Inspiracja, czyli inaczej zapał twórczy, natchnienie, wena, zachęta i motywacja. Słowo modne, obecnie nawet za-modne, bardzo często używane. Bo przecież inspiruje Nas wszystko - urzekające zdjęcia, filmy, których każdy kadr powoduje u Nas szybsze bicie serca, przeczytane książki, natura, a nawet kot sąsiadki. Od stuleci, niezmiennie otoczenie wpływa na Nasze życie, z tą tylko różnicą, że 10 lat temu coś się Nam po prostu podobało, a teraz jest dla Nas inspirujące. Inspiruje Nas do działania, do kreatywnego tworzenia, do kształtowania swojej własnej, oryginalnej rzeczywistości. Ale czy na pewno? Gdzie jest granica między inspiracją, a łudząco podobną do oryginału kopią? Gdzie znajduje się ten złoty środek, w którym możemy powiedzieć, że jeszcze się zainspirowaliśmy, jednocześnie nie dokonując plagiatu? Granica między kopię, a inspiracją jest bardzo cienka, łatwo ją przekroczyć, przechodząc na mało oryginalną i mniej kreatywną stronę mocy. Na przestrzeni lat, w różnorodnych dziedzinach życia mieliśmy do czynienia z wieloma przypadkami nadmiernego inspirowania się lub co gorsza kopiowania. Nie trzeba nadmiernie szukać, doprowadzając wujka Google to przegrzania, przykłady znajdą się same, zarówno w muzyce, w literaturze jak i w modzie. Rzeczy z sieciówek, które są łudząco podobnymi wersjami szkiców projektantów, z aktualnych wydarzeń: pokaz Łukasza Jemioła na łódzkim Fashion Week'u, który był całą oprawą bardzo zbliżony do pokazu Roberta Kupisza czy nawet różnorodne zestawy wrzucane przez mniej lub bardziej popularne blogerki na portale o tematyce modowej. Nie mówię tutaj (broń Boże!) o połączeniu jeansów z białym, rozciągniętym t-shiretm, bo wtedy wszyscy bylibyśmy małymi, chodzącymi plagiatami, alee.. o zestawach z pozoru oryginalnych, które sprawiają wrażenie, że gdzieś je już widzieliśmy, w łudząco podobnej formie. Boo.. czy możemy mieć czelność myśleć o plagiacie, gdy dwukrotnie widzimy czarną, koronkową bluzkę zestawioną z neonowo żółtą, rozkloszowaną spódnicą prezentowaną notabene przez Nasze, rodzime blogerki, a będącą (jakże dziwnym zbiegiem okoliczności) bardzo podobną do zagranicznego looku? W takich przypadkach ratunkiem mógłby być program anty-plagiatowy. Ale jak w takim razie prześwietlić człowieka, skanując go jakimś magicznym urządzeniem, jednocześnie sprawdzając jaki % jego stroju powstał w niepowtarzalnym procesie twórczym, a jaki jest zwykłą kopią? Nie tak łatwo udzielić konkretnej odpowiedzi i zadecydować czy to jeszcze inspiracja czy już kopia. Chyba, że mamy do dyspozycji cudownego i jednocześnie wszechwiedzącego wróżbitę Macieja, który sprawdzi w swoich magicznych kartach - co, jak, gdzie i dlaczego? A dla Was, czym jest inspiracja? Co daje Wam pozytywną energię i motywuje do działania?
zdjęcia: Adi
..są "obiecane" w poprzednim poście jesienne brązy i bardziej intensywne kolory - z nich nie rezygnuję.
Ogłoszenie parafialne:
Zapraszam wszystkie blogerki z Krakowa i okolic na spotkanie,
jeżeli macie czas i ochotę poplotkować i wypić kawę w miłych towarzystwie:
Miejsce: Kraków, data: 9 listopada, godzina: 15:00
Ogłoszenie parafialne:
Zapraszam wszystkie blogerki z Krakowa i okolic na spotkanie,
jeżeli macie czas i ochotę poplotkować i wypić kawę w miłych towarzystwie:
Miejsce: Kraków, data: 9 listopada, godzina: 15:00
przepiękna kompozycja, typowo jesienna:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSweter jest rewelacyjny
OdpowiedzUsuńsweter i buty cuuuudo *.* Sliczna .! ;))
OdpowiedzUsuńOsobiście raczej rzadko używam słowa inspiracja, jakoś ciężko mi ono przychodzi, ale za to zdarza się, ze coś tak mi się spodoba, iż myślę, ze również chciałabym to mieć, ale nie wiem czy tu jeszcze mowa o inspiracji kopiowaniu a moze trendzie... Ginie sis w tej lawinie słów i wole prostsza droge, ale jeśli miałabym powiedzieć, ze coś daje mi motywację to jest to zdecydowanie muzyka, która nakreca np. Do bycia w ruchu nie tylko tańców ale u biegania oraz innych form aktywności
OdpowiedzUsuńTwój sweter to istne cudo, te kolory i szlaczki lacza się w piekna całość :)
Pozdrawiam
Też często moja "inspiracja" ujawnia się w myśli - kurcze to jest świetne, chciałabym to mieć, ale w większości przypadków na tej myśli się kończy. :) Mnie zdumiewa ta moda na samo słowo jakim jest inspiracja, wcześniej może istniało w słowniku, ale teraz zrobił się na nie prawdziwy buuum. :)
UsuńŚwietny nagłówek! :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz, bardzo ładne kolory.
Tak, masz racje, słowo "inspiracja", "zainspirowałam się" są ostatnio bardzo modne! Wydaje mi się, że możemy mówić o plagiacie jeśli (biorąc pod uwagę modę ) ciuchy pochodzą z tych samych sklepów, bo przecież ktoś może się "zainspirować" i wyszperać coś w lumpie, a wtedy takie rzeczy "mają duszę", więc o kopiowaniu nie można mówić.
OdpowiedzUsuńUważam, że nawet jeśli ktoś ubierze się "tak samo" albo "w to samo" co ktoś inny, to przecież każdy z nas jest innym czlowiek, każdy wygląda inaczej, ma inną budowę :)
Swoją drogą - uwielbiam kolory Twoich zdjęć, a sweter masz przepiękny!
Nastał prawdziwy buuum na to słowo, nie wiem jak, nie wiem czemu, nie wiem skąd, ale pewnie jak wszystkie trendy tak samo "inspiracja" przywędrowała do Nas z Zachodu. :) Właśnie bardzo ciężko określić gdzie mamy do czynienia z kopią, a gdzie z inspiracją, każdy z Nas jest inny, mamy różne sylwetki, rzeczy inaczej leżą, możemy dobrać zupełnie inne dodatki do bazowych rzeczy i strój wygląda zupełnie inaczej, ale akurat te przykłady, które poruszyłam były aż za identyczne i rzucające się w oczy.
UsuńWiadomo, że nie zawsze można mówić o plagiacie - czasem zestaw jest bardzo prosty i oczywisty, a podobnie wyglądają niektórzy ludzie mijani na ulicy . Inaczej jednak wygląda sprawa, kiedy zestaw jest bardzo charakterystyczny, a nagle pojawiają się jego dwie kopie i autorki uparcie twierdzą, że pierwowzoru w życiu na oczy nie widziały... Pierwowzór bardzo długo krążył po Internecie i znalazł się w międzyczasie na wielu portalach, potem jego pierwsza kopia wylądowała w Top na MP, a trzecia i tak się upierała, że ani jednego, ani drugiego nie skopiowała ;) To była INSPIRACJA, ale żadnym z dwóch wcześniejszych. Ciekawe.
OdpowiedzUsuńPodobno przodowniczką w kopiowaniu zestawów jest Charlize Mystery, choć ja osobiście widziałam tylko jeden ewidentny plagiat na jej blogu - podobno jest tam około 50(!) kopii. Nie potwierdzę, bo nie sprawdzałam ;)
Ostatnio zdarzało mi się chodzić w monochromatycznym, mdłym połączeniu różowe rurki + różowy, puchaty sweter, do tego najlepiej złota biżuteria i białe dodatki. Chciałam to połączenie wstawić na bloga, bo jakoś mi przypadło do gustu... kiedy przypadkiem zobaczyłam w H&Mie wielgachny plakat Lany w różowych spodniach i różowym, puchatym swetrze. Chociaż niczego nie skopiowałam (nie zainspirowałam się, jakby to szanowana blogerka powiedziała) to czułam się jak złodziej i zestawu koniec końców na bloga nie wstawiłam :( Niby to tylko dwa bardzo proste elementy garderoby, ale mimo wszystko obawiałam się, że ktoś mnie o plagiat posądzi.
Ślicznie Ci w brązach, pasują do Twojej urody! :) Choć ponoć ładnemu we wszystkim ładnie, więc to może o to chodzi... a sweter widzę za każdym razem, kiedy wchodzę na Twój profil na MP i niezmiennie przywodzi mi na myśl indiańskie klimaty :D
I muszę przyznać, że mnie rzadko coś 'inspiruje'. Czuję czasem duży kop motywacji do działania, czuję przypływ energii, ale inspiracja kimś bądź czymś? Ja po prostu wchodzę do mojej szafy, nurkuję w stercie ciuchów i wyciągam coś do ubrania ;) Patrzę, co do czego pasuje i w czym nie wyglądam jakbym miała ciążę pozamaciczną w udach. Niektóre połączenia ubrań są naprawdę piękne i nie jednym zestawem się zachwycałam, ale wiele z nich nie wyglądało by na mnie nawet w połowie tak dobrze, jak na kimś innym.
UsuńJedyna rzecz, którą poniekąd 'kopiuję', to sposób zestawiania niektórych elementów garderoby. Kiedy zakładałam bloga to nie miałam pojęcia, z czym łączyć spódnice (czyt. miałam same t-shirty w szafie), a podglądanie innych pomogło mi oswoić się z tą częścią garderoby. Nie wydaje mi się jednak, by było to coś godne potępienia... a jeśli tak, to kajam się i obiecuję już nigdy nie pożądać ubrania bliźniego mego ;)
Widzę, że jak się Pani wzięła za komentowanie mojego słit blogaska to się Pani tak rozkręciła, że nawet dwukrotnie zawitała! :D Ja też wolę tworzyć coś na podstawie swojej szafy, własnych zachcianek i własnej figury, to mi daje swobodę twórczą, a nie podporządkowanie się danej "inspiracji"..
UsuńKasiaaaaa o 15 to ja dopiero prace kończe :( czemu nie o 16 :PPPPPPPPPPP
OdpowiedzUsuńej fajnie masz co nie :D chciałabym kończyć o 15stej... nie wychodź tak wcześnie bo już nie mam z kim gadać :(
UsuńMoże być i o 16, poczekamy! :)
Usuńto ja bym bardzo chciałaaa się postarać dotrzeć :))) a gdzie-eeeee ? ;> :)
UsuńKahaaaa plisssss. dla mnie 15 to i tak za długo :D
Empik Rynek. :P
UsuńPrzepiękne zdjęcia:) sweter ma urzekające kolory:) Co do inspiracji, osobiście lubie takową czerpać..z muzyki,zaobserowanych zjawisk,ludzi,filmów..osobiście nie sądzę by było w tym coś złego, pod warunkiem,że zamiast kopii powstanie coś równie ciekawego,unikatowego, ba trochę wyprzedzającego pierwowzór ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Ada.
Dokładnie, bo inspiracja ma Nas skłonić, zmotywować do tworzenia czegoś swojego, a nie zainspirować do tworzenia kopii. :)
UsuńSzkoda że mieszkam na drugim końcu...Bo bym wpadła na spotkanie:)Super pozytywny zestaw:) A jeśli chodzi o inspirujące plagiaty to napewno się z tym zgadzam:):):) Czasami opadają mi moje skromne siły jak widzę co się dzieje, i że bardziej poczytne jest to co jest podobne, być może skopiowane, niż to co jest zupełnie inne i mało rozumiane:) Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńDla mnie inspiracja nie ma reguły.. Czasem są ludzie, którzy mnie inspirują, a czasem jakieś rzeczy. Codzienne wydarzenie tez mnie inspirują do pisania akurat (z tego względu założyłam drugiego bloga).
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądasz :). Sweterek jest super :)!
Ja zacznę od zestawu bo tak mi się ten Twój swetrzycho podoba,tak Ci go Kochana zazdraszczam że normalnie oczy mi się świecą jak go widzę:D Cudny jest a w połączeniu z jeansową koszulą i brązami prezentuje się po prostu mega!Fantastyczny,jesienny look:*
OdpowiedzUsuńNatomiast co się tyczy inspiracji np.stylizacji/zestawów hmmmm myślę,że inspiracja to na pewno nie zżynanie od A do Z - można się inspirować czemu nie ale powinno się przy tym dodać wiele od siebie.Można się zainspirować jednym elementem,kolorystyką ale jak widzę kopię kopi któregoś tam zestawu z rzędu to mnie zęby bolą:D Może wynika to z tego,że większość osób ubiera się w tych samych sklepach w których o ironio tak,jak już wspomniałaś do kupienia są "inspirowane" ubrania znanych projektantów a może z braku inwencji własnej i pomysłu na siebie...Co zaś chodzi o poszczególne elementy garderoby to teraz gdzieś ta granica między kopią a inspiracją mocno się zaciera bo np.sieciówki pozwalają na liźnięcie 'wielkiego świata" i oferuję za przystępną cenę rzeczy zainspirowane tymi z wybiegów co dla zwykłego zjadacza chleba jest samą radością-każda z nas chciała by mieć coś ładnego/modnego w swojej szafie i często albo kupujemy te rzeczy albo sami szyjemy ubrania zainspirowane 'wielkimi' lub szukamy odpowiedników w sh.Ja np.marze o kozakach Givenchy,czy jak zrobię diy i dodam do botków skórzane cholewki to skopiuję pomysł projektanta?Na pewno tak;)No właśnie z jednej strony nie powinnam tego robić tylko kupić oryginały za ponad 6 tysięcy zł z drugiej nie stać mnie a ten model butów podoba mi się do tego stopnia,że jestem w stanie kupić nawet kopię(oczywiście bez logo itp.)Ech i bądź tu człowieku mądry i pisz wiersze;):D
Świetna stylizacja głownie pod względem kolorystycznym :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
The-Bigwig
Zgadzam sie Tb, a tak wgl. to ładne buty
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię się inspirowac a inspiruje mnie wiele rzeczy. Kocham przeglądac prasę, siec i inne blogi w poszukiwaniu weny twórczej :) kocham ogladac piękne fotografie by w przyszlosci pracowac nad podobnymi kadrami :)
OdpowiedzUsuńnie wiem czy to dziwne czy nie ale nie inspiruje się projektantami i pokazami mody... zdecydowanie kocham styl uliczny :)
Kasiu miłego halloween! masz świetny nagłówek :D
kolorowo , ciepło , pięknie!:)
OdpowiedzUsuńale notki to Ty piszesz niesamowite ;) Fajny strój, sweterek jest boski ;)
OdpowiedzUsuńInspiracją jest dla mnie coś (rzecz, obrazek, piosenka itd.), co wyzwala we mnie mnóstwo nowych pomysłów, chęć do działania ;)
OdpowiedzUsuńkochana myślę że za bardzo wszyscy się przejmują plagiatami.. ja jestem tego zdania, że prawdziwa sztuka sama się obroni :)
OdpowiedzUsuńpodsunęłaś mi ciekawą myśl.. ale za dużo pisania, chyba opowiem co nieco w kolejnej notce :)
buziaki!
Muszę Ci przyznac,że mnie bardzo wiele rzeczy inspiruje. W niektoruch sprawach kiedys bezczelnie kopiowałam. Nie chodzi tu o ubiór,ale na przykład zachowanie czy cos w tym stylu,bo myslałam,że jestem tak bardzo nic nie warta,że nikt nie będzie ccił poznac mojego prwadziwego ja. Dzis już to się zmieniło. Wracając do inspiracji,wystarczy,że zobaczę jedno zdjęcie,obojętnie co na nim będzie,może byc przyroda,miasto nocą,człowiek czy cokolwiek innego. Od razu wtedy czuję chęc do życia do innego spojrzenia na swiat. Raz widziałam byle jakie zdjęcie z literkami wyciętymi z jakiegos wakacyjnego magazynu,a literki tworzyły napis "forever young" i od razu zaczęłam myslac inaczej. Może to nie jest inspiracją i pewnie o innym znaczeniu tego słowa mowisz,ale musiałam wrzucic swoje trzy grosze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za te trzy grosze! :)
UsuńNigdy nie używam słowa "inspiracja", gdyż uważam że jest to czysta głupota. Często słyszę: "Och Ewo inspirujesz mnie" lub "jesteś moją inspiracją!", ale gdy zapytam w czym konkretnie to się przejawia, wówczas słyszę ciszę. Nie rozumiem znaczenia tych słów "jesteś moją inspiracją Ewo", co to znaczy do cholery? Inspirować się mogą artyści tworząc piosenki czy pisząc wiersze, ale na pewno nie kobitki składające kolorowe ciuszki i pokazujące je na blogach, stronach, portalach.
OdpowiedzUsuńOstro, ale prawdziwie.
Ewa
A ja się z Tobą zgodzę, bo modowe blogi mnie nie inspirują - to książki, muzyka, filmy napędzają mnie do działania, dlatego od słowa "inspirujesz mnie" wolę o wiele bardziej "motywujesz", bo można się zmotywować widząc jak np. ktoś świetnie przerabia ciuszki z second handów, czy ma idealny porządek w szafie - wtedy my zapragniemy mieć podobnie i zmotywujemy się do działania i ruszenia czterech liter sprzed laptopa. :D
Usuńja się gubię już w naszym modowym świecie w definicjach słowach plagiat i inspiracja. Zabawne jak w jednej chwili coś jest plagiatem, a w innej sytuacji inspiracją. Jak wiele zależy od renomy i sławy.. im sławniejsza tym bardziej się inspiruje, im mniej sławna tym bardziej kopiuje..
OdpowiedzUsuńPołączenie koszuli i swetra nieziemskie <3
cudowny outfit,a Tobie w nim naprawdę dobrze! z chęcią przygarnęłabym każdą rzecz z tego zestawu!:)
OdpowiedzUsuńOj tak, granica pomiędzy plagiatem a inspiracją jest bardzo cienka, z jednej strony ciężko jest je rozróżnić, a z drugiej wydaje mi sie, że Ci, którzy się inspirują za bardzo zamykają się na dany pomysł, schemat i w ten sposób brną coraz bardziej w stronę plagiatu. Bo w inspirowaniu chodzi według mnie o właśnie zainspirowanie się (jak to brzmi :D) załóżmy elementem, wykonaniem, ale po tym należy dołożyć coś od siebie, dodać coś co jest 'nasze' i tym sprawić, że to będzie 'moje' a nie splagiatowane od osoby x. Kończąc moje rozwody muszę przyznać, że lubię Twoje wpisy, piszesz na ciekawe tematy, dobrze się czyta i tekst zmusza(oczywiście w dobrym tego słowa znaczeniu :D) do zastanowienia się :)
OdpowiedzUsuńCo do zdjęć, jestem całkowicie oczarowana tym sweterkiem! Ma piękne kolory i idealnie się tu dopasowuje :)
Aaa no i mam nadzieję, że uda mi się przyjść na spotkanie, fajnie byłoby się poznać! Buziaki ;*
Będziemy czekać, mam nadzieję, że zbierze się Nas spora ekipa! :)
UsuńDo zobaczenia! :*
No i zapomniałam napisać, cudny halloweenowy nagłówek, aż się uśmiechnęłam jak go zobaczyłam! :D
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten sweter, jest genialny. Co do inspiracji dla mnie jej źródłem w kwestii mody są głównie ulica i blogi. Inspiracja polega na tym,że daną rzecz, zestawienie wykorzystujemy na swój sposób, a plagiat jest wtedy, gdy odtwarzamy coś, powtarzamy dosłownie. Czyli jeśli podpatrzę u kogoś fioletowy sweter połączony z żółtymi spodniami i spodoba mi się kolorystyka, więc założę żółtą sukienkę i fioletową marynarkę to będzie to inspiracja, a jeśli kupię identyczny sweter i identyczne spodnie to będzie plagiat.
OdpowiedzUsuńDokładnie, moja definicja wygląda tak samo. :)
Usuńświetnie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńNa piątym zdjęciu przypominasz mi jakąś znaną osobę, ale jeszcze nie wiem jaką ; )
Ślicznie!
Super wpis...jak zawsze przeczytałam jednym tchem i z otwartą buzią :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie poruszyłaś dość ciężki temat... bo z jednej strony łapię się na tym, że oglądając coś, mówię do siebie 'kurde, to już gdzieś było' i od razu zaczynają się podejrzenia, że może ktoś od kogoś 'zgapił'... po czym, po chwili przychodzi inna myśl... że przecież wielu osobom podobać się może to samo, że zwyczajnie też mogą nie wiedzieć, że ktoś już to 'wymyślił', pokazał się w czymś itd dany przez Ciebie przykład czarnej koronki i neonowej spódnicy, nie traktowałabym jako plagiat... był trend na neon, a połączenie z czarnym było rozwiązaniem, które, aż się prosiło :)
A teraz się powtórzę: uwielbiam ten sweter, jest boski :)
Pozdrawiam
Temat dość ciężki, bo ciężko określić co jest inspiracją, a co kopią. To prawda, ktoś może nie wiedzieć, że już kiedyś powstał dany look, bo przecież nie każdy obserwuje na bieżąco co się dzieje i trudno stwierdzić czy dana osoba wymyśliła to sama, czy gdzieś podpatrzyła. Jak dla mnie połączenie neonowej spódnicy z czarną i w dodatku koronkową bluzką nie jest takie zbyt oczywiste, bo można by połączyć ten neon z czarną, zwykłą bluzką, z gorsetem, ze sweterkiem, dodać żakiet np. w innym neonowym kolorze i dany strój dostaje nowe, inne życie. Zbieg okoliczności? :)
Usuńhttp://weheartit.com/entry/34112961# http://modnapolka.pl/look/43134/title/Black_Yellow_Betty# http://modnapolka.pl/look/33241/title/For_reasons_unknown#
świetne kolory ! mamy zbliżony gust i włosy, także Twoje stylizacje maksymalnie do mnie trafiają ;) no i ta fryzura i włosy :) <3
OdpowiedzUsuńhi dear...really lovely pictures ^^
OdpowiedzUsuńamazing blog...
what do you think to follow each other? I'll wait for you on my blog...
kiss and have an happy day
Heh, no ja nie używam raczej słowa "inspiracja" chyba, że nieświadomie?!:) ale masz rację jest teraz wszechobecne...!! Zestaw piękny i jesienny. Aha i niezły nagłówek:) Pozdrawiam:*
OdpowiedzUsuńCięzko mówić o plagiacie, skoro w sklepach wieszaki pełne identycznych ciuchów :) Bardzo fajny zestaw, niezmiennie mnie fascynują Twoje włosy, zawsze chciałam mieć kręcone!
OdpowiedzUsuńA ja zawsze proste! :D
UsuńGranica jest rzeczywiście bardzo cienka, a czasem przekraczamy ją zupełnie nieświadomie, bo przecież skąd możemy wiedzieć, czy aby na pewno nikt nie wymyślił czegoś takiego wcześniej. Wtedy to dopiero jest problem, bo niewiadomo jak to potraktować.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o samo tworzenie, kreowanie to zawsze uważałam, że lepiej popełnić mnóstwo błędów i w cierpieniach dojść do czegoś niezwykłego niż patrzeć na to co zrobili inni.
PS. Świetna notka Pozdrawiam:)
Gorzej, gdy przekraczamy ją świadomie, wtedy raczej nie możemy mówić o inspiracji,a o kopiowaniu..
UsuńPięknie wyglądasz. Genialna stylizacja :)
OdpowiedzUsuńCzytałam coś dzisiaj o nadużywanych słowach. Chodziło o "ciężko" i "niesamowicie". Z tą inspiracją również się zgadzam! Sweter najpiękniejszy na świecie!
OdpowiedzUsuńAle masz świetny sweterek! :) Wgl dziś pięknie wyglądasz :D
OdpowiedzUsuńTwój sweterek już zawładnął moim sercem - jest prześliczny :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie podoba twój blog i ten post, w sweterku się zakochałąm no i będę wpadać częściej! :)
OdpowiedzUsuńOj gdybym tylko mogła być z Krakowa i wypić z Tobą kawę. Myślę, że tematów do rozmów byłoby bez liku. A ten powyższy temat bardzo trafny i na czasie. Wiem do kogo nawiązałaś. Bez dwóch zdań taka silna stylizacja była kopią a nie inspiracją. Tym drugim byłabym gdyby np zamiast spódnicy pojawiłyby się spodnie w takowym jaskrawym kolorze...
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że lubię słowo 'inspiracja' aczkolwiek jest ono nadużywane. Myślę, że wynika to z braku znajomości definicji.
Inspiracja ma pobudzić nas do kreatywnego myślenia a nie odtworzenia czegoś....
Pytanie tylko jedno mi się właśnie nasunęło - czy gdyby ubrać się w total look od MMM4H&M czyli tak jak ostatnio JM (czym zresztą też wywołała burzę) to już jest plagiat ? czy wierne odtworzenie propozycji danej nam przez projektanta ? a gdyby tak poza JM jeszcze jakaś blogowa 'sława' przyodziała ten sam strój - to jak wtedy ugryźć nielubiane pojęcie plagiatu?? hehe. no można by o tym rozprawiać przy kawie,oj można by ;)
ps. jaki mroczny baner ;)
UsuńMyślę, że ta kawa trwałaby wieki! :D Pogadałybyśmy o wszystkim o kopiach, inspiracjach, o Jessy :D Zgodzę się z Tobą, jeżeli np. zamiast spódnicy pojawiły by się neonowe spodnie, szorty czy nawet inna spódnica, inny krój, kolor, typ to byłoby wszystko okej, ale dla mnie tamten look, a konkretnie dwa looki były sporą przesadą.
Usuńach wróżbita Maciej! <3 love! :D
OdpowiedzUsuńnieustannie jestem zakochana w tym pięknym swetrze Kasiu :)
a co do inspiracji... inspiracja to moim zdaniem coś, co zobaczymy|usłyszymy|przeczytamy i podziała na nas mobilizująco --> włączymy kreatywność i np. starą zieloną spódnicę skrócimy i doszyjemy kieszenie, bo... ktoś gdzieś swoją stara sukienkę skrócił, zwęził i zafarbował (tzn. patrzę - myślę, heeej ja też mam nienoszoną już dawno rzecz, nadam jej nowy kształt!)
albo np. słyszymy melodię, tkwi ona w naszej głowie i pod jej wpływem zakładamy np. romantyczną sukienkę i robimy sesję na naszego słodkiego blogaska na łące :D
inspiracja to na pewno NIE jest pójście do sklepu i kupienie takiego samego swetra jaki ma już 40 innych blogerek :D
pozdrawiam Kasiu!
Tym jest inspiracja i dla mnie. Coś co mnie zmotywuje do działania - może to być artykuł, książka czy usłyszana piosenka, wszystko to co sprawi, że zacznę działać. :)
Usuńpiękny ten sweter ;)
OdpowiedzUsuńprint sweterka jest świetny :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi i inspirację, mnie trudno zainspirować. W końcu jestem bardzo wymagająca. Co do oryginalności, ty (tak mi się wydaje) masz swój styl i nie podglądasz go u innych. Takie mam zdanie :)
OdpowiedzUsuńxoxo
Kasiu przepięknie wyglądasz w tym swetrze, a do tego rewelacyjnie do połączyłaś ze spokojną resztą stroju!
OdpowiedzUsuńGdy przeczytałam tytuł posta i wiedziałam o czym będziesz pisać od razu mi do głowy przyszedł przykład tej neonowej spódnicy z czarną koronką! widzę, że nie ja jedna zwróciłam na to uwagę i zastanawiałam się czy to już przekroczenie tej cienkiej granicy... chyba bardziej by przekonywały te zestawy jakby miały jakiś wkład własny np: skórzana lub jeansowa kurtka czy kamizelka już dodały by coś swojego :)
Dokładnie, nikt nie pomyślałby o kopii, gdyby w tych zestawach było coś innego, odróżniającego je od siebie czyli np. skórzana ramoneska, inne buty, czy zamiast spódnicy spodnie. :)
UsuńJa uważam, że po to są blogi żeby się nimi inspirować w większym lub mniejszym stopniu, nie mam też nic przeciwko kopiowaniu o ile osoba, która to robi się do tego przyzna, a nie bezczelnie kradnie.
OdpowiedzUsuńśliczny sweterek:)
OdpowiedzUsuńKasiu, wyglądasz cudownie! uwielbiam takie zestawy, do tego masz sweter, o którym marzyłam:))) a no i 9 listopada zapisuję sobie w kalendarzu;)
OdpowiedzUsuńOoo, super, w takim razie do zobaczenia! :*
UsuńHmm,słowo INSPIRACJA jest baaaardzo nadużywane. Łatwo przekroczyć granicę inspiracja-skopiowanie pomysłu.
OdpowiedzUsuńCzym właściwie jest inspiracja? Jak rozumiemy to określenie?
Moje rozumowanie: Coś mi się spodobało, zastanawiam się czy widzę się w tym kroju, w tych kolorach, a może czy będzie mi odpowiadało dane otoczenie(inspiracja odnośnie wnętrz). Myślę nad tym, w głowie analizuję sytuacje: czy dany strój będzie odpowiedni na takie a takie okazje, czy będę się przede wszystkim dobrze czuć. Kiedy widzę fajną stylizację z chęcią kupiłabym te same rzeczy i włożyłabym na siebie. Ale nie, uważam to za zbyt łatwe, a poza tym takie ściągniecie całkowite czyjegoś pomysłu uważam za nie zbyt ładne, nie czułabym się dobrze,gdyby ktoś pochwalił mnie za coś,czego ja nie jestem autorem. Tak myślę. Inspiracja dla mnie to nie tylko zobaczenie jakiejś rzeczy i sprawienie sobie takiej samej i cieszenie się,że wyglądam jak moja INSPIRACJA:)
w dzisiejszych czasach wydaje mi się, że nawet słowo 'inspiracja' jest zbyt słabe ? według mnie teraz 'kopiowanie' jest naj - modne, że tak to określę. wiele ludzi jest niczym kserokopiarki, z tą jednak różnicą, że kopiują jeszcze bardziej szczegółowo, niż owe maszyny. i najczęściej chodzi tutaj o modowe 'inspiracje', trendy ciuszki z sieciówek, by wyglądać dokładnie tak jak osoba tj. np. jakaś super - hiper - mega znana bloggerka, bo przecież ostatnio blogspot roztacza wszem i wobec trendy, prześcigając się niczym formuła 1 na torze. nawet nie wiem dokąd co niektóre osoby dążą. gdzie, po co i dlaczego chcą upodabniać się do osób, które tak naprawdę są zwyczajni? świat idzie naprzód i staje się coraz bardziej nieogarnięty, staje się jeszcze większą zagadką. przynajmniej ja tak odczuwam...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Kasiu najcieplej jak się tylko da! :*
Świetny komentarz, genialnie to ujęłaś w słowa, podoba mi się Twoje podejście. :)
UsuńRównież ciepło Cię pozdrawiam! :*
Świetnie wyglądasz, uwielbiam Twój styl. Kiedyś jako początkująca blogerka (o ile mogę siebie już tak nie nazwać) często wchodziłam na Twojego bloga i komentowałam, bo naprawdę lubię Twój blog, ale z czasem jakoś przestałam, ucieszyło mnie to, że niedawno napisałaś komentarz na moim blogu. Po raz kolejny dodaję do obserwowanych i liczę na to samo, mam nadzieję, że będziemy mieć kontakt, a nie tak jak wcześniej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Cieszy mnie to, że lubisz mój blog, choć bardziej martwi to czemu z czasem przestałaś do mnie zaglądać, co było tego powodem? Pytam z czystej, babskiej ciekawości. :)
UsuńJa Ci Kasia powiem tak, nie obchodzą mnie inni. obchodzi mnie to abym sama dla siebie była jak pewna racja - NAJMOJSZA ;-) Stąd nad toaletką wisi mi karteczka z napisem "You were born original, don`t die a copy". Tworzę swoje zestawy ubrań sama, często celowo wybierając rzeczy, których nikt inny nie znajdzie bo są to np perełki z sh lub szafy Babci. Jeśli ktoś zobaczy w tym czyjąś kopię to przepraszam, stało się to przez przypadek :-) Ale wiesz, strasznie mnie to wkurza, takie szukanie inspiracji wszędzie, nie zrobię śniadania dopóki się nie zainspiruję... Nie wiem co mam na siebie włożyć, muszę się zainspirować... Do wszystkiego potrzeba inspiracji - LITOŚCI użyjcie własnych szarych komórek, stwórzcie coś własnego, inspirujcie zamiast na okrągło inspiracji szukać! Co mnie inspiruje się pytasz... hmmmm - ludzie. Tak, ludzie i przyroda dają mi jakąś taką inspirację do pracy nad sobą i tym co dookoła mnie. Do mody inspiracji mi nie potrzeba :-) Pozdrawiam serdecznie ślicznoto :-*
OdpowiedzUsuńAaaa!!! Zapomniałam napisać!!! ZAJEFAJNY NAGŁÓWEK! :-D
UsuńOo, dobre - dołączę to: "You were born original, don`t die a copy" do swoich złotych myśli! :D Dokładnie, trzeba tylko wytężyć swój malutki móżdżek i pomyśleć, żeby stworzyć coś oryginalnego, kreatywnego, a przede wszystkim swojego.
UsuńSwietne polaczenie kolorow! Bardzo mi sie podoba ten zestaw.
OdpowiedzUsuńCo do inspiracji, to czasem, jak widze jakas fajnie ubrana osobe na ulicy i nagle wpada mi do glowy pomysl jak polaczyc rzeczy ze swojej szafy, np. podobne kolorystycznie. To nie sa inspiracje "wprost" (czytaj: kopie), a raczej takie podswiadome.
Hmm..to temat nad któym można spędzić wiele nocy rozmyślając i chyba w efekcie ostatecznym nie wymyslilibysmy odpowiedzi..Ciężko w tym szalonym świecie rozsztrzygnąc i rozpoznac cienką granice miedzy kopia a inspiracja. Myślę, że to zjawisko jesli jest to, to na pewno znane nam w naszym gronie(blogerkom), bo tak naprawde tysiace ludzi na swiecie nie przywiazuje az tak wielkiej wagi do tego co zaklada na siebie kazdego ranka i nie zwraca uwagi, że ktos stojacy na przystanku wyglada jak manekin z H&M:)
OdpowiedzUsuńps.świetny sweterek! I logo rewelacyjne<3
najbardziej uwielbiam szukać inspiracji w filmach (i KOTY, jej, one są absolutnie inspirujące! ta gracja, czar, zawadiackie mruczenie bądź dumne prychanie..! rewelacja!) - do napisania czegoś zrobienia, pojechania w nowe miejsce, przeczytania...
OdpowiedzUsuńa jeśli chodzi o ubrania? być może wtórność jest wynikiem nadmiaru informacji, fotografii i... inspiracji? bombardowani obrazami nie wiemy już, co jest nasze, a co zauważone, niby przypadkiem, ale jednak tak silne, że ciężko jest o tym zapomnieć. i kopiujemy nawet, jeśli nie do końca świadomie.
Pewnie tak, jesteśmy bombardowani całą lawiną zdjęć, sesji, fotografii z kolorowych magazynów i tak na prawdę gubimy się nie wiedząc czy to co stworzyliśmy jest "nasze" czy zostało już kiedyś stworzone przez kogoś, a my zupełnie nieświadomie to zapożyczyliśmy.
UsuńButy i sweter <3
OdpowiedzUsuńśliczny sweter!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na post.Dobrze napisałaś, że między inspirowaniem się, a kopiowaniem jest wyjątkowo cienka granica.A znalezienie złotego środka dla osób o ograniczonej wyobraźni i niewielu pomysłach może być niezwykle trudne. Pamiętasz zapewne kolorowe legginsy, galaxy.Znalazłam sposób na podobne z trochę innym wzorem, żeby ubrac inaczej niż z creepersami i czapką z daszkiem. Niedługo pewnie zaprezentuję na blogu. :)
OdpowiedzUsuńKomentarz będzie w podpunktach, coby się nie namieszało:
OdpowiedzUsuń1. Co Ty tak zmieniasz te nagłówki;p
2. Sweterek mistrzowski:)
3. Może fenomen słowa inspiracja pochodzi stąd, że brzmi lepiej niż kopia, a tłumaczy podobieństwo do oryginału - szczególnie w naszym modowo-blogowym światku, gdzie postów z rurkami w kolorze bordo (a wczesniej miety) nie sposób by zliczyc.
Sama nie używam zbyt czesto tego sformułowania, chyba że przeprowadzając wywiady z wszelkiego rodzaju artystami: "co Cię zainspirowało do stworzenia tej kolekcji/ obrazu/ itd.", co zawsze jest pytaniem podtrzymującym rozmowę:) A jakbym sama miała na takie pytanie odpowiedziec, to mogę tylko stwierdzic, że inspiruje mnie to, co mnie otacza, ale raczej na zasadzie - przeglądam blogi o modzie, to może napiszę o tym jeszcze rozprawkę naukową:)
Już bez podpunktu: serdeczne pozdrowienia!
Hehe, już nie zmieniam - to była tymczasowa zmiana na potrzeby Halloween. :) Ja też bym odpowiedziała, że inspiruje mnie to co mnie otacza, nie wiem czy blogu modowe są dla mnie aż taka inspiracją - bardziej muzyka, przeczytane artykuły, książki napędzają mnie do działania, później otwieram szafę i tworzę coś swojego. :)
UsuńŁadny strój. Sama ubieram ubieram się podobnie, no może oprócz swetra, bo takowego nie posiadam :)
OdpowiedzUsuńWpadnij do mnie.
Świetnie wyglądasz ; )
OdpowiedzUsuńPiękna Ty i piękna stylizacja jak zawsze ;) Nadrabiam blogi i Twój jak zawsze zostawiam sobie zawsze na koniec jako niespodziankę ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na zakupy :)
Promocje i konkursy czekają!
O to bardzo mi miło - mam nadzieję, że "niespodzianka" się udała! :)
UsuńO Ty i to Twoje swetrzycho!!! Lowciam je całym serduchem:* Jak Ci się kiedyś znudzi a akurat będę w Krakowie to zapukaj do mnie , obgadamy warunki transakcji!!! :D:D:D
OdpowiedzUsuńCo do inspiracji??? Faktycznie gdzieś się zatraciła granica... niektórzy sobie chyba nawet sprawy z tego nie zdają :) A teraz.... wielcy projektanci czy tak naprawdę robią coś wielkiego ??? Moim zdaniem to tylko "powrót do przeszłości" z innym materiałem i oczywiście metką w środku , bo przecież lata '20, '60, '70 i '80 już były :)
Bardzo "indiańsko" :) Sweter po prostu super- nawet nie wiem jakie słowo byłoby odpowiednie.
OdpowiedzUsuńMasz bardzo ciekawą, niespotykaną urodę :)
ach, granica pomiędzy inspirowaniem się a kopiowaniem jest bardzo cienka, wręcz niezauważalna... trudno odnieść się do tego zagadnienia, wszak wielkie umysły myślą podobnie, prawda? :-) i nie da się opatentować jakiegoś stylu, w końcu żyjemy w wolnym kraju. inspirowanie się czy kopiowanie - dla mnie to chyba kwestia sumienia i samopoczucia.
OdpowiedzUsuńojjj, od razu cieplej jak tyle brązów u Ciebie! i nowy nagłówek, hymm? :>
Tak, tak - wielkie umysły myślą podobnie. :P
UsuńTo był nowy-tymczasowy nagłówek. :)
Znowu ten piękny sweter. W brązach Ci do twarzy:)
OdpowiedzUsuńA co do postu to kiedyś spodobał mi się sweter robiony ręcznie na drutach iiii....biegłam za dziewczyną przez całe aleje aby go potem identycznie wykonac. Plagiat? hmm sama nie wiem. Myślę, że w czasach sieciówek trudno nazwac jakąs stylizację plagiatem. Masz rację to jest cienka nic między inspiracją a kopiowaniem:)
W komentarzach powyższych chyba wszystko zostało powiedziane, co i ja miałam na myśli, więc nie dodam nic więcej ;)
OdpowiedzUsuńNa ten temat można chyba dyskutować w nieskończoność i hmm.. nie wiem czy znajdziemy jednoznaczną odpowiedź. Wszystko już było, gdzieś się pojawiło w dalekiej przeszłości, bądź też całkiem niedawno... Inspiracja pobudza wyobraźnię -to najważniejsze.
Wspaniale wpasowałaś się w jesienne otoczenie, no perfekcyjnie. Im dłużej patrzę na ten sweter, tym bardziej mi się podoba. Bardzo pozytywne barwy! Można się zainspirować !! ;D
Haha, no tak zainspirować! :D Zgodzę się inspiracja pobudza Naszą wyobraźnię do działania, do tworzenia czegoś swojego, mobilizuje, daje kopa, to prawda. :)
UsuńMasz rację. Nawet nie zwracałam wcześniej uwagi, jak 'inspirująco' zrobiło się wszędzie wokoło ;)
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu z lubością obserwuje Twojego bloga. Masz świetne teksty i niepowtarzalną urodę:) Nie myślałaś o prowadzeniu vloga? Trochę w tym siedzę i uważam że wśród vlogerek brakuje kogoś kto naprawdę ma coś ciekawego do powiedzenia:) Gorąco pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na kolejny wpis lub nawet video:*
OdpowiedzUsuńSzczerze powiedziawszy to nie myślałam o vblogu - pisanie jest moją mocniejszą stroną niż mówienie, jestem chyba za wstydliwa i bym się za bardzo stresowała, choć pomysł bardzo dobry, jak oswoję się już z blogiem, bo to jednak dopiero moje początki - rok bloga dopiero pod koniec stycznia, to pomyślę o nowościach, ale dziękuję. :):*
UsuńZawsze można zacząć nawet od zlotów czy spotkan bo nie jest się samemu i człowiek czuje się mniej skrępowany:) Szczerze to dobry pomysł na rozleklamowanie blogów- swojego i przyjaciółek przez YT nie tylko wśród odwiedzających ale i firm sponsorujących. Tu masz fajny przykład: http://www.youtube.com/watch?v=c8qUVwqd6LM
Usuńi jak zaznacza na nim Paula vlogerek jest niestety mało... Pozdrawiam i czekam na kolejny wpisik:):*
pięknie i kolorowo :)
OdpowiedzUsuńzapraszam :D
You are one cute girl, I love the look, that is one nice sweater.
OdpowiedzUsuńYou have a really cool blog here. Do you want to follow each other, I would love that.
Tereza
http://drastic-plastic-fantastic-plastic.blogspot.com/
Czesc moja kochana mądra Kasieńko. Ależ ja Cie lubie w tym kolorowym swetrze, wiesz?:)
OdpowiedzUsuńZłoty srodek to takie coś bardzo trudne do odnalezienia. Coś co się bardzo chowa i ukrywa.
Chyba unika ludzi, co myślisz?
Kopie są wszędzie, były i będą. Osobiscie nie lubie, ale...człowiek to taka kreatura, która lubi, nawet gdy nie lubi - rozumiesz? Nawet gdy nie wie, że kopiuje, to okazuje się, ze kopiuje.
Czasem kopiuje nieświadomie, to nieuniknione Kasiu.
Już teraz nie przegapię niczego co się u Ciebie pojawi bo sobie obserwuję ,bardzo mi się tu podoba .Sweterek jest cudny i chetnie widziałabym go w swojej szafie :) Wiem jedno napewno znajdę na tym blogu (już znalazłam )wiele inspiracji :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję! :*
UsuńHej Kasiu !!
OdpowiedzUsuńZrozumiałam i więcej nie popełnię tej gafy, ale pamiętaj nie wolno zastraszac ...hhaha(żarcik)bo będę ryczec ;)))
Kasiulka post przeczytałam w wielkim skupieniu i powiem tylko tyle że Ja nie czuję się niczyją kopią, z trendami wspólnego mam tyle o ile, biorę sobie co mi w danej chwili odpowiada, albo zupełnie nic...podążam swoją ścieżką i dobrze mi z TYM !Ubrania wybieram dla siebie i do siebie..ważne i najważniejsze dla mnie w tej materii jest moje samopoczucie i niezatracenie się w tym wszystkim:*
W życiu są różne sytuacje i zdarzenia, a ciuchy i ubiór choc ważne to nie winny byc najważniejsze i przesłaniac nam życia, bo przeciez życie to nie bajka, a my nie jesteśmy księżniczkami mieszkającymi w pałacu z ogromnym majątkiem do wydania:)
Najbardziej podobają się blogerki indywidualistki, między innymi takie jak TY Kasiu !
Jak zawsze wyglądasz cudnie, sweterek to wiadomo pikny, ale butki masz superaśne...też podobnych szukam :)Buziaki i dziękuję :**
Your style is amazing!
OdpowiedzUsuńThe photos are beautiful too!
Do you want to follow each other?
If so, follow me and I will follow you back for sure!
http://thescentofglamour.blogspot.com/
Zgodzę się, że bardzo prosto o plagiat w momencie, kiedy tylko "inspirujemy się" czyimś stylem. I to niekoniecznie może być inspiracja modowa. Jako że od bardzo długiego czasu siedzę w szablonach, byłam świadkiem tzw. kopiarstwa. Autorki blogów albo robiły prawie że identyczne szablony jak u innych albo po prostu kopiowały te szablony nieudolnie bądź udolnie zmieniając tylko napis. Było dużo płaczu, czyjego co jest autorstwa itd.
OdpowiedzUsuńRobiąc swoje szablony na GrafikUs'a, często przynosiłam pomysły ze szkoły, a to podpatrzyłam gdzieś drewnianą boazerię (zrobiłam wtedy z drewnianym tłem), a to zrobiłam szablon z mojej bluzki, kilkakrotnie oczywiście skorzystałam z instrukcji graficznych na zagranicznych blogach, do których umieściłam oczywiście adnotację, że szablon powstał na podstawie instrukcji... Zmieniałam wtedy kilka elementów, żeby np. dopasować się do szablonu onetowego, do mojego bloga itd.
Także kwestia plagiatu to nie tylko problem modowy, ale również graficzny. Jeszcze potrafię zrozumieć, kiedy ktoś poinformuje mnie, że zaczerpnął inspiracji i przy pracy dodaje odnośnik do mnie. Często pisałam o tym notki, które kierowałam do początkujących bloggerek, aby zwracały na to uwagę i nie zapominały o tym. Ale czasem to jak kulą w płot, ech...
Piękny post, wywołał u mnie masę chaotycznych myśli, a że moje lenistwo zwyciężyło, to nie chciało mi się robić listy tematów i ładnie, estetycznie napisać komentarz, nie zapominając o rozpoczęciu, rozwinięciu i zakończeniu :P
Zestaw śliczny i widzę workery, w których się zakochałam i jestem posiadaczką jednej pary ^^
Hehe, spokojnie - zrozumiałam w zupełności, nie musi być jak w szkole, wstęp, rozwinięcie i zakończenie. :D
Usuńoj z tym kopiowaniem to rzeczywiście ostatnio jest problem, niczego nie możemy być pewni...
OdpowiedzUsuńinspiracja, trudno wymienić tu coś konkretnego oprócz słowa "wszystko"
Mnie za każdym razem inspiruje coś innego i to mnie zawsze we mnie dziwi, bo czasem potrafię nabrać ogromnego zapału do działania przez byle co..:) Pięknie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńJaki śliczny sweter! Poza tym Ty jesteś taka urocza, że chciałoby się Ciebie pogłaskać jak małego pieska ;) Mam nadzieję, że się nie obrazisz za takie porównanie :) Jeśli chodzi o temat inspiracji, to ostatnio Ty pisałaś o tym u mnie, więc ja napisze u Ciebie - inspiruje mnie głównie ludzka różnorodność, lubię patrzeć na otaczające mnie osoby i podziwiać to, że będąc tak podobnymi do siebie jednocześnie każdy z nas ma w sobie mnóstwo czegoś swojego, indywidualnego... Poza tym cudowne pomysły można zaczerpnąć z architektury, starych zdjęć, filmów, wystaw sklepowych, miejsc jakie odwiedzamy... Często sama się przekonuję, że wystarczy na zwykłe rzeczy popatrzeć od niezwykłej strony :) Pomijam już książki i muzykę, bo chyba wszyscy z nich czerpiemy. I myślę, że sztuką a przy tym największą ochroną przed popełnieniem kopii jest umiejętność wyciągnięcia z każdej inspiracji tej esencji, czegoś co najbardziej nam się podoba i zlepienie ich w całość, doprawiając odrobiną samego siebie...
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz w tych kolorach :)
OdpowiedzUsuńjakaś Ty piękna w jesiennych barwach, aż kipi od Ciebie jesiennym klimatem :) i te Twoje przeurocze loczki, cudownie! Poruszyłaś temat na który ciężko określić swoje zdanie w paru słowach i być po jednej stronie. Mam czasem wrażenie, że niektóre bloggerki po prostu nabywają identyczne/podobne rzeczy, zestawiają niemalże ciuch w ciuch z tzw. inspiracją by pójść na łatwiznę a za razem nie narazić się na broń boże odwrotną wenę twórczą. Wiele razy natknęłam się na identyczny szablon, wraz z usytuowaniem gadżetów co jest już według mnie plagiatem, szablon może być taki sam, ale bądźmy kreatywni, ubarwnijmy go, dodajmy cząstkę siebie, a nie będziemy postrzegani jak kopie..
OdpowiedzUsuńCudny sweter, a ogólnie uroczo wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńpiękna jesienna stylizacja, motyw jeansowej koszuli już jest inspiracją ;)
OdpowiedzUsuńfajnie się Ciebie czyta, ale to już nie ta pora żebym Ci tu wyjechała dogłębnie z moim punktem widzenia :D szkoda tylko, ze za często szczególnie w blogowym świecie "inspiracja" i "kopia" znaczy dla niektórych to samo... że indywidualność schodzi na dalszy plan, choć powinna być na pierwszym. Ale Twój blog i Ty to sama indywidualność i tak Cię kojarzę, więc Ciebie tamto nie dotyczy :)
OdpowiedzUsuńA się rozpisałam! Twój blog mnie zmusił :D
i zapomniałam o najważniejszym czyli, że bardzo podoba mi się stylizacja bo kolory <3 i buty :)
OdpowiedzUsuńAleż piękne i optymistyczne kolory :) Pięknie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńuwielbiam jeansowe koszule i ten sweterek to już pisałam że jest genialny! ma piękne kolory i bardzo ci pasuje!
OdpowiedzUsuńOch, jakie piękne kolory, napatrzeć się nie mogę ^_^ Zainspirowałaś mnie, zachwyciłaś i poprawiłaś humor tymi zdjęciami :) Dziękuję :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Yenn
Piękne, nasycone kolory! I ten indiański sweter!
OdpowiedzUsuńHi! Im fran, a spanish male fashion blogger. Maybe you like my style and want to follow me
OdpowiedzUsuńwww.http://showroomdegarde.blogspot.com.es/2012/11/rock-and-skull.html
Bardzo trudno jest mi ocenić, patrząc na jakoś znajomo wygladający look, czy jest to kwestia kopiowania, czy obecnego trendu. Nie ma chyba dobrej definicji ;]. Ale cóż. Może, w ostateczności, kopiowanie stroju nie jest taką zbrodnią, jak podobne zachowanie w literaturze etc.
OdpowiedzUsuńGreat post! I'm your new Follower.. I hope you visit my blog sometimes.. Thank's! :) Kisses from VV!!
OdpowiedzUsuńKolejny post, w którym się zakochałam!
OdpowiedzUsuńPięknie Ci w żywych kolorach :)
mnie inspiruje muzyka i to co widzę na ulicy każdego dnia ;)a poza tym prześlicznie wyglądasz Kasiu w tych kolorach, zdjęcia jak zwykle fantastyczne
OdpowiedzUsuńcudownie ci w takim wydaniu :) jesteś taka piękna, zazdroszcze urody :)
OdpowiedzUsuńŚwietna stylizacja
OdpowiedzUsuńNaprawdę mi się podoba :)
ZAPRASZAM DO UDZIAŁU W KONKURSIE
JESTEŚ WSPANIAŁA Bardzo mi się podobasz
Sweter <3
OdpowiedzUsuńhttp://ameliawyrwass.blogspot.com/
świetny zestaw :) mam te butki w wersji czarnej i uwielbiam je :)
OdpowiedzUsuńZacznę od zdjęć, bo urzekłaś mnie nimi kolejny raz. Krajobraz idealny na sielski obraz. Jesień w pełni na Twoich zdjęciach przenosi mnie do innej i lepszej bajki. Tym bardziej, że jestem jeszcze przymusowo w pracy. Jeśli chodzi o inspiracje... to oderwanie się na kilka dni od 4 władzy z internetem na czele, daje mi najlepsze oczyszczenie i wyostrza zmysły na dostrzeganie tego co dodaje wartości.
OdpowiedzUsuńWieczorne buziaki :*
I kolejna osóbka z Krakowa! :) Ostatnio coraz częściej wpadam na blogerki z Krk! :) Cudownie!
OdpowiedzUsuńCo do stylizacji to bardzo mi się podoba! Świetny sweterek - kolorowy, radosny! Bardzo mi się podoba! :)
Jaki cudowny kolorowy sweterek, dzięki niemu cała stylizacja jest maksymalnie radosna, wyglądasz uorczo :*
OdpowiedzUsuńCałuję Tina :*
Mega kolory, extra sweter!
OdpowiedzUsuńCudowny sweter, jeśli kiedyś będziesz go sprzedawać, daj znać! Kupuję! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)