłam je ze swetrem w pepitkę :) Spodnie są odważne, ale jednocześnie bardzo uniwersalne i jestam z nich bardzo zadowolona, bo wpasowały się w moją szafę idalnie. Chociaż, jak mówi rodzinka, powiększają moją już i tak całkiem sporą pupę :D :D :D Nic to, life is brutal, ja tam nie mam z moja pupą problemu i się tym nie przejmuję :D Przynajmniej jest za co złapać i na czym usiąść :D :D :D Howgh!
OdpowiedzUsuńJa czuję delikatny pasiasty przesyt, aleee.. może niedługo mi przejdzie, bo marzyły mi się spodnie w czarno-białe pasma, na razie to "marzenie" zostaje odroczone. Bardzo lubię natomiast inne wzory - szachownice, romby, kwadraciki, kratę w przeróżnej postaci, zwłaszcza w formie spodni. Spokojnie Moja Droga, ja też mam duży zadek! Niech Nasze tyłki żyją w spokoju swoim życiem! :))
Usuńpaski to chyba tak na prawdę nie jest nic nader odkrywczego, co sezon letni pojawiały się jako ten trend o charakterze marynarskim, jednak w tym roku nieco zmieniły kierunek, odcięły się od tego co mogło by się kojarzyć z żeglugą i żyją swoim własnym zyciem, szczęśliwie u mnie w mieście mania ta nie jest aż tak szeroko rozpowszechniona lub może się mylę, a moje zdanie to wynik nieświadomości ;)
OdpowiedzUsuńmotyw szachownicy nie wiedzieć czemu przywodzi mi na myśli bajkę - Alicję z krainy czarów, bo w połączaniu z kolorami typu ostry fiolet daje nieco psychodeliczne połączenie, u Ciebie jednak ma spokojny, stonowany charakter, zapanowałaś nad tym jak wzorowa treserka ;)
Tak, paski już od dłuższego czasu przewijają w trendach, ale dopiero w tym sezonie odczuwam prawdziwy szał i delikatny przesyt. Nie wiem czy to tylko moje odczucia, może tylko mnie pasiaste rzeczy prześladują. ;) Szachownica mnie też kojarzy się z "Alicją w krainie czarów", ale to bardzo miłe skojarzenie, mimo tego, że w kinie na filmie miałam tak dużą gorączkę, że 3/4 seansu przespałam. :)
Usuńlegginsy w szachownicę- no no, fajny kąsek modowy! Bardzo mi się podoba motyw szachownicy, pierwszy raz ujrzałam takie cuś w latach 90 w Jarocinie- jakaś dziewczyna miała właśnie takie getry. Do tej pory szachownica kojarzyła mi się z punkami, a tu widzę inną wersję, łagodniejszą, która bardzo, ale to bardzo mi się podoba! Pasiaki też lubię bardzo ( sentyment mam, bo się nosiło w latach 90 :D ) i nawet chciałam kupić, ale zanim się namyśliłam, to zdążyły mi obrzydnąć ;).
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za komentarz, jak zawsze wprawiasz mnie w dobry nastrój i podbudowujesz:*
A włosy odświeżaj jak jest potrzeba, ale absolutnie nie ścinaj, nienienienie - uwielbiam Twoje loki i zawsze podziwiam, że tak szybko urosły! :D Masz już taką długość, że szkoda by było je ścinać. Ja pewnie nie wytrwam w zapuszczaniu, nie cierpię długości kawałek za linię żuchwy,to taka beznadziejna długość, ani ułożyć, ani spiąć,ble i chyba lepiej czuję się w krótkich.no zobaczymy :)
buziaki i dobrego weekendu!
Kurcze, ależ masz dobrą pamięć! Ja nie pamiętam czasami co działo się miesiąc temu, a co dopiero tyle lat wstecz - podziwiam, zazdroszczę i chyba muszę zakupić lecytynę. ;)
UsuńNajgorzej jest przetrwać właśnie ten etap, w którym byłaś podczas zapuszczania włosów. Nie wspominam go zbyt miło, ale jak już włosy trochę urosły to później jest już tylko z górki. Brrr, może to odpukam w niemalowane drewno, bo zaraz się okaże, że napotkam jakieś trudności i sama w porywie złości zetnę moje podniszczone kłaki. :D
Aaaa, cieszę się, że wróciłaś! :*
Tak, paski są wszędzie, widziałam je ostatnio nawet na bazarku;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie "ugryzłaś" tę szachownicę - jest spokojnie i stylowo:)
cały zestaw fantastyczny, trencz to zdecydowanie klasyka, która pasuje do wszystkiego, a w zestawieniu z takim "niespokojnym" wzorem jakim jest szachownica, dodaje całej stylizacji uroku :) tak się wpatruję w te zdjęcia i Kraków widzę, także gorąco pozdrawiam teraz z Kraju Basków, ale jeszcze do niedawna też mieszkałam w tym cudownym mieście!
OdpowiedzUsuńKraków również jak najbardziej pozdrawia! ;) Choć ja bywam w nim teraz stosunkowo rzadko, bo na V roku mam już mniej zajęć, więc nie wiem czy jestem właściwą osobą, która pozdrowienia ma przekazywać, ale na pewno Kraków za Tobą tęskni, jestem pewna!
Usuńcudnie!!!! super leginsy!!!
OdpowiedzUsuńA ja bardzo lubię paski. :) Zawsze lubiłam. :) I powiem szczerze, że nawet ten obecny szał na nie mi nie przeszkadza.
OdpowiedzUsuńLeggi super! Też się w takowe zaopatrzyłam tyle, że moje są bardziej w romby niż w kwadraty. ;)
Pozdrawiam :*
paski są wszędzie, ale na razie na żywo się z nimi nie spotkałam. szachownicę spotkałam tylko raz, ale jest o wiele mniej popularna od pasków :) zastanawiałam się nad kupnem spodni w paski, chyba wydłużają nogi, nie? ale nie jestem przekonana, bo boję się, że nie będę miała ich do czego założyć :) jak zobaczyłam w bershce te spodniczke bardzo mi się spodobała, jednak gdy zobaczyłam ile osób ją kupiło zmieniłam decyzję :)
OdpowiedzUsuńmnie też się podoba obserwowanie na bloggerze, nie lubię zmian :) dziękuję za komentarz! :)
Masz rację, pasków jest teraz ogromna ilość. Wszędzie. I mimo, że lubię ten trend, to chyba niedługo będę nim, za przeproszeniem, rzygać. Jak wszystkimi trendami, niestety.
OdpowiedzUsuńA szachownica na Tobie wygląda super! :)
Tak właśnie z trendami bywa, są fajne, ale do czasu, później (przynajmniej w moim przypadku) następuje przesyt i niestety stają się ciężko strawne. A sezon na dobre jeszcze się nie rozpoczął, bo wiosna jest z Nami może od tygodnia. ;)
UsuńMi się od tych pasków na spodniach niedobrze robi - ja już pisałam o pasiastych spodniach na blogu 2 lata temu, ale wtedy jeszcze nie było na nie takiego boomu :D
OdpowiedzUsuńAle fajne spodnie, też chcę takie!!! :)
OdpowiedzUsuńJa napewno nie kupię spodni/legginsów czy spódnicy w pionowe biało czarne paski, nie podoba mi się to... ale szachownica względnie pepitka tak, choć przy moich słupkach niewskazane :)
OdpowiedzUsuńCiekawy motyw ta szachownica, moim zdaniem lepszy niż paski:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://zabic-garsonke.blogspot.com/
Szachownica jest zdecydowanie bardziej efektowna niż paski!
OdpowiedzUsuńświetnie złagodziłaś ostrą kratkę trenczem. i juz w sam raz na dzienny look:)
OdpowiedzUsuńOj mnie także prześladują paski! Ludzie przyczepili się do tego trendu jak rzep psiego ogona, ale to tylko i wyłącznie dlatego, że otaczające nas sieciówki są przepełnione właśnie takim wzorem ubrań. Ostatnio będąc na zakupach w jednym sklepie naliczyłam aż 11 rodzajów koszul właśnie w paski! Czy to nie przesada? Szachownica niewątpliwie jest świetną alternatywą;) Mam nawet wrażenie, że jest bardziej kontrastowa;) Kolekcja Louis Vuitton mnie urzekła.. I jak dla mnie to jest najlepsze połączenie bieli i czerni w tym sezonie:) Pozdrawiam ciepło, Madlen.
OdpowiedzUsuńTe 11 koszul w paski idealnie oddaje zasięg tego trendu i jego duuużą popularność, zwłaszcza w formie czarno-białych pasiaków. :)
Usuńo cie.. ale super są te spodnie! a na spodnie w paski już nie mogę patrzeć i dziękuję bogu, że jestem taką ślamazarą, że kupię coś pół roku po tym jak mi się spodoba, bo inaczej miałabym w szafie rzecz znienawidzoną.
OdpowiedzUsuńpaski to chyba pierwszy trend, który widzę na co drugiej osobie u mnie w mieście.. Jeśli przez rok spotkałam jedną parę litów czy coś w moro to był sukces, a paski,, wszędzie :(
OdpowiedzUsuńPięknie Kasiu wyglądasz, boski sweter ♥
Kasiu, jesteś jedną z niewielu blogerek które potrafią mnie zaskoczyć, naturalnie w pozytywnym tego znaczeniu, gdy widzę u Ciebie nowy post chętni klikam zastanawiając sie co dzis zobaczę ciekawego :) kolejny raz jestem pozytywnie zaskoczona :*
OdpowiedzUsuńCałuje Tian :*
O kurcze, cieszę się bardzo, nawet nie wiesz jak bardzo! :*
UsuńKasia została hipsterem i nosi szachownicę :D
OdpowiedzUsuńBardzo sie ucieszyłam, kiedy zobaczyłam trendy na obecny juz sezon- paski sa moja miłością i tak czy siak- nosilabym je, bez względu na to czy sa modne czy nie :)
OdpowiedzUsuńA Twoje legginsy rozwalily system :)
Bardzo dobrze wyglądasz ;-)
OdpowiedzUsuń♥ Dziękuję za komentarz ♥
cudowny trencz, muszę w końcu wyciągnąć z szafy mój:) bardzo przypadły mi do gustu twoje legginsy chyba poszukam takich dla siebie:)))
OdpowiedzUsuńdziękuję za odwiedziny i miły komentarz, mam nadzieje, że jeszcze do mnie zajrzysz:) ja do Cb na pewno wrócę - obserwuję:)
czarno-biale paski...yyy kratki :)
OdpowiedzUsuńświetne spodnie, czadowy zestaw !
OdpowiedzUsuńPo tym jak paskowa moda zalała ulice Twoja szachownica na nogach jest interesująca;-)
OdpowiedzUsuńPołączenie z zółtym sweterkiem -rewelacyjnie.
lubię paski,fakt ,lecz aktualnie za wiele osób je nosi i mi się przejadły..jak ucichnie na nie moda,to u mnie pewnie wrócą do łask:) A Szachownica hmm dobra alternatywa !:) Fajnie połaczyłaś te legginsy!
OdpowiedzUsuńwspaniałe są te legginsy, szukam dokładnie takich samych! ;)
OdpowiedzUsuńSuper te legginsy, tak samo fajne jak paseczkowe :)
OdpowiedzUsuńleginsy w szachownice, dużo lepiej wyglądają niż te w paski ;)
OdpowiedzUsuńsuper zestaw, pozdrawiam
O tak, z paskami masz rację. Ja się zawsze śmieję, że coś mi się spodoba, upatrzę sobie (np. kolorowe końcówki włosów czy wcześniej paski), a zaraz potem robi się to modne i mnie poniekąd drażni :).
OdpowiedzUsuńWspaniały trencz!
ta Twoja szachownica jest genialna, przykuwa uwagę bardzo..
OdpowiedzUsuńściskam cieplutko
ta Twoja szachownica jest genialna, przykuwa uwagę bardzo..
OdpowiedzUsuńściskam cieplutko
Mnie też paski prześladują, gdzie się nie ruszę, paski na spodniach, paski na bluzkach .....achhh te paski, na początku sama chciałam spodnie w paski, ale też znalazłam dla siebie alternatywę tego trendu :) Chociaż nie zarzekam się że nie kupię pasków ..hi:* Biel i czerń to taki klasyk, który jest mi bliski, bardzo lubię takie zestawy !
OdpowiedzUsuńTwoje legginsy Kasiu świetne, też nabyłam ostatnio dodatek w tym wzorze ..haha:)
Bardzo fajny trencz :)Wyglądasz jak zawsze cudnie :)
Pozdrawiam i miłego niedzielnego popołudnia :*
Hehe, ja też chciałam kupić spodnie w paski, ale myślę, że i tak je zakupię, tylko może wtedy, gdy nie będzie miała je co druga osoba spotkana na ulicy. Wiem, że trochę przesadzam, aleeee.. ;)
UsuńŚwietna stylizacja, legginsy super
OdpowiedzUsuńech, ja też już zdążyłam się przejeść pasiastą modą, chociaż sama nie mam nic w paski black&white... brr!
OdpowiedzUsuńfaktycznie, motyw szachownicy jest świetną alternatywą do wszechogarniających nas pasów ;) chociaż pokusiłam się własnie na pasiaste legginsy i bardzo je lubię ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;*
tego motywu jeszcze nie mam i na razie się nie skuszę, nie odpowiada mi taka szachownica, Ty za to wyglądasz pięknie
OdpowiedzUsuńmasz rację, paski opanowały kraj, ciężko przejść miastem nie i nie spotkać chociaż jednej osoby w czymś pasiastym. Za to Twoje legginsy mają świetny motyw :)
OdpowiedzUsuńŚwietna stylizacja! Spodnie są mega fajne :)
OdpowiedzUsuńTakie legginy to teraz na wagę złota :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz :)
pozdrawiam
świetny sweterek i legginsy:)
OdpowiedzUsuńspodnie super!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
www.justynapolska.blogspot.com
Dziękuję bardzo za komentarz :) Stylizacja mega mi się podoba bo sama chciałam kupić takie legginsy :P I nie marudź bo całkiem nieźle sobie radzisz przed aparatem :)
OdpowiedzUsuńświetne spodnie!
OdpowiedzUsuńoczywiście obserwuję i pozdrawiam Małopolankę :)
Bardzo podobają mi się te legginsy, ale serio, gdy na setnym blogu widze post o tytule "Black&White", we wszystkich sieciówkach ich pełno, każdy je nosi z namiętnością fashionisty mam ochotę uciekać.. zawsze tak reaguje na te przytłaczające trendy, taka już ze mnie przekora :)
OdpowiedzUsuń