Majówka w Mediolanie?! Kto by pomyślał, że tak daleko zaniesie mnie moje krajoznawcze szaleństwo małego podróżnika. Może nie była to wyprawa z cyklu 'boso przez świat', 'Kasia na krańcu świata' czy 'Blondynka w dżungli', ale jednak dość daleka, jak na majówkową wędrówkę. Dlaczego akurat Mediolan? W naszych planach najczęściej przewijał się Wiedeń, gdzie można by było udać się spokojnie zieloną strzałą (czyt. autem), ale ceny hoteli skutecznie Nas odstraszyły. Zaczęło się szukanie, dość spontaniczny przegląd propozycji tanich lotów, korzystna oferta do Mediolanu, sprawdzenie cen noclegów i kluczowe pytanie, które padło dość szybko: lecimy do Mediolanu? Później było tylko planowanie, sprawdzanie tysiąca prognoz pogody, żeby znaleźć tę jedną, jedyną, najlepszą we wszechświecie, która zakładała, że chociaż w piątek rano nie będzie lało jak z cebra, szybkie pakowanie i podróż w nieznane rejony Europy. Swoją przygodę na włoskiej ziemi zaczęliśmy na lotnisku w Bergamo, położonym ok. 50 km od Mediolanu. Szybko przetransportowaliśmy się autobusem za 5 € do Stazione di Milano Centrale, czyli Dworca Centralnego, a następnie (z racji późnej pory) taksówką do hotelu, zaliczając po drodze McDonald's, jak standardowi, wygłodniali, polscy podróżnicy, nie mający w plecakach bułki z szynką. I wtedy właśnie, tak jak dziewczyny z programu Top Model mogliśmy krzyknąć: 'jesteśmy w Mediolanie!'. Wtedy też rozpoczęły się dwa, dłuuugie dni intensywnego zwiedzania miasta. Przed Wami efekty pierwszej doby Naszego pobytu w Mediolanie - stolicy mody, kultury i sztuki.
Tak właśnie prezentowała się nasza piesza wędrówka po Mediolanie okiem Google Maps, czego efekty możecie zobaczyć poniżej. Z hotelu (A), przez przepiękny park Sempione, zamek Sforzów, aż do Duomo - Katedry Narodzin św. Marii (D) i mediolańskiego dworca - Stazione di Milano Centrale (F), skąd udaliśmy się (już metrem) na stadion San Siro i do hotelu. Nie obyło się również bez błądzenia, zwłaszcza na trasie San Siro - hotel. Powiedzenie "ślepa uliczka, koniec gry", idealnie wpisywało się w klimat naszego powrotu ze stadionu, a zaznaczenie tego szlaku na mapie chyba graniczyłoby z cudem. Na pewno byłoby tam dużo skrętów, zawracania, pytań "gdzie my jesteśmy?" i stwierdzenia (po ok. 30 minutach wędrówki), że znowu widzimy.. stadion, z którego mieliśmy się przecież oddalać. Zapewniam Was, że widząc to mielibyście niezły ubaw! ;)
Park Sempione
Zamek Sforzów (Castello Sforzesco)
Via Dante z widokiem na zamek Sforzów
Galeria Wiktora Emmanuela
Najpiękniejsza na świecie Katedra Mediolańska (Duomo St. Maria Nascente di Milano)
Mediolańskie ulice i piękne ogrody na dachach lub balkonach budynków
La Scala (Teatro alla Scala) - dość niepozorna mediolańska opera
Stazione di Milano Centrale - dworzec
Tor wyścigów konnych w okolicach stadionu San Siro
Coś dla fanów piłki nożnej - stadion San Siro
Szatnia piłkarzy AC Milan
<3 <3 <3 !
OdpowiedzUsuńwłaśnie na taką piękną relacje czekałam !
btw. pomysł z tą mapą z googla genialny !
<3
O, to cieszę się, że podołałam! :D Jeszcze mam w planach drugi dzień zwiedzania, czyli Bergamo. :)
Usuńuwielbiam mediolan - piekne zdjecia!
OdpowiedzUsuńxoxo from rome
K.
kcomekarolina.com
piękne zdjęcia, architektura robi wrażenie! :) Tobie to dobrze :)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem zdjęć i tego miasta. Bardzo zazdroszczę. I koniecznie muszę się tam udać.
OdpowiedzUsuńOj Kochana jak ja Ci zazdroszczę takiej majówki, wspaniałe miejsca i takie zdjecia, uwielbiam takie podróże ponieważ na długo pozostają w sercach, czekam na więcej zdjeć bo te nie zaspokajają mojej ciekawości :)
OdpowiedzUsuńCałuje Tina :*
Ja w ogóle uwielbiam podróże, te małe i duże, bliskie i dalekie, a akurat nie sądziłam, że majówkę spędzę tam, heeeen we Włoszech, a jednak się udało, z czego się baaardzo cieszę. :)
UsuńŚwietna relacja! Zazdroszczę! :)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia! zazdroszczę takiej majówki i przede wszystkim takiej przygody :)
OdpowiedzUsuńo rany, pięknie tam :) zazdroszczę pobytu! Architektura, kultura... wszystko aż zaprasza, żeby się tam wybrać lub powrócić. Czekam na kolejne fotki bo ciągle mi mało no i koniecznie powiedz więcej jak było na stadionie bo to moje małe marzenie ;P
OdpowiedzUsuńJa Ci zazdroszczę Barcelony! Też mam nadzieję, że się tam wybierzemy. :) Na stadionie było bardzo fajnie, choć szczerze powiedziawszy myślałam, że będzie większy i po wejściu wydukam jedno, wielkie 'wow', ale jednak bez tego się obyło. Oczami wyobraźni widziałam większą tę widownię na 85 tysięcy osób. W cenie biletu było wejście na stadion i wycieczka z przewodnikiem, najpierw co nieco historii, później wizyta w szatni AC Milan i Inter Mediolan, ścianka sponsorska (:P), muzeum. Nie żałuję, że tam się wybraliśmy! :)
UsuńPrzepiekne zdjecia mojego ukochanego miasta <3
OdpowiedzUsuńShadow Of Style
Jejjj jak tam przecudnie !!!Dzięki Tobie Kasiu mogę zobaczyc cudowne miejsca :)
OdpowiedzUsuńWspaniała fotorelacja :)Z pewnością jeszcze powrócę nie raz do tego posta !!!
Katedra mnie zachwyciła :)Zresztą w ogóle piękną maja architekturę i co najważniejsze dbają o to co cenne :))
Uściski Kasiu :*
Nie wiem jak inne dziewczyny, ale ja mam cichą nadzieję, że pojawią się jeszcze posty z tej wycieczki:)
OdpowiedzUsuńMediolan na Twoich zdjęciach wygląda pięknie:)
Myślę, że tak! :)
UsuńSOLO JUVE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńWoooow ;o zazdroszczę ,marzy mi się tam wyjazd,a te zdjęcia są obłędne!!!Wszystko tak pięknie możemy zobaczyć!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna relacja, zwykle mnie trochę nudzą tego typu wpisy, ale nie tym razem :)
OdpowiedzUsuńWidzę, Katarzyno, że Mediolan zdobył Twoje serce, prawda? Mojego nie. To nie jest miasto, do którego chciałabym wciąż wracać. Jak dla mnie, Twoje zdjęcia są dużo bardziej atrakcyjne, niż rzeczywistość. Jedynie monumentalne Duomo zapiera dech - wewnątrz i na zewnątrz, a najbardziej - widok z dachu. Na mojej mapie, takiego punktu, jak "stolica mody" po prostu nie ma... A jeśli szuka ktoś niepowtarzalnego, włoskiego klimatu - jak ja, to na pewno nie tam. Wielkomiejski, napompowany i mało przyjazny turystom, przerost formy nad treścią. Bergamo i piękne wzgórze starego miasta, było dla nas wieeelką ulgą. Cieszę się jednak, że veni i vidi (bilet lotniczy kosztował nas mniej, niż dojazd z Krakowa do Żarek), ale wiem, że to lotnisko będzie już tylko bazą przesiadkową. Pozdrawiam :)!
OdpowiedzUsuńZdobył, ale jeżeli miałabym wybierać pomiędzy Mediolanem, a Bergamo to wybrałabym Bergamo, ze względu na śródziemnomorski klimat, urokliwe uliczki, mniejszą ilość ludzi i piękną panoramę. Wolę tego typu, mniejsze, ale niezwykle klimatyczne miasta, przypominające chorwackie, które chyba zawsze będą numerem jeden. Co nie zmienia faktu, że Mediolan bardzo Nam się spodobał (bo raczej nie jestem w tym stwierdzeniu osamotniona) i myślę, że zdjęcia bardzo dobrze oddają to co widzieliśmy, a przynajmniej ja widziałam i to co Mediolan ma do zaoferowania. ;)
UsuńBergamo, polnocne Wlochy i srodziemnomorski klimat.. no raczej nie ;)
UsuńMy byliśmy w listopadzie (choć słonecznym i ciepłym), więc na pewno pora roku miała wpływ na ogólną aurę. Na dodatek my byliśmy tam oczywiście "na dziko", a to nie jest jedno z tych miast, w których przetrwa się z małym piniążkiem w kieszeni :D Tak się tylko podzieliłam...i chciałam poznać Twoje/Wasze zdanie. Chętnie obejrzę też relację z Bergamo.
Usuń*śródziemnomorski klimat miasta, nie klimat w sensie czysto geograficznym.
UsuńTo nam pogoda średnio dopisała i tak, jak na zdjęciach widać - czasem słońce, czasem deszcz, a w Bergamo pod koniec wyprawy ulewa. Choć i tak z prognoz wynikało, że miało być gorzej. My płaciliśmy 60 zł za osobę w pokoju czteroosobowym, więc myślę, że na mediolańskie warunki $ to nie jest wcale dużo. :)
No, my couchserfing i lotnisko, więc zero :P Na szczęście kawa w Macu kosztowała 1 euro :D
Usuńpiękne miasto! trzeba tam pojechać ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna relacja! Niesamowite zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ruda Frela
Napiszę krótko: magia <3
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia, podróży można pozazdrościć <3
OdpowiedzUsuńjeeej, zawsze jak oglądam Twoje zdjęcia z podróży to sobie myślę: czemu inni potrafią być spontaniczni i tak sobie jeździć po świecie, a ja ciągle tylko na to narzekam? ... chyba jest łatwiej, jak ma się drugą połówkę, prawda? no nic, słowa się rzekły, muszę nad tym popracować! :-)
OdpowiedzUsuńJest w 100% łatwiej, moim zdaniem! Gdybym nie miała drugiej połówki to raczej nie chciałoby mi się nigdzie jechać samej, a często ciężko jest namówić znajomych, żeby gdzieś się wybrali, bo ten nie może, tamten już ma plany, a tak to zawsze jest osoba, która będzie z całych sił się starała, żeby się z Tobą gdzieś wybrać, spędzić z Tobą jak najwięcej czasu. Choć teraz w moim przypadku może być już trudniej - kończę studia, trzeba będzie szukać pracy i pewnie takie spontaniczno-planowane wyjazdy będą się zdarzać rzadziej. Póki co planuję jeszcze wakacje w lipcu, coś mi się w końcu należy po 5 latach studiów. :D
UsuńKasieńka no co będę ściemniać że ale fajnie ? cholera zazdroszczę ci jak nie wiem !! :D Przepiękne zdjęcia!! Mnie tylko raz udał się taki spontan. Londyn, dość ekstremalnie :D o 2 w nocy na lotnisku drzemka na niewygodnych krzesełkach, ok 7 bus do centrum, zwiedzanie do upadłego, nocleg w hostelu, zwiedzanie,nocleg na lotnisku, 6 rano samolot :) Było super i obiecałam sobie że skoro raz się udało to teraz nic nie stoi na przeszkodzie Francja, Włochy, Hiszpania, a co! No właśnie... i nic :(
OdpowiedzUsuńDzięki Kasia! :* To prawdziwy spontan, jeszcze ze spaniem na lotnisku - super! My też spaliśmy w hostelu, ale warunki były naprawdę dobre. A w Londynie jest co zwiedzać do upadłego, piękne miasto, choć przeze mnie jeszcze nie odkryte. ;) Jeżeli chodzi o Hiszpanię to do Barcelony lub Madrytu są tanie loty i ceny w hotelach/hostelach nie są przerażające, musisz się zmobilizować, wygospodarować czas i leeecieć! :)
UsuńZazdroszczę , cudne zdjęcia, oh jak ja bym chciała tam pojechać ^^
OdpowiedzUsuńOhhh super super :) !!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam podróże.. i takie relacje :))
A my za parę dni śmigamy do BCN mam nadzieję, że pogoda dopisze..
Buziaki z 3city
XO XO XO XO XO XO
ahh jakie piękne zdjęcia, aż chce się tam być w tej chwili!:) a stadion AC Milan robi wrażenie :D
OdpowiedzUsuńhttp://stylelovely.com/mimundonormal/2013/05/28/look-10/
zazdroszczę, zdjęcia piękne :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam do siebie po wiele inspiracji oraz zachęcam do obserwowania ;)
http://galaxyinspirations.blogspot.com/
Podoba mi się Twoja relacja i zdjęcia. Przypomniały mi się moje dwa pobyty w Mediolanie, zwłaszcza ten ostatni-w zeszłym roku. Piękne miasto!
OdpowiedzUsuńPiękne miejsca ;)
OdpowiedzUsuńWiedeń cudny! byłam dawno, ale już nic nie pamiętam, chyba czas odświeżyć :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę wyjazdu! nie wiem jak tym, ale ja kocham język włoski, którego nie umiem. :D już parę razy widziałam ogrody na balkonach, nie moge sie przestać tym zachwywać, świetnie to wygląda. Wiedeń zapewne jest cudowny, miałam jego namiastkę w drodze powrotnej z wakacji nocą, o północy przejeżdżając autostradą widząc światła, jenyś jakie to było piękne. na chwile wjechaliśmy do miasta z autostrady, bo tata sie zamotał i w sumie to szkoda, że jeszcze troche tak sie nie gubił :D trochę odbiegłam od tematu, narobiłaś mi ogromnej ochoty na wizytę w Mediolanie, piękne zdjęcia i wszystko przede mną :D
OdpowiedzUsuńTrasa praktycznie identyczna jaką ja przebyłam, totalnie zakochałam się w Parku Sempione! Widzę, że Teatr La Scala zrobił na Tobie podobne wrażenie, spodziewałam się czegoś hm bardziej okazałego ;) Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńJejku, jakie piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńIle ładnych rzeczy zobaczyłaś i miejsc, cudownie :)
Aż zachęciłaś mnie do odwiedzenia tego miasta, chyba pojawi się na mojej liście :))
Powiedz mi kochana jaki masz aparat ? :)
OdpowiedzUsuńCanonem 1100D + obiektyw 50 mm 1.8 f. :)
UsuńZdjęcia przepiękne Mediolan piękne miasto, zazdroszczę wyprawy!
OdpowiedzUsuńWszystko co najciekawsze- to widziałaś! :) La Scala mnie zaskoczyła, myślałam, że to jakiś mega gmach, a jak trafiłam na placyk za galerią Vittorio Emmanuela, to nie mogłam jej znaleźć...bo była taka niepozorna :P na wprost mnie :P Poza tym to jedyne miasto, w którym faceci (na design week'u) biją się o miejsca w metrze... dosłownie..Pan elegancko ubrany 'od projektantów' w wyścigu o miejsce...usiadł mi na kolanach...:O
OdpowiedzUsuńZakochałam się w Mediolanie od pierwszego wyjrzenia, a Twoje zdjęcia przypomniały mi moją wyprawę tam :) sama nie mam tak ładnych zdjęć :)
OdpowiedzUsuńAle Ci Kasiu zazdroszczę! Już 5 raz oglądam zdjęcia zachwycając się architekturą! ;)
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć wyjazdu! :)
OdpowiedzUsuńSolo Juve!!!!!!!!!!!!! Forza Bianconeri !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPiękna fotorelacja! Ale ci zazdroszczę
OdpowiedzUsuńJak tam jest pięknie, majówka pewnie się udała w 100% :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę majówki w Mediolanie:) super zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Bardzo podoba mi się fotorelacja. Jak tam jest pięknie, jeju! Świat jest tak ogromny, tak wiele można zobaczyć, zwiedzić, dotknąć... Zachwycam się zdjęciami i czekam na więcej!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna relacja. Mediolan to bardzo piękne i ciekawe miasto, muszę znów ta pojechać;)
OdpowiedzUsuńxx
zazdrość mnie zeżera, ale z drugiej strony bardzo się cieszę że miałaś tak fajną majówkę :)
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać: zdjęcia robią wrażenie!
OdpowiedzUsuńtaki wygląd robi wielkie wrażenie, coś pięknego! ;)
OdpowiedzUsuńwww.my-obsession-photography.blogspot.com
przepiękne miejsce <3
OdpowiedzUsuńooj Kasia zazdroszczę Mediolanu!
OdpowiedzUsuńPiękne widoki<3
Zdjęcia są cudowne :)))!
OdpowiedzUsuńAż mam ochotę zgrać je na komputer i oglądać bez końca...
Dzięki nim oraz zwięzłej, ale wesołej i treściwej relacji, sama zapragnęłam wyjechać jak najszybciej do Mediolanu i zobaczyć to wszystko na własne oczy.
Może kiedyś... ;)
Uwielbiam Italię, a w Mediolanie jeszcze nigdy nie byłam, więc zazdroszczę niemiłosiernie, ale tym bardziej miło oglądało mi się Twoją relację!
OdpowiedzUsuńw te wakacje planuję odwiedzić Włochy, ale do Mediolanu będę miała trochę za daleko :)
Uwielbiam Mediolan i włoskie klimaty :-)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!!!
świetna relacja,poczułam się przez chwilkę jakbym tam była razem z Tobą;)
OdpowiedzUsuń