"Każda rzecz o czymś śni
odstawiona."
odstawiona."
Relacji z pokazu Cracow Fashion Awards 2013 rozpoczynającego krakowski Tydzień Mody miało być bez liku, a moje małe, blogowe sprawozdanie miało stać się tylko kroplą w Wiśle, jednym z wielu krążących po blogosferze tego typu postów. W efekcie stało się zupełnie inaczej, a CFA 2013 dał się poznać szerszemu gronu blogerów jako wydarzenie z aferą w tle. Może mniej głośną, niż amerykańska Watergate, ale jednak na tyle istotną, że nie została ona pominięta w relacjach z tego eventu. Zacznę od konkretów, aby pokrótce przybliżyć Wam co 16 marca działo się w Krakowie. Własnie wtedy w Nowohuckim Centrum Kultury po raz piąty odbył się Cracow Fashion Awards - dyplomowy pokaz kolekcji absolwentów Szkoły Artystycznego Projektowania Ubioru. W tym roku na scenie zaprezentowanych zostało sześćdziesiąt kolekcji, które oceniała Rada Wysokich Krawców, w skład której wchodził m.in. Jerzy Antkowiak, Dorota Wróblewska, Monika Onoszko, Ilona Kanclerz, Christophe Gaillet i Rada Mediów pod przewodnictwem publicysty Michała Zaczyńskiego. Poniżej przedstawię Wam kilka z przedstawionych na pokazie kolekcji, które najbardziej zwróciły moją uwagę, odznaczając się kreatywnym podejściem do mody. Zadziwiały, sprawiając, że nagle przed oczami pojawiała się historia opowiedziana za pomocą strojów i muzyki.
Projektant: Maciej Barciński - "Mr Marvelous"
Projektant: Maciej Barciński - "Mr Marvelous"
Projektant: Kinga Calik - "Let me in"
Najsłodsza ze wszystkich sześćdziesięciu kolekcji. Zebrała największą ilość braw - sami na pewno domyślacie się dlaczego.
Projektant: Joanna Samek - "Have and fun"
Projektant: Katarzyna Ząbczyk - "Free'd your mind"
Projektant: Aneta Szydło - "Przebudzenie"
Kolekcja zdecydowanie ciekawa. Projekty wraz z muzyką tworzyły niezwykle interesujący i mroczny klimat, który dosłownie jeszcze bardziej wgniótł mnie w fotel. Czerń, skóra, elementu metalu, a wszystko inspirowane motywem przemijania. Aneta Szydło została wyróżniona za kreatywność i wizjonerstwo przez Radę Wysokich Krawców.

Projektant: Katarzyna Kanturska - "Paper perplex"
Projektant: Angelika Czyrnek - "Rider sprit"
Autorkę tej kolekcji - Angelikę udało mi się poznać zupełnie przez przypadek ma przystanku tramwajowym. To bardzo sympatyczna dziewczyna, której inspiracją przy tworzeniu tych projektów, jak pewnie sami się domyśliliście były motocykle.
Projektant: Anna Obodyńska - "Astrobiology"
Mój zdecydowany faworyt i nie ze względu na to, że w nazwie ma słowo "biology"! Jest to kolekcja stworzona przez Annę Obodyńską, której głównym elementem są autorskie wzory, drukowane na tkaninach. Projekty niezwykle spójne, ciekawe, bardzo delikatne i kobiece. Ciekawym dodatkiem do ubrań były metaliczne buty i okulary, które nadały jej kosmicznego klimatu. Anna Obodyńska będzie miała możliwość zaprezentowania swojej kolekcji również na pokazie Fashion Culture.
Projektant: Michał Wójciak - "Malkontent"
Na wyróżnienie na pewno zasługuje kolekcja, która otrzymała statuetkę SAPU i tytuł kolekcji roku - "Malkontent" stworzony przez Michała Wójciaka. Inspiracją do stworzenia projektów, które możecie oglądnąć na zdjęciach niżej był film Pasoliniego "Teoremat" z 1968 roku. W efekcie czego powstały ciekawe garnitury, koszule i autorskie buty łudząco podobne do bardzo modnych ostatnio creepersów. Dzięki dodatkowym nagrodom Michał Wójciak będzie miał okazję zaprezentować swoje projekty również na pokazie Fashion Culture i konkursie Russian Silhouette organizowanym w Moskwie. Kolekcja "Malkontent" wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie, głównie ze względu na kolory i niezwykle ciekawe wzory.

Dlaczego moja relacja z pokazu kolekcji dyplomowych absolwentów Szkoły Artystycznego Projektowania Ubioru jest jedną z nielicznych, skoro małopolskie blogerki miały się pojawić na niej w dość sporym gronie? Odpowiedź jest prosta: 90% z Nas nie było dane obejrzeć Cracow Fashion Awards z powodu braku wolnych miejsc na sali. Kwestie organizacyjne stanęły pod ogromnym znakiem zapytania, a nagrodą pocieszenia dla Nas - partnerów tego wydarzenia miał być "telebim" (do jego oryginalnej wersji jednak sporo mu brakowało) i miejsce poza salą, na której odbywały się pokazy. Nie byłyśmy wymagające - nawet miejsce na schodach (byleby wewnątrz) brałyśmy w ciemno! Niestety, zamykające się przed nosem jednej z Nas drzwi, świadczyły jasno i klarownie o tym, że jeden z partnerów CFA nie jest zapewne na nim mile widziany. A wystarczyło jedynie postawić kawę na ławę: nie ma miejsca dla wszystkich, macie magiczną naklejkę VIP na zaproszeniu - wchodzicie bez problemów, nie posiadacie jej - przyjdźcie godzinę wcześniej, żeby zająć miejsca. Tak niewiele, a jednak za wiele..
Nawet nie wiedziałam że mamy takich uzdolnionych projektantów!
OdpowiedzUsuńPrzesłodka ta kolekcja dziecięca :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
<3
OdpowiedzUsuńJestem zdziwiona, że znajduję pozytywa o CFA!
OdpowiedzUsuńTo jest pozytywna relacja na temat kolekcji, a nie samego wydarzenia i organizacji. :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOoo kolekcje naprawdę świetne, ale dziecięca jest najsłodsza! :))
OdpowiedzUsuńto się napracowali i niech ktoś powie, że polska młodzież nie jest kreatywna! :)
OdpowiedzUsuńKolekcje widać, że "do noszenia", a jednocześnie nie są nudne :)
OdpowiedzUsuńo organizacji już się sporo złego naczytałam, mam nadzieję, że taka sytuacja więcej się nie powtórzy!
Pozdrawiam!
Dokładnie, sprawy organizacyjne, a konkretnie sposób w jaki Nas potraktowali był poruszany już na wielu blogach, więc wszyscy mogli się o nim dowiedzieć. Miało być naprawdę fajnie, a wyszło bardzo, bardzo słabo.
UsuńSzkoda, że tak wyszło, bo teraz ciężko gdziekolwiek zobaczyć te wszystkie projekty ;) gdyby organizacja była inna, to i o kolekcjach byłoby pewnie głośniej - niektóre są na prawdę niesamowite!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak wyszło, ale to nie jest Nasza wina, tylko wina organizatorów i tego jak potraktowali swoich partnerów. A naprawdę jest co komentować - kolekcje były świetne, niektóre do mnie zupełnie nie trafiły, ale część, o których napisałam wręcz przeciwnie, muzyka, klimat, projekty zrobiły na mnie bardzo duże wrażenie. Organizatorzy mogli mieć z 20 dobrych opinii na blogach o kolekcjach, ale wybrali 15 złych o organizacji + z 5 dobrych o projektach z opisem żenującej sytuacji organizacyjnej.
UsuńDzieciaki NAJLEPSZE ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, że kolekcja jest "na ulicę".
OdpowiedzUsuńfajne, kolorowe, jak i te mniej...ciuchy:)
OdpowiedzUsuńorganizatorzy rzeczywiście poniżej krytyki...
och chciałabym też kiedyś być na takim pokazie. No tak, chyba zachowanie organizatora nie wymaga komentarza. pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńProjektanci świetni, a małe dzieciaczki przesłodkie ;)
OdpowiedzUsuńZapowiadało się świetne wydarzenie, szkoda tylko, że organizatorzy wszystko zepsuli :/
Dokładnie, nie określiłabym tego lepiej.
UsuńWspaniałe połaczenia :) uwielbiam takie posty :) szkoda ze nie widzę Twojej kreacji :)
OdpowiedzUsuńnawet dużo rzeczy najdaje się do noszenia..;)
OdpowiedzUsuńhej,. co z wynikami konkursu ??
OdpowiedzUsuńByły ogłoszone na Facebooku i zaraz po zakończeniu konkursu w poście:
Usuńhttp://inbluejeans-kasia.blogspot.com/2013/03/be-happy-for-me.html
Joanna Samek - "Have and fun" dzieciaczki są przecudowne i zwalily mnie z nóg :), natomiast Michał Wójciak - "Malkontent"- kolekcja elegancka i bardzo stylowa :)
OdpowiedzUsuńświetne kolekcje <3
OdpowiedzUsuńchociaż Tobie było dane :*
OdpowiedzUsuńŁohoho, skąd taka informacja, że ten czytnik kanałów pójdzie bye bye? ;> Kurczaki, za to właśnie lubiłam bloggera! Ej no!
OdpowiedzUsuńHa ha ha, ja tam wiecznie biegam w bluzach Mojego, co prawda nie publicznie, ale co tam :D
Hm... też jakoś nie lubię kilkugodzinnych zakupów. Z reguły do godziny coś kupię, po tym jak odwiedzę około 5 sklepów, porównam sobie ceny i materiał. Sklepom internetowym jeszcze nie zaufałam na tyle, gdyż iż ponieważ jestem na tyle niewymiarowa, że dla świętego spokoju wolę mierzyć. No cóż. W taki oto sposób moje zakupy odbywają się raz na kwartał (!) i jestem szczęśliwym człowiekiem ^^
O CFW czytałam już u Czekolady i naprawdę dziwię się tak nieprofesjonalnemu zachowaniu organizatorów. Cóż zrobić, życie jest cholernie niesprawiedliwe. Oby to była pierwsza i ostatnia taka sytuacja :) Ale powiem szczerze, że kolekcje wyglądały naprawdę dobrze.
świetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i obserwuję !
BOSKIE KIECE *.*
OdpowiedzUsuńŚliczny blog, ciekawie się czyta Twoje opisy, mam nadzieję, że będę tu wpadać częściej:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko w w ten zimowy jeszcze dzień :)
Projekty Joanny Samek - "Have and fun" są rewelacyjne i Katarzyny Ząbczyk - "Free'd your mind". Takie kolorowe i pełne energii:)
OdpowiedzUsuńoczywiście najsłodsza jest dziecięca kolekcja, chociaż wszystkie mają coś w sobie :-)
OdpowiedzUsuńNie podoba mi się ta prowincjonalna impreza, na której w pierwszych rzędach siedza nie redaktorzy znanych magazynów, tylko babcie z wnukami, a dziennikarzy potraktowan wiadomo jak, ale niestety, nie można o tym już przeczytać na chcoclates style, bo ograniczono dostęp do tego artykułu. Ktoś chyba wstydził sie tych 150 negatywnych komentarzy :-((((((
OdpowiedzUsuńdeejiia556m
OdpowiedzUsuńgolden goose outlet
golden goose outlet
golden goose outlet
golden goose outlet
golden goose outlet
golden goose outlet
golden goose outlet
golden goose outlet
golden goose outlet
golden goose outlet