"You change me.
I fall in love with myself by your side.."
Listopad to dla mnie miesiąc zmian. Każdego roku, o tej samej porze, druga i jednocześnie ostatnia cyferka pokazująca całemu światu liczbę moich szalonych wiosen zmienia się prawie niepostrzeżenie. Napływają życzenia, prezenty, czasami kwiaty, ażebym w ramach ogromnej, wszechogarniającej mnie radości (jeeea, jestem starsza o kolejny rok!) nie skoczyła z Diabelskiego Mostu*, o którym w mojej miejscowości krążą najrozmaitsze legendy (*do mostu obecnie stanowczo mu daleko, zdecydowanie bliżej do ruiny). A tak zupełnie serio-serio, to mam szczerą nadzieję, że tak będzie i też w tym roku, bo urodziny same w sobie stanowią jeszcze (po trzydziestce może się to diametralnie zmienić) bardzo miły punkt w imprezowym kalendarzu każdego roku. Tegoroczny listopad oprócz zmian w liczbie lat przyniesie także inne, liczę, że równie pozytywne wariacje dotyczące mojego życia zawodowego, które do tej pory praktycznie nie istniało, a ograniczało się jedynie do wakacyjnej, sezonowej pracy. I gdy już o zmianach przyszło mi tutaj prawić, to ostatnio wpadł mi do głowy pomysł na małe transformacje i tutaj, na moim ciasnym, ale własnym, internetowym podwórku. Od dawien dawna zastanawiałam się w jaki sposób urozmaicić tę blogową przestrzeń, bez stosowania tzw. zapychaczy. Wzbogacić, trochę odmienić, wprowadzając może nową świeżość, nie zamykając się tylko i wyłącznie w jednym, okołomodowym temacie. Gdyby dane mi było częściej podróżować (Boże, ześlij pieniążki!) to zapewne byłyby to właśnie one, co oczywiście, zupełnie nie oznacza, że zamierzam rezygnować z travel wątku. Poszłam więc tropem kulinarnym. Bo gdy w lodówce miły zapach dżemu z dyni własnej roboty przeplata się z aromatem świeżo stworzonej mozzarelli moje myśli nie mogły nie podążyć w tym właśnie kierunku. Ekspertką nie jestem, ani ze mnie piękna Nigella Lawson ani wygadana, pewna siebie Magda Gessler, ani tym bardziej Maciej Nowak, ale czarowanie w kuchni sprawia mi ogromną radość, a dzieląc się nią z Wami będę miała jeszcze większą motywację do tego, żeby spiąć pośladki i w weekend wyczarować coś dobrego. I tu pytanie do Was, co o tym sądzicie? Jesteście na tak?
sweter - Sheinside, spodnie - Novamoda, naszyjnik - House
zdjęcia: mama
Jeżeli ktoś miałby ochotę wziąć udział, to zapraszam.
klik - blog
klik - Facebook
wow, sliczny sweterek, ma piekny kolor, idealnie do Ciebie pasuje :) i ta jesienna sceneria..
OdpowiedzUsuńBędziemy czytać wszystkie kulinarne newsy <3
OdpowiedzUsuńSuper, cieszę się bardzo! Mam nadzieję, że się spodobają i wielkiej wiochy nie będzie. :P
UsuńOczywiście, że na tak!:)
OdpowiedzUsuńśliczny kolor swetra:)
TAK, TAK! czekam bo przepis ten fantastyczny, więc kolejne na pewno będą jeszcze lepsze!
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz Kasiu!
Buziaki :))
Kasiu! pozytywnie z tymi zmianami, pozytywnie! dla mnie listopad to miesiąc swoistej stagnacji, stabilizacji - choć sama ciągle czekam na rewolucje ;) wątki kulinarne - jak najbardziej na tak :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby wszelkie zmiany były pomyślne :) Tym bardziej, że jesteś, jak się domyślam, zodiakalnym skorpionem? A ja ze wszystkimi spod znaku skorpiona się świetnie dogaduję ;) Sweter mnie zafascynował! Ciekawe połączenie kolorów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Czmiel
Tak, tak, jestem zadziornym i upartym skorpionem! Dziękuję! :):*
UsuńJestem zdecydowanie na TAK kulinarnym wpisom :) i już się nie mogę doczekać!
OdpowiedzUsuńAhh te Twoje włosy <3 ubostwiam!
Sweterek świetny :)
OdpowiedzUsuńzdjęcia genialne, masz piękny kolor włosów :) mama nadaje się na fotografa :)
OdpowiedzUsuńKasieńka!!! Jestem pewna, że zmiany na blogu wyjdą tylko na dobre i będę z to trzymać baaaaaardzo mocno kciuki tylko bałagam, dawaj przepisy dla takich nie zaawansowanych zbytnio bo się załamię że nic nie umiem!!! A tak na marginesie, to nie chcę Cię straszyć ale po 30-ce już nie tak chętnie myśli się o urodzinach ;P choć prezenty oczywiście jak najbardziej nadal przyjmować można ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie tego się obawiam, że później urodziny mogą już nie być takie 'awesome', ale prezenty na pewno będą powodowały, że ból starzenia się będzie odrobinkę mniejszy. Poza tym Ania, Ty wyglądasz na 22 lata, więc o jakiej trzydziestce Ty piszesz? Trzymaj kciuki, na pewno się przydadzą! :):*
Usuńpiekne masz włosy! i sweterek uroczy :)
OdpowiedzUsuńKasiulka dawaj co tam masz w rękawie :))) Jak będzie smacznie to tym lepiej, z chęcią popróbujemy haha:)
OdpowiedzUsuńWglądasz prześlicznie w tej magicznej scenerii :***
Uściski Kasiu :)
Przyszła pora na wyciąganie asów z rękawa! :D Witaj Beatko, dziś od południa mam otwarty Twój nowy post w zakładce, ale już się mobilizuję i idę jeszcze raz nabazgrać komentarz. :):*
UsuńInteresujący sweter ! :) piękne włosy
OdpowiedzUsuńbuziaki
xo xo xo xo xo
http://ourlovetolive.blogspot.com/kn
sweterek oryginalny a naszyjnik w pięknym kolorze (moim ulubionym) ♥
OdpowiedzUsuńw takim razie czekam na przepisy!:) śliczna jak zawsze :)) w listopadzie sami cudni ludzie mają urodziny :))
OdpowiedzUsuńHehe, mnie cały czas jedna osoba uświadamia, że we wrześniu sami świetni, inteligentni i przystojni ludzie mają urodziny, ale skoro w listopadzie też to tym bardziej się cieszę. :)
Usuńpiękna Ty, piękna stylizacja, piękna sceneria!
OdpowiedzUsuńjestem za wątkiem kulinarnym ;) pozdrawiam
jeśli to zdrowe, smaczne żarełko to ja jestem na tak! btw to jesteś cud malina dziewczyna, nie dość, że stylowa, to jeszcze gotująca... :-)
OdpowiedzUsuńZdrowe jak najbardziej (choć pizza zapewne też zagości) i smaczne chyba też. Mam nadzieję, że czasami coś mi wyjdzie! :)
UsuńKapelusz + niebanalny sweter jak dla mnie genialne połączenie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny sweter! :)
OdpowiedzUsuńJa na tych zdjęciach widzę magię - naprawdę.
OdpowiedzUsuńSesja po prostu świetna!
Tak, tak, tak!, jestem w 100% za. Z przyjemnością będę czytać posty kulinarne :)
OdpowiedzUsuńKochana po trzydziestce też jest zaje....fajnie a śmiem twierdzić że jeszcze fajniej :D Wątek kulinarny.... hmmmm..... jestem jak najbardziej na TAK :D Gdzie jedzonko, tam zawsze jest miło !
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz i miałam to pisać już kiedyś.... jakie masz już dłuuuuuuugie włosy!!! :D Pięknie :*
Jestem na tak :)
OdpowiedzUsuńświetny swetrek;))
Piękne zdjęcia, te kolory ...!
OdpowiedzUsuńNajgorsza jest stagnacja, więc zmieniaj, zmieniaj!
Świetny sweter bardzo mi sie podoba, bo na pewno idąc ulicą nie spotkasz setki dziewczyn w takim samym :) lubię takie rzeczy!
OdpowiedzUsuńKapitalny sweter! ; )
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyglądasz Kochana!!!
OdpowiedzUsuńpiękne zestawienie fioletu z żółtym naszyjnikiem na tle zaawansowanej, rudawej jesieni <3
OdpowiedzUsuńkulinaria - jestem na TAK
pozdrawiam
http://myfashionmoods.blogspot.com/
Piękny sweter! Bardzo mi się to wszystko podoba! A z gotowaniem to bardzo dobry pomysl :D
OdpowiedzUsuńMasz przeuroczy ten sweterek, bardzo ci w nim do twarzy :)
OdpowiedzUsuńA pomysł z dzieleniem się z czytelnikami przepisami uważam za świetny!
Brzmi nieźle, czekam zatem na niezwykle ciekawe przepisy, kto wie może i mi się uda co nie co podchwycić z nich. Cudownie wyglądasz w tym fioletowym sweterku na niezwykle bajecznym jesiennym tle :)
OdpowiedzUsuńciekawy sweter:)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor spodni! Świetnie się prezentujesz :)
OdpowiedzUsuńKasiu jestem na tak! uwielbiam gotować i z chęcią poznam twoją kuchnie! sama od wielu miesięcy myślę o czymś podobnym na moim blogu ale póki co nie mam czasu...
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam znajdować przepisy na blogach i posty kulinarne - są dla mnie o wiele łatwiejsze do odtworzenia niż wiele znajdowanych w sieci czy książkach przepisów.
OdpowiedzUsuńJa we wrześniu zeszłego roku pisałam podobny post - o urodzinach, o zmianie, o pracy. Opisałam sobie nawet wyobrażenie mnie w tej pracy i.. spełniło się - tak bardzo chciałam, wierzyłam, dążyłam i rozwijałam się, że udało mi się, a co zabawne przez rok z dnia na dzień osiagam więcej - tego Ci Kasiu również życzę. Niech ten post będzie początkiem chcę, wierzę, dążę, rozwijam się na początku drogi do samorealizacji i samodzielności ;)
piękny sweter! ;)
jestem bardzo na tak! :)
OdpowiedzUsuńA szkoda, że spodni nie widać w całości, gdy stoisz prosto :)
śliczne kolory, pięknie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy sweter. Myślałam, że takie rzeczy to tylko w SH, a tu proszę...;)
OdpowiedzUsuńswietny sweter, sliczne masz wloski ;) w wolnej chwili zapraszamy do nas ;)
OdpowiedzUsuńkolejna cudna stylizacja :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twojego bloga, zdjecia to jaki masz styl w jaki sposob opisujesz :) stylizacja bardzo przyjemna :) a kapelusz <3
OdpowiedzUsuńCiekawy sweter - choć nie jestem przekonana do tego połączenia kolorystycznego - chodzi mi o spodnie!
OdpowiedzUsuńAno, prawda. W tym roku jesień nam się wyjątkowo udała. Mimo że początek października zaskoczył przymrozkami, tak później zrobiło się naprawdę przyjemnie! Do tego stopnia, że z Moim wyruszyliśmy w góry, w krótkich spodenkach! I jeszcze nam było gorąco :D
OdpowiedzUsuńGrecja, znowu Grecja :D Ale się cieplutko zrobiło ^^
Jestem za małymi przepisami, radami kulinarnymi by Kasia, a co :D Kto zabroni.
I nie będzie dziś długiego komentarza! Taka będę! :D
z miłą chęcią poczytam o Twoich kulinarnych czarach:)
OdpowiedzUsuńswetrzystko śliczne..a w kapeluszu Ci idealnie:)
No pewnie ,że tak! Chętnie coś upichcę wg Twojego przepisu. Pogratuluje mamie zdjęcia rewelacja!
OdpowiedzUsuńPiękny, piękny i jeszcze raz piękny sweterek <3 tak wpadłam na pomysł, żeby spróbować coś podobnego stworzyć samemu, ale chyba tak świetnego efektu nie uzyskam ;C Pozdrawiam serdecznie ;)
OdpowiedzUsuńczekamy na przepisy!;D
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł Kasiu, ja chętnie zajrzę choćby z ciekawości na twoje kulinarne posty ;) Zestaw natomiast bardzo mi się podoba, a zwłaszcza sweterek, który jest niesamowicie oryginalny !
OdpowiedzUsuńPrzepiękny naszyjnik, stylowy look, ostatnia fota czadowa!
OdpowiedzUsuńBuzi!
http://pandamone.blogspot.com/
kd 11
OdpowiedzUsuńchristian louboutin outlet
moncler jackets
nike shox for men
balenciaga shoes
cheap jordans
goyard handbags
supreme t shirt
nike shoes
100% real jordans for cheap