W życiu każdego studenta dochodzi w końcu do tak podniosłej chwili, w której uświadamia sobie, że jego akademicki żywot powoli zmierza ku końcowi i pora zmajstrować pracę, co zowie się magisterską. A jak powszechnie wiadomo ten twór sam się nie napisze, nawet jeżeli do ostatnich chwil będę wierzyć, że może akurat w moim przypadku zdarzy się cud. Niestety rzeczywistość jest brutalna. Drzewiecki Stadion Dziesięciolecia zamknął, przez co odarł mnie złudzeń, dyplomu magistra nie kupię, więc przyszła pora wytężyć swoje szare komórki. I takim oto sposobem w ostatnich dniach moje życie zdecydowanie toczy się w rytmie statystyki. To ona narzuca tempo, napędza myśli, wiruje w głowie, sprawiając, że mózg pogrążony jeszcze całkiem niedawno w zimowym śnie, powoli wraca do stanu pełnej gotowości, powodując, że z uszu wydobywają się ogromne chmury pary, a sama mam ochotę zrobić swojej głowie statystyczny test na normalność, sprawdzając czy jeszcze ze mną wszystko po staremu. Gdy te przemądrzałe dymy ulatniają się z mojej czaszki i sprawiają, że w czterech ścianach atmosfera staje się gorąca na przekór pogodzie panującej za oknem, świadczy to o tym, że pora odpocząć. I w tym momencie blog, który przez cały czas pozostawał w stanie głębokiej konsternacji, nie śmiąc nawet stawać w szranki z wielką panią Statystyką zaczyna być w końcu potrzebny. Na czym polega jego zadanie? Na przeprowadzeniu procesu o wdzięcznej nazwie odmóżdżanie. Gdyby go nie było i tak zapewne dałabym radę, bo internet to przecież niekończące się źródło inspiracji w tym aspekcie. Blog jednak istnieje i to on staje się odpoczynkiem, chwilą wytchnienia po umysłowej pracy. Mózg rozgrzany do czerwoności zaczyna zbijać bąki, milion pootwieranych zakładek nagle traci na znaczeniu, a Kasia się relaksuje. Pisze to co chce, a nie to co musi, nie zastanawia się dlaczego wyniki podkreślają się na czarno, zamiast na czerwono, jak brzmi hipoteza H1 i po co u licha potrzebny jest ten test parametryczny? Jednak zdecydowanie lepiej dogaduję się z Photoshopem, niż ze Statisticą. Nawet ciągle wariujący pan Blogger denerwuje mniej niż program, którego nazwę już raz wymieniłam, o jeden raz za dużo. Kończąc powoli jedną, błogą porę relaksu, wyczekuję kolejnej - w końcu magisterka nie zając, nie ucieknie! ;)
bluzka - Sheinside, spodnie - Novamoda, torebka - House, okulary pilotki - Cubus, wisiorek - House
zdjęcia: Adi
zdjęcia: Adi
Przepiękna bluzeczka, ślicznie!
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się tak bardzo pracą. Ja pamiętam, że pisałam na jakiś zupełnie abstrakcyjny i mało użyteczny temat ;) Nic już z tego nie pamiętam.
OdpowiedzUsuńAle masz rację, blog daje wytchnienie :) A Ty częściej spaceruj, bo Ci to bardzo służy :) I powodzenia :)
Nie przejmuję się, spokojnie. :) Na razie dopiero zaczęłam pisać, a konkretnie opracowywać wyniki, więc jestem dopiero na początku. Mam nadzieję, że szybko się uwinę. ;)
UsuńOby wiosna szybko przyszła to spacerów będzie więcej. Dzięki! :*
he he ta statystyka to była moja zmora to licznie, porównywanie, ankiety, głupkowate odpowiedzi itp. pięknie wyglądasz jak zawsze
OdpowiedzUsuńAż boję się pomyśleć co będzie, gdy ja będę pisać pracę magisterską. A Tobie życzę powodzenia:) I masz piękne włosy!
OdpowiedzUsuńCiekawy look, fajnie połączenie red&blue :)
OdpowiedzUsuńsuper outfit!
OdpowiedzUsuńxoxo from rome
K.
kcomekarolina.com
jaka śliczna ta bluzeczka ! <3 Ciekawy ma kolor, jest oryginalna wśród tych wsystkich pudrowych róż :)
OdpowiedzUsuńo rany! pamiętam jak ja męczyłam się ze swoją magisterką. A do tego promotorzy uwielbiają wprowadzać poprawki do swoich poprawek! Dobrze będzie kochana!
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądasz,też mam takie okularki;),z chęcią obserwuje i w wolnej chwili zapraszam do mnie,pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńzakochałam się w tej bluzce!
OdpowiedzUsuńjaka wspaniała bluzeczka, świetnie ją zestawiłaś :)
OdpowiedzUsuńMam w tej chwili ten sam problem.. Masz racje- praca nie zając- nie ucieknie :)
OdpowiedzUsuńAle masz fantastyczne te róże !
Jak zawsze wspaniałe zdjęcia, jestem zachwycona Twoją pomysłowością :) bluzeczke chętnie bym Ci porwała :)
OdpowiedzUsuńjestem zachwycona zdjęciem na mostku. Naprawdę DOBRY kadr. !!!
OdpowiedzUsuńi jeszcze Twoją cerą jestem zachwycona. Jesteś śliczna. (I wpadam w depresję starczą. Buu. ;-) )
Ciekawie zestawiłaś kolory!
pozdrowienia zasyłam dla Ciebie i Adiego!
p.s. Statystyka jest zajebista, bardzo dobrze wspominam, choć już nic nie pamiętam. :D
Hehe, tak statystyka jest zajebista, do tego stopnia, że cały czas mam nadzieję, że w końcu zniknie z mojego życia. :D Jeżeli chodzi o cerę to ostatnio mam z nią straszne problemy, zwykle tak mam w zimie, zwłaszcza po jednej stronie twarzy, tej której nie widać, więc Kochana uwierz, że naprawdę nie ma się czym zachwycać. :)
UsuńAdi też pozdrawia, przesyła buziaki! :*
ale ładnie Ci w okularkach!!! no cóż. jedno co mogę powiedzieć to to, że ja się tam cieszę z Twojej magisterki bo dzięki temu przyjedziesz jeszcze pewnie kilka razy do mnie ;P
OdpowiedzUsuńa ta niebieska bluzka jak Ci się znudzi to wiesz, gdzie mnie szukać ;)
pozdrawiam :*
Tak Ania, na pewno jeszcze Cię nawiedzę w pracy, podniosę Ci książkowe statystyki, znowu nazbieram ładną górkę książek. ;) Ok, jak się znudzi, to będę wiedziała komu dać znać. Dzięki Ania! :*
UsuńBardzo ładna bluzka :D. Uwielbiam sklep Sheinside. Z pracą na pewno sobie poradzisz. Noo.. dzięki blogu już Cie trochę znam :).
OdpowiedzUsuńJa piszę licencjata i też nie mogę się za to zabrać. Wszystko inne jest o wiele ważniejsze niż ta praca. Potrafię wszystko wysprzątać byle tylko nie pisać. Czerwiec coraz bliżej, także muszę się zmobilizować. Śliczne kolory, Ty jak zwykle piękna! :))
OdpowiedzUsuńŚciskam!
Odpowiem fragmentem tekstu piosenki: mam tak samo jak Ty! :) Nagle wszystko inne jest bardziej interesujące, ważniejsze, niż pisanie pracy. Już w głowie planuję wiosenne porządki w szafie i w pokoju, a całkiem niedawno zupełnie nie miałam motywacji. Ciekawe czemu nagle ją mam. ;)
UsuńNo tak magisterka sama się nie napisze, ale za to trzymam kciuki, że by szybko i łatwo poszło :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz!
fantastycznie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńśliczna torebka ; )
Ja w tej chwili siedzę nad sztuką nowożytną i powtarzam cały materiał, bo moja cudowna pani doktor postanowiła nie przyjść na ostatni dyżur, na którym miałam zdawać ten nieszczęsny egzamin. Kobieta mnie ewidentnie nie lubi, w dodatku jest to egzamin ustny, więc sesja zimowa jeszcze się za mną ciągnie... Mam dość. Chcę wiosnę, chcę mieć czas na robienie zdjęć i prowadzenie bloga pełną parą, chcę mieć czas DLA SIEBIE! :C A za Ciebie trzymam kciuki, żeby poszło Ci dużo szybciej i łatwiej niż mnie. ;*
OdpowiedzUsuńA co do bluzki, to powtórzę komentarze wyżej, ale nic nie poradzę, że jest taka piękna. :)
Ja na całe szczęście sesję zimową już dawno zamknęłam, więc czasu mam trochę więcej, dzisiaj odebrałam indeks i nie muszę się o nic martwić, tylko siąść i pisać, aczkolwiek różnie z tym bywa. :) Kochana, życzę Ci więc żebyś przebrnęła przez tę nieszczęsną sztukę nowożytną z tarczą i żeby wiosna w końcu przyszła, motywacji będzie więcej! :)
UsuńŚliczna bluzka. :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie bluzki typu 3D! sama mam różowy różany sweterek i go uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia z magisterką, ja dopiero jestem przy licencjacie :) trzymam kciuki!
Przyjemnie się czyta, ostatecznie 3mam kciuki, dasz radę :-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyglądasz, bluzka razem ze spodniami świetnie się komponuje :)
OdpowiedzUsuńproces pisania magisterki jest niestety dlugi i nudny (a przynajmniej byl w moim przypadku) ale radosci po postawieniu ostatniej kropki nie da się porównać z niczym! także do dzieła!
OdpowiedzUsuńStatystyka na socjologii? :) Trzymam kciuki za magisterkę.
OdpowiedzUsuńStatystycznie rzecz ujmując to nie wyglądasz jak statystyczna Polka :))
bo masz na siebie ciekawy pomysł :)
Studiuję biologię. ;) Statystyka potrzeba jest mi w opracowaniu badań, wykresy, schematy, testy - oj, sporo tego! :)
UsuńNa razie magisterka to dla mnie daleka przyszłość, ale Tobie życzę powodzenia! :) Może Ty i Statistica w końcu przypadniecie sobie do gustu :) Zdjęcie na mostku super i połączenie kolorów niebanalne :)
OdpowiedzUsuńWątpię, czy moją pracę ktokolwiek wcześniej czytał, a podczas obrony komisja miała w dupie to co mówię i wpieprzała ciasto :) Gdybym wiedziała, że tak będzie to pewnie obyłoby się bez kilku ataków histerii i masy nerwów :)
OdpowiedzUsuńA co do końca studiów - dla niektórych zderzenie z "dorosłością" bywa naprawdę bolesne, jak skok na beton z 5 metrów.
jeeeezusie nie cierpiłam nigdy statystyki :P
OdpowiedzUsuńśłicznaś Kasiu :) poszłabym na taki spacerek :)
haha! blog jest cudem świata! :D ja dzięki niemu na przykład mam inspirację do swojego dyplomu. :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne spodnie! Świetnie w nich wyglądasz!
OdpowiedzUsuńPiękna bluzka! cała stylizacja genialna.
OdpowiedzUsuńhttp://sensationinwardrobe.blogspot.com/
dobrze, że jestem na IV roku studiów :P
OdpowiedzUsuńa co do zestawu to piękna bluzeczka :))
świetny tekst :)
OdpowiedzUsuńO jaaaaa to już wiem do kogo się zgłoszę na korepetycje z użytkowania statistici ;D
OdpowiedzUsuńpiękna y co ty studiujesz że się musisz męczyć ze statystyką? :<
OdpowiedzUsuńkurczeee cudną masz tą kureczkę <3
Ach, co to za piękny wiosenny outfit! ;) Powodzenia w potyczkach z panią magisterką!
OdpowiedzUsuńdo zakończenia roku akademickiego czasu jest jeszcze trochę więc chyba kwitując dobrze mieć bloga lub chociażby internet w celach relaksacyjnych (tudzież odmóżdżających) by ten proces twórczy nie przyprawił po dłuższym czasie o utratę zmysłów!
OdpowiedzUsuńw Twoim zestawie najbardziej moje oko przyciąga bluzka, jej kolor to ten na którego punkcie ostatnio dostałam małego bzika, a i wzór jest niczego sobie! :)
pozdrawiam i wytrwałości życzę
haha ciekawe spostrzeżenia i powodzenia z magisterką :) racja, żadna praca sama się nie napiszę, ale licencjat, magisterka to już wyższy level. :D A blog to świetna odskocznia :D
OdpowiedzUsuńTak warto mieć bloga by troszkę zapomnieć o nauce :) ja nie wpadłam na ten pomysł na studiach ale miałam inne odskocznie od nauki :) Powodzenia i jasnego umysłu życzę :)
OdpowiedzUsuńStatistica fajna jest :) Przy pomocy tego programu magisterkę napisałam w dwa dni :)
OdpowiedzUsuńpiękne kolory, mimo śniegu wyglądasz bardzo wiosenno :) zwłaszcza bluzka jest cudna!
OdpowiedzUsuńMój syn właśnie skończył studia i poszedł do pracy i dziwne to, ale tęskni do studenckiego życia:P
OdpowiedzUsuńKasia wyglądasz ślicznie,tak naturalnie, jak dziewczyna z sąsiedztwa.(w pozytywnym sensie)
super stylizacja! a najbardziej podoba mi się ta genialna bluzka!
OdpowiedzUsuńhttp://bykaja.blogspot.com/
nono, tylko się tam nie przepracowuj! i pisz posty często, odmóżdżanie jest potrzebne :-)))))
OdpowiedzUsuńO tak, PhotoShop zawsze jest lepszy! A co do pracy - mam nadzieję, że pójdzie Ci tak dobrze, jak przygotowywanie postów na bloga :) W końcu to też sztuka! Tylko w trochę innym wydaniu ;) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńU mnie już wiosna i wiosenny lookbook z Promodem i Pretty Gril oraz delikatny, rozświetlający makijaż :) Będzie mi bardzo miło, jeśli zajrzysz i zostawisz po sobie komentarz! Buziaki! ;*
Pięknie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne, wiosenne kolory :)
świetna niebieska bluzeczka :)
OdpowiedzUsuńFajna stylizacja! :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne połączenie kolorów :) świetnie zestawienie :) stylizacja jak najbardziej udana :) pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńmagisterka, boziu.. jak pomyślę o swojej i pomyśle mojego promotora to ciarki mnie przechodzą..
OdpowiedzUsuńBluzeczkę Kasiu masz piekną i świetnie się łączy ze spodniami! ♥
Ja już teoretycznie skończyłam pisać swoją pracę inżynierską.. Teraz zostały już tylko niekończące się poprawki, dodawanie, ujmowanie tekstu, rubryczek, tabelek, wykresów.. Może to wyrzucimy a w to miejsce wsadzimy coś innego.. Kiedy to robię, muszę znów przywracać to co było, a nowe usuwać.. Na szczęście dla mnie, żyjemy w czasach skomputeryzowanych.. Gdybym miała z każdym widzimisię mojego kochanego promotora przepisywać całość, chyba bym oszalała! Mam nadzieję, że w jednym kawałku doczekam obrony;) Wiosna tuż tuż, więc i humor mi się poprawia.. Tobie słońce służy.. W taką pogodę nawet uczy się lepiej;) Pozdrawiam cieplutko i życzę duuużo cierpliwości w trakcie pisania;) Madlen.
OdpowiedzUsuńO tak, te okropne poprawki są chyba najgorszym co może być.. Ja niby opracowanie wyników mam praktycznie gotowe, ale jak zaczynam edytować w Wordzie to klękajcie narody, podróż nie mająca końca! ;)
UsuńStudia zlatuja chyba najszybciej- to taki burzliwy i fajny okres! Niestety trzeba sie wziac i za prace... Na szczescie mnie jeszcze kilka lat czeka ;) dopiero na 2 jestem :) a wygladasz mega!
OdpowiedzUsuńmnie ciarki przechodziły na sama myśl o statystyce na studiach :D
OdpowiedzUsuńzestaw masz fantastyczny ! kolorowy i wiosenny :)
Bluzka nie koniecznie w moim stylu, ale tak czy siak zestaw bardzo mi się podoba ;) Powodzenia z pisaniem pracy ;P
OdpowiedzUsuńFajnie napisane! Do statystyki to ja nie pałałam miłością..
OdpowiedzUsuńPowodzenia w pisaniu Kasiu! Zresztą na pewno świetnie sobie poradzisz, bo kto jak kto, ale Ty w pisaniu jesteś genialna! Więc aby się z rytmu nie wybić, a i odpocząć od pisania pracy magisterskiej i złapać oddech odwiedzaj nas tu na Blogu ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kurteczka przepiękna i ta bluzka... ach!
OdpowiedzUsuńhipoteza H1 i ten test parametryczny to jedne z powodów, dla których poszłam na studia humanistyczne :)
ale ja z kolei KOCHAM pracę naukową.
uwielbiam całym sercem (SERIO), uwielbiałam pisać licencjat, a teraz uwielbiam to, że dostałam akceptację dla tematu magisterki i wreszcie mogę zacząć ją pisać (a jestem na IV roku) i JUŻ się nie mogę doczekać, jaka będzie fajna, jak już ją za rok skończę ;)
ale trzymam za Ciebie kciuki!
Kurcze to Twoja praca magisterska będzie naprawdę świetna! Jestem bardzo ciekawa Twojego tematu, musi być interesujący, zresztą został zaakceptowany, więc na pewno jest godny uwagi. :)
UsuńJa to żałuje że nie miałam bloga na studiach :P Wtedy to znałam tylko the sartorialist :P (brałam ludzi do wizualizacji) bo blogów było jak na lekarstwo :P Nie przejmuj się pracą...ja swoją wymęczyłam, że jak dostałam pytanie na obronie ..'dlaczego czegoś nie zrobiłam tak i tak' to mój promotor odpowiedział 'Ona tak chciała tylko ten projekt zająłby jeszcze 2 lata' :P Broniłam projekt architektoniczny, także zabawnie było, pisanie zajęło mi najmniej bo miałam zebranych dużo materiałów, także głowa do góry... młoda jesteś ;) Uwielbiam tą bluzkę z sheinside! Czerwień plus fiolet na Tobie bomba! :)
OdpowiedzUsuńKochana, bo z Ciebie to bardzo ambitna kobieta jest! Zresztą talentem mogłabyś się ze mną podzielić i jeszcze zostałaby cała masa dla Ciebie. :)
UsuńJa na razie jestem na etapie opracowywania wyników, później zacznę pisać wstęp teoretyczny i mam nadzieję, że pójdzie z górki.. Bloga olewać nie mam zamiaru, choć na chwilę obecną nawet nowych zdjęć nie mam - w głowie wiosna, ale na zewnątrz jeszcze zima. Oł noł. ;)
boska bluzaczka, dawno tu nie zagladałam więc musze nadrobić te zaległosci, bo widze że cały czas modowo się rozwijasz, pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńJak sobie pomyslę, że tez mnie to czeka to oł noł! Chociaz ja pewnie ominę sprytnie statystykę, ale za to pewnie wpadnę w inne tarapaty:D
OdpowiedzUsuńKasia ta bluzeczka jest piękna!<3
ale piękna bluzeczka <3
OdpowiedzUsuńPiękny zestaw !!
OdpowiedzUsuńPowodzenia w pisaniu pracy.
Jak już będziesz miała te wszystkie dane, wyniki badań, to potem będzie już z górki :)
Świetna stylizacja! <3
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz.
Ale ładna stylizacja ! : *
OdpowiedzUsuńNo to powodzenia . ; )
Obserwujemy , bo ja już . : *
Pozdrawiam Cieplutko !!
Ooo jej ... Bluzka jest prze urocza ~! Do tego ten kolor, do twarzy Ci w nim :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kinga Creations
You look amazing dear!
OdpowiedzUsuńAle jesteś śliczna ! :)
OdpowiedzUsuńodskocznia jakaś musi być:))
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz, masz świetny styl do tego mądrze piszesz...na pewno pracę stworzysz migusiem:D
rewelacyjnie dobrana kolorystyka ! świetny zestaw ; >
OdpowiedzUsuńświetnie połączenie kolorów!
OdpowiedzUsuńpowodzenia z pracą :)
Magisterka??? hmm a co to takiego, szczerze mówiąc na samą myśl nie chce mi się wracać na studia bo wiem że mnie to czeka gdzieś kiedyś tam, na każdym kierunku którego bym nie wybrała ;) ale będzie dobrze, grunt to się zbyt długo nie odmóżdżać, a przynajmniej tak mi się wydaje, bo co ja tam wiem w końcu :D
OdpowiedzUsuńps. ubóstwiam tą bluzkę i jej kolor <3
no nieźle,w takim razie powodzenia życzę i natchnienia do pisania:)
OdpowiedzUsuńMagisterka! Ja często się zastanawiam, po co mi to było? Chyba tylko po to, żeby zaspokoić ambicje mojego Taty ;) No i jak już zaczęłam studia to głupio byłoby ich nie skończyć :D :D :D A mogłam iść np. do szkoły policealnej dla wizażystek i kosmetyczek, albo nauczyć się robić zdjęcia i zostać fotografem, i teraz zamiast siedzieć na etacie miałabym własną firme i żyłabym jak pączek w maśle ;) Taaa... Ale czasu na studiach nie żałuję, nawet okres pisania magisterki wspominam z sentymentem i uśmiechem :) Eh, kiedy to było...;) Tak więc trzymam za Ciebie kciuki - żeby jak najbardziej z górki i bezboleśnie było :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Yenn
Świetne połączenie kolorów. Ciekawe czy na mnie wyglądało by równie ładnie:-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje przemyślenia. Masz świetny styl pisania.
OdpowiedzUsuńFajny, codzienny set :) Plus za kolory zimą :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, DaisyLine
sam tytuł zachęcił mnie to pochłonięcia tego posta w całości. i miał rację. mimo tego, że moje pisanie pracy dalekie jest od statystyki, a prace nad zdjęciami od Photoshopa, to gdybym miała wypowiedzieć się na ten temat - moje zdanie byłoby identyczne.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w pisaniu ;)
xx
e-passhion.blogspot.com
piękna bluzeczka:) pozdrawiam:*
OdpowiedzUsuńDokładnie wiem o czym piszesz, bo ja właśnie mam tą chwilę odmóżdżania;) Dawno nic tu u Ciebie nie pisałam, a u siebie tym bardziej, ale wspólny ból kazał mi stuknąć w klawiaturę. Na szczęście obecnie ze Statisticą nie współpracuję, ale na nieszczęście będę musiała niebawem zacząć, bo przede mną dwie prace magisterskie. Dowiedziałam się za to, że na AWFie (na którym nie studiuję) robią opracowania statystyczne za 60 zł, co jest moim światłem w tunelu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę dużo świetnych pomysłów:)
PS O czym piszesz i czy to nie przypadkiem psychologia?