17 listopada 2013

Green coat, floral pants

"W nadgarstkach tyka puls.
Nie podtrzymuj mi na siłę powiek." 

Przez ostatnie dwa tygodnie, na własne poniekąd życzenie, zostałam odizolowana od dobrodusznej i niezwykle troskliwej matki blogosfery, która przygarnęła mnie do swojej ciepłej piersi ponad rok temu. Odseparowana od szanownej strefy blogowej - krainy miodem i mlekiem płynącej, odpoczywałam w spokoju, z daleka od afer, aferek, przekrętów, pudelków, kundelków i podróży w najróżniejsze rejony świata, o których mogę sobie tylko w ciszy ducha pomarzyć, a moje oględziny kończyły się zwykle na codziennym, szybkim przeleceniu facebookowej tablicy z prędkością F-16. Nabieranie dystansu wzrosło tym samym o 150%. W dniu wczorajszym, co zwie się sobotą i jednocześnie dniem Perfekcyjnej Pani Domu, oprócz intensywnej akcji specjalnej pt. "sprzątaj Kasia, goł, goł, goł!", znalazłam również odrobinkę czasu na nadrabianie zaległości w tejże ciekawej, polskiej blogosferze. I tak właśnie moje życie w ciągu jednego dnia wzbogaciło się o kilka niezwykle ważnych, wręcz kluczowych informacji. Dowiedziałam się, że ktoś pozujący na ściance miał za duże buty i ma koślawe pięty, ktoś za miesiąc wylatuje na Goa, a jeszcze inny ktoś popełnił najstraszliwszy pod słońce błąd, posługując się językiem angielskim. Oprócz tego obejrzałam pięknie wyrzeźbione ciała Aniołków z Victoria's Secret, w tym jedną, wyedytowaną w Photoshopie talię, zostałam poinformowana o urodzinach Ryan'a Gosling'a, bo to, że Edzia Górniak je miała to wiedziałam bardzo dobrze. Bóg chciał, że ona i druga artystka mniejszej estrady, czyli ja we własnej osobie przyszłyśmy na świat tego samego dnia. Ogłaszam więc, że zaległości panienka Kasienka nadrobiła. Zostaje mi jedynie kilka wizyt na blogach. Zatem do zobaczenia! 
zielony płaszcz - Choies (tu), sweter, buty - no name, spodnie w kwiaty - Sheinside (tu), zegarek - Novamoda

zdjęcia: mama



I ogłoszenie parafialne: 
konkurs z Sheinside wygrała Ewa Bielecka Misztal. Gratulacje! :)




49 komentarzy:

  1. Kasiu czyżbyś te zaległości nadrabiała z Pudelka:)?

    Też jakoś ostatnio miewam dłuższe przerwy w blogosferze, ale chyba mi to służy.

    No i świetnie wyglądasz, płaszczyk ma super kolor.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, tak to wygląda, ale głównie facebookowe tablice. Pudelkowe kompendium wiedzy też jest zadowalające w kwestii blogosfery, są aferki i smaczki. :D

      Usuń
  2. Oj Kasia świetny tekst, Ty to umiesz pisać. A po drugie to uwielbiam to Twoje miejsce do zdjęć, no i świetny zestaw :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Your pants are beyond lovely xx

    blancheneve.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne spodnie, genialnie skomponowany zestaw :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaki genialny płaszcz. Zachwycam się :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Kasiu widzę, że dziewczyny z kręconymi włosami, czeszą się tak samo!:)) śliczna :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Płaszcz ma świetny krój. :) Pięknie się prezentujesz.
    Odpoczynki od świata internetowego są wskazane, dobrze robią. :))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Płaszcz bardzo ładnie uszyty, a co z materiałem? Nie jest trochę śliski?
    Zjadłabym taki torcik. :C
    http://my-little-travel.blogspot.com/
    Zapraszam. ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Płaszcz ma cudowny odcień!

    Czasem tak jest, że niema na coś możliwości, ale przeważnie wychodzi to na dobre, bo odrabianie poniekąd daje satysfakcję :).

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny tekst! :D
    Płaaaaszcz cudny! -żeby było jasne, bo zielony! :). Spodnie genialne!- żeby było jasne, bo w kwiatki! :). A Ty piękna i urocza, żeby było jasne, bo to Ty ;)

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kaaaaasia :) kocham Cię w koczku! Wyglądasz tak fajnie, że mam ochotę się na Ciebie patrzyć i patrzyć! I wcale nie ma tu ukrytych intencji ;P wyglądasz iście urodzinowo no i ten tort!!!! wow, musiało byc pysznie :)
    PS. u mnie na blogu już byłaś więc jest Ci odpuszczone i wybaczone ;P :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam, byłam, ale teraz znowu zaległości mi się zrobiły. Jutro za to wszyyyystko nadrobimy! :*

      Usuń
  12. Super kolor płaszczyka :) A spodnie rewelka :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kasiu! Jak ja lubię takie Twoje wpisy! Pełne humoru, optymistyczne i przyjemne :)

    A stylizacje takie też lubię! Choć wiadomo - wolę z sukienkami :) Ten płaszczyk idealnie do Ciebie pasuje!

    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kasiu, zapewniam Cię, że nic nie straciłaś,a aniołki VS są obecne dosłownie wszędzie i również mam ich dosyć i nie ze względu na ich piękne ciałka :P Dobrze, że powoli wracasz. Trzymaj się! :*

    OdpowiedzUsuń
  15. "Panienka Kasienka" jak zwykle wciągnęła mnie w tekst od początku do końca, aż sama przy okazji nadrobiłam małą niewiedzę o tych, jakże istotnych wiadomościach :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Plaszcz i spodnie to najpiekniejsza para jaka ostatnio widzialam. Wygladasz swietnie, kolorowo jak paw :) przyjemnie sie oglada i czyta :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kasiu takie dni wolne od blogowe biosfery bardzo się przydają, sobota w moim domu też jest dniem Perfekcyjnej pani domu :)
    Świetny post kochana , rewelacyjne spodnie i płaszczyk , jak patrzę na Twoją stylizacje to tak bardzo przypomina mi Wiosnę:)
    Pozdrawiam serdecznie
    http://zocha-fashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Perfekcyjne Panie Domu wymiatają w każdą sobotę, cotygodniowy test białej rękawiczki. Dziękuję Zocha! :*

      Usuń
  18. Jesteś jedną z najsłodszych blogerek:)masz tak cieply wyraz twarzy że z przyjemnoscia się do ciebie wraca :)stylizacja piekna i idealnie do Ciebie pasuje :)

    OdpowiedzUsuń
  19. to dobrze, że wróciłaś :)) ja również miałam przerwę, niestety ze smutnego powodu, ale takie jest życie. a co do zestawu, płaszcz + spodnie wyglądają na prawdę świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo ładnie ;) Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. jejku! wiesz jak ładnie wyglądasz w zielonym?? Nie mogę się napatrzeć na wszystko. Czadowy zestaw. I upięcie włosów mi się bardzo podoba, nie każda kobieta może sobie pozwolić na takie uczesanie. Ty wyglądasz rewelacyjnie.
    A ten tort...żarłabym ;-D.
    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Kochana, Ty mnie już skomplemenciłaś w każdym chyba kolorze, więc dziękuję ponownie i cieszę się, że Ci się podoba! A tortem dzielę się z Tobą internetowo, wysyłam pikselowy kawałek! :**

      Usuń
  22. najpiękniejsze spoźnione mocno życzenia urodzinowe...
    ach jak pięknie kolorowa jest Twoja powyższa stylizacja, tak optymistyczna w ten szaro bury listopad...
    ściskam

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetne spodnie. I fryzura... taka jesienna :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Bije pozytywna energia z tego, co napisałaś :) Świetnie czyta się Twoje teksty i świetnie ogląda się Twoje zdjęcia <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, dziękuję, teraz to dopiero się naładowałam pozytywną energią! :):*

      Usuń
  25. dobrze ze jestes ;)) Piekny plaszcyzk :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja lubię takie chwile bez blogosfery, pomagają mi przypomnieć sobie dlaczego tu jestem i dlaczego nie potrzebuję tej medialno-aferowej otoczki.. Zauważyłam nawet, że teraz dawkuję sobie powoli to blogosferowe życie, dwa-trzy razy w tygodniu zagłębiam się w ten światek, resztę dni odpoczywam od niego, za dużo się dzieje.. Piękny masz płaszcz! Genialnie łączy się ze spodniami! I w koczki Ci tak cudownie ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Medialno-aferowej otoczki, dobrze powiedziane, tak zresztą jest naprawdę. Ja teraz zwykle przez 5 dni od blogosfery odpoczywam, zajmuję się innymi sprawami, a weekendy, jeżeli mam czas oczywiście, wtedy dopiero nadrabiam zaległości, więc pewnie 80% spraw mnie omija. :)

      Usuń
  27. piękny odcień zieleni! <3

    zapraszam do mnie na nowy post z wycieczki do Los Angeles, USA! <3

    OdpowiedzUsuń
  28. Świetna, przepełniona energią stylizacja!:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Przepiękny kolor płaszczyka;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Fantastycznie wyglądasz Kasiu w upiętych włosach i tej energetycznej zieleni !

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wpis. ♥

Thanks for Your comment. ♥