Your style is my style..

„Chciałabym przez judasze oczu
Twoich łagodnych 
spojrzeć

kto tam? kto jest w środku?"

„Moda przemija, styl pozostaje” - te słowa wypowiedziane kiedyś przez Coco Chanel, są aktualne także dziś. Niejednokrotnie zastanawiałam się „jak zdefiniować mój styl?”. Odpowiedź na to pytanie nie jest dla mnie tak naturalna i oczywista.  Z jednej strony uwielbiam lekkie, kobiece sukienki, spódnice i szpilki.. Z drugiej postrzępione, krótkie szorty i oversizowe t-shirty.  Kobieta zmienną jest, ale czy aż tak? Jedno wiem na pewno - zdefiniowanie mojego stylu jest jeszcze przede mną. To co niezmienne w moim ubiorze to kolory. Nie lubię nudy, a zaakcentowanie looku barwnym akcentem w postaci koszuli, spodni czy butów, często wychodzi mi na dobre, przynajmniej tak mi się wydaje. W ostatnim outficie postawiłam na pomarańczowe rurki, tym razem są to lakierowane, różowe balerinki, musztardowa koszula i neonowy kwiatek. Koszula to perełka z szafy mojej mamy. Oczywiście przez ostatnie lata przebywała wyalienowana na strychu, teraz ma swoją uroczystą premierę! Wiosna i zbliżające się malutkimi kroczkami lato, to zdecydowanie najpozytywniejsze okresy w ciągu roku, dlatego warto, zwłaszcza w tych porach poeksperymentować w poszukiwaniu swojego unikalnego i indywidualnego stylu. Zresztą.. Eksperymentujmy cały rok, nie trzymając się kurczowo mody i trendów, wybierając to co podpowiada Nam gust, serce i... zawartość portfela! :)

 

Oprócz błękitnego nieba...

Koszula – vintage
Spodenki – Allegro
Torebka – House
Balerinki – Allegro
Okulary - Cubus
Kwiatek – H&M