05 października 2012

Trendy moro - hot or not?

"Mundur na mnie, jak ulany,
tęsknią do mnie ładne panny
i czekają, i wzdychają
 och! i ach! - hej!"


Obecnie zalewa Nas prawdziwa fala moro. Epidemia, która zbiera swoje żniwo zwłaszcza wśród blogerek. Osób, które pochłaniają trendy, wręcz je pożerają, trawią, a resztki serwują społeczeństwu na tacy. Militaria, a wśród nich najprawdziwszy trendy kamuflaż, czyli moro! Moro noszą wszyscy - wojskowi, leśnicy, Rambo, blogerki, a nawet... kierowca busa. Jakież było moje zdziwienie, gdy pięknego, jeszcze słonecznego poranka wsiadając do jednego z wielu środków mojej lokomocji zobaczyłam.. moro. Pomyślałam: matko, czemu? dlaczego? jeszcze tutaj? Po chwili (czyt. ułamku sekundy zastanowienia) chciałam krzyknąć: "Panie, toż to trendiii z Pana człowiek! Niejedna blogera dałaby się pociąć dla Pana kurtki!"... ale nie powiedziałam nic, może oprócz głośnego dzień dooo-bry. Jeżeli chodzi o sezonowe trendy to na początku nawet się cieszę, że Nasze blogerskie społeczeństwo zna się na rzeczy i tak je chłonie, później czuję tylko znudzenie. Razem z falą na dany trend przychodzi istna lawina znudzenia i pytanie - gdzie się podziała oryginalność? Oryginalność jest w sposobie łączenia moro z innymi fakturami, materiałami, krojami i kolorami. Przecież wybieramy z gamy trendów to, co Nam najbardziej pasuje. Tak, tylko czemu aż tak duży procent blogerskiego społeczeństwa wybrał właśnie m-o-r-o? Gdyby zebrać wszystkie blogerki, które w tym sezonie zaprezentowały się w moro otrzymalibyśmy całkiem potężną, zakamuflowaną jednostkę do zadań specjalnych, której nie powstydziłyby się Stany Zjednoczone,  Krzysztof Rutkowski czy W11. Może po prostu ja przeglądam za dużo blogów. Może to właściwie we mnie tkwi problem i jestem niewłaściwą osobą na niewłaściwym miejscu. Możliwe.. Wiem też, że spora część z Was kurtki moro, bluzki moro, spodnie moro.. moro (!) prezentowała na swoich blogach, dlatego proszę nie obrzućcie mnie pomidorami, nie ukamienujcie potraktujcie ten tekst z przymrużeniem oka, jak zresztą każdy, który tutaj się pojawia. Zamiast moro mógłby on dotyczyć innych sezonowych tendencji. Ja natomiast postanowiłam dziś zinterpretować na swój sposób inny trend, który już od pewnego czasu przewija się w świecie mody, a mianowicie połączenie sportowych rzeczy z bardziej eleganckimi dodatkami. Moja wersja to dres zestawiony z koszulą i szpilkami. O moro miałam nie pisać nic, przemilczeć ten wszędobylski temat, ale zrozumcie... kierowcy busa się nie wybiera! ;) 

Spodnie - Zalando, koszula - Vero Moda, buty - CCC, zegarek - Jelly watch, okulary - House

Zdjęcia: Adi

91 komentarzy:

  1. Ja dlatego nie lubię trendów i nie śledzę zbyt pilnie blogów, bo szybko się nudzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. niestety moro wg mnie powinno zostać w wojsku i tyle na ten temat;D
    a Ty wygladasz slicznie:) masz cudne buty,wszystko slicznie połaczylas,pozdrawiam Magda

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja przyznam szczerze, że kurtki moro przypadły mi do gustu. ALE tylko kurtki ;) Aczkolwiek szkoda mi wydać 300zł na taką cienką kurteczkę. I zgodzę się, że pokazywanie na większości blogów gorących trendów, sprawia, że już mi się odechciewa, tak pewnie będzie i tym razem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie powinnaś zastanawiać się czy to w Tobie tkwi problem. Spośród wszystkich blogów, myślę,że około 10% to te, których autorka ma oryginalny styl i sposób na siebie i bloga.Reszta (nienawidzę generalizować, ale po wielu przykrych doświadczeniach mogę stwierdzić) nie wnosi do szafiarskiego życia niczego nowego i oryginalnego. Spotkałam się także z podejściem do trendów pt."Boję się wyróżniać z tłumu, więc ubiorę pastele czy moro, bo wszyscy w tym chodzą". Chciałabym,żeby te wszystkie blogi dostarczały nam pomysłów i inspiracji, a nie były wzorcem do bezmyślnego kopiowania. Miejmy odwagę wyłamać się z konwencji! Osobiście nigdy nie przepadałam za stylem moro i absolutnie zdania nie zmienię :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie lubię moro, nic takiego nie mam i mieć nie będę bo po prostu mi się to nie podoba. U kogoś jeszcze okej, u mnie zupełnie nie.

    OdpowiedzUsuń
  6. omom.. wyglądasz pięknie !<3
    buty bluzka spodnie śliczne ! <3

    zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. No właśnie. Coś mi się o uszy i oczy obiło, że moro teraz na czasie, hłehłe. Moją przygodę z tym wzorem zakończyłam w okolicach 2003 roku i nie mam zamiaru do tego wracać :D, choć kiedyś namiętnie nosiłam ubrania moro, bojówki, kurtki, suknie ( nawet gdzieś głęboko w szafie mam schowaną moraczową długą suknię, ale raczej nigdy jej nie założę). Moro kojarzy mi się z wojskiem, polowaniami na zwierzęta, wędkarzami i brudem !
    I mam tak jak Ty, na początku z (umiarkowanym) zaciekawieniem śledzę nowości ubraniowe, ale po jakimś czasie zaczynam się nudzić, wszędzie to samo, ten identyczny trend, automatycznie ubierany przez miliony kobiet.
    To nie w Tobie tkwi problem, ale w większości AUTOMATÓW, które nie prezentują nic od siebie.

    Fajny ten Twój zestaw, początkowo (przyznaję) popędziłam obejrzeć zdjęcia i bardzo się zdziwiłam, gdy doczytałam, że te spodnie to dresowe, bo wrażenie zupełnie inne.
    Fajoski krajobraz, chciałabym mieszkać tam gdzie Ty !! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rudzielcu Mój Kochany, zapraszam do Czernej! :) Dla mnie to standardowa okolica, ale jeżeli Tobie się podoba to wpadaj w moje rodzinne strony, przywitamy Cię chlebem i solą, chyba, że wolisz coś mocniejszego %. :D Jak nie jestem automatem to chyba dobrze. ;)

      Usuń
    2. Dziękuję i jeśli tylko nadarzy się okazja to z pewnością do Was zajrzę w odwiedziny ! :D

      No jasne, że dobrze. Nawet bardzo dobrze. :)))

      Usuń
  8. za moro nie przepadam , nie pasuje mi i raczej mieć takiego nic nie będę ;) Bardzo ładnie wyglądasz w tym zestawie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. świetnie wyglądasz:) zestaw jak dla mnie idealny:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zgadzam sie z tym co napisalas w 100%, chociaz sama lubie wojskowe akcenty ale jestem troche chlopczyca pilka nozna, budowa, kopniaki z polobrotu :p...nie zaloze np. pastelek i tiulowych asymetrycznych maxi bo czuje sie w tym jak przebrana ksiezniczka. Nie podoba mi sie tylko to, ze niektore bloggerki to ofiary trendow, nie inspiruja sie i nie kombinuja.. tylko kupuja w zara identyczne koszule khaki z kamieniami, ktore (przepraszam za wyr.) juz mnie lekko wkurzaja! ( jak widze taki model po raz 50!!!)....... A Ciebie lubie za indywidualnosc i kropka ;)....i za te przesmieszne teksty :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :) Teksty wychodzą czasami gorsze, czasami lepsze, ważne, że w ogóle jakieś są i że nawet wena dopisuje, zwłaszcza w pociągu. :)

      Usuń
  11. blogerki chcą być tak modne, że często zapominają przy tym o byciu sobą i chyba tu tkwi cały problem.
    to dres?! nie widać !

    OdpowiedzUsuń
  12. A Ty jak zwykle pięknie się prezentujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wyglądasz rewelacyjnie. Masz w zupełności rację, ale jednak jeśli komuś podoba się jakiś ciuch to czy nie może go kupić tylko dlatego,bo jest najnowszym trendem i wszyscy inni go mają? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że kupować, po to są trendy, żeby z nich korzystać, tylko czemu tak wiele osób, masowo wybrało właśnie moro? :D

      Usuń
  14. Tekst jest zajefajny ale dodałabym, że świat blogerski chłonie do znudzenia inne trendy... nie widać że masz dres

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo lubię czytać Twoje notki :) Żebyś wiedziała,że coś w tym jest! Wszędzie moro! Najważniejsze to tworzyć zestawy wg własnej, a nie odgórnej inicjatywy :)

    Bardzo mi się podoba Twoje połączenie!!

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Moro niestety nie przypadło mi do gustu. I cieszę się, bo odczuwam już jego przesyt na blogach.
    Ale Twoje 'moro' bardzo mi się podoba. Tym bardziej w takiej przyjemnej kolorystyce :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Tak modne.. To wszyscy się ubierają, a później na ulicy zero czegoś innego.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  19. Moro ani trochę mnie nie chwyciło za serce, niech sobie będzie, ale nie w mojej szafie :).
    Bardzo podobają mi się zdjęcia, samo miejsce jest urocze, w każdym razie nadaje fotografiom taki... marzycielski charakter.
    Ogólnie miło się patrzy na Twoją stylizację, bo tak się składa, że jestem fanką koloru niebieskiego, a w szczególności takiego prawdziwego, wyrazistego niebieskiego. Mam wiele ubrań w takim kolorze i nieraz jak skomponuję sobie strój do wyjścia, przypadkowo okazuje się, iż wyglądam jak istny smerf. :)
    W takim razie duży plus za ogrom niebieskiego i połączenie go z bielą (moje ulubione zestawienie!).
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, czyli udało mi się kolorystycznie trafić w Twój gust, cieszę się bardzo! :))

      Usuń
  20. Być może pomyślano by zmienić image mundurów, a hektary materiału moro zostały. Trzeba go upłynnić - pomyślał Ktoś... ktoś inny rozniósł "po wsi" i wykrzyczał trendy, inny opłacił kilku "gwiazdom" reklamę i się zaczęło wszyscy noszą moro ;) Podobnie mogło być z bardzo hot sandałkami zapinanymi nad kostką, prym wiodły tez z popularnej sieciówki, w których bardzo ciężko się chodzi na codzień co odczuwalne jest już w trakcie przymierzania ale niemal u kazdej szanującej się blogerki świeciły na nóżkach, bo jak już wyprodkukowano ich miliony sztuk, to trzeba było sprzedać. Marketing zrobił swoje... ale czegóż nie zrobi się by być na trendi :) dziś w DDtvn pani, wyrocznia trendów podobno mówiła co nam się będzie podobać za kilka lat.... błahaha.. już wiedzą!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co Oni w tym DDtvn nie wymyślą?! :) Te trendy to dziwne twory, nie wiadomo skąd tak na prawdę się biorą, mieszają w Naszych główkach, a później widzimy skutki w postaci szału na moro. :)

      Usuń
  21. Kasiu no coś TY ...moro nie lubisz ???hahha:)Jeśli chodzi o mnie to Ja z mundurem za pan brat ....mąż strażak, w rodzinie od wojskowych się roi ....no jakoś tak tych kurtek morowych sporo, a Ja sama lubię aczkolwiek nie skleciłam nic w tym stylu, chociaż jak już powiedziałam lubię i podobają mi się niektóre stylizacje prezentowane przez blogerki .....jednak co za dużo to nie zdrowo ...... kolejny trend to bordo czy też cwieki ....też fajna rzecz, ale wszędzie duuuużo tego czasami wydaje mi się że za dużżooo !No ale każdy nosi co chce....Ja niestety jeśli chodzi o ten sezon modna nie jestem ...i wcale nie jest mi zle z tego powodu :)))

    Twój set świetny ....spodnie bardzo mi się spodobały i tak fajnie/inaczej wyglądasz :)))

    Pozdrawiam serdecznie .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak u Ciebie Beti w rodzinie jakiś wolny wojskowy to ja z chęcią ;) Bo wiesz...lubię moro w wydaniu męskim ;) buziak :*

      Usuń
    2. No właśnie - w wydaniu męskim! Moro jest zarezerwowane dla służb wojskowych.
      Niech więc tak zostanie.

      Usuń
    3. Aqinimod wolnego brak :(((( W męskim wydaniu Ja uwielbiam, w mundurze każdym ...hahha:)))

      Usuń
    4. Za mundurem panny sznurem! :) Ale... panny i za mundurem męskim. :) Beata Ty to masz szczęście!

      Usuń
  22. A wiesz Kasia, ostatnio (a właściwie dziś) rozmawiałam o tym z Mamą. Pokazywałam jej blogerki na MP - stwierdziła, że wszystkie ubierają się na jedną modłę (w tym ja również). Tyle trendów nowych mamy a wszędzie moro i bordo ! Powiem Ci też w sekrecie , że uwielbiałam stylizacje wojskowe, do czasu gdy stały się takie popularne.

    Co do Twojego stroju - faktycznie dresy i szpilki fajnie wyglądają. Portki piękne masz i wcale a wcale na dresy nie wyglądają ;) Nie ważne. Bo Ci ładnie w takim zestawie.

    Ps. mój Ojciec ubrał się w moro kurtkę i pojechał na polowanie. Ten do dopiero jest feszyn ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech uważa, żeby go jakaś blogerka w lesie nie napadła i nie ukradła kurtki! :D

      Usuń
  23. Kasiu po pierwsze jaka piękna, elegancka istotka dzisiaj z Ciebie:)
    po drugie moro, ja akceptuje, ale tylko jest kilka zestawień, spośród tysiąca, które przykuwają moją uwagę. Ja za to nigdy nie zrozumiem fenomenu wzoru galaktycznego, wprost go nie cierpię. W żadnej postaci i nikt mnie nigdy nie przekona.
    pozdrawiam!:*

    OdpowiedzUsuń
  24. Moja Ty piekna i mądra Audrey :)Różnica między mną a Tobą, polega na tym, ze ja siedzę z tym cicho , a Ty głośno o tym mówisz, ale dobrze, bo ktoś musi. Za to Cie cenie, za te trafne spostrzeżenia. Osobiście uwielbiam moro, ale mam ku temu swoje prywatne, nie modowe, powody. A jak zobaczyłam po raz pierwszy na jednym z blogów dziewczynę w kurtce moro, oszalałam z zachwytu.
    Na zakupach nie byłam od dawna, więc nie wiedziałam, że to nowy hit sezonu. Ale przekonałam się o tym dość szybko, przeglądając kolejne blogi. W końcu przestałam je przeglądać, aby znowu nie natrafić na kobiece wydanie moro :( Moja frustracja jest tak wielka, ze mam dość prowadzenia bloga modowego. Dość tej próżności, kopi, udawania kogoś innego...jestem tym zmęczona.
    Ale do Ciebie bede zaglądać, boś mądra Audrey :)Ściskam Cię mocno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurde, czyli jednak skończyłaś swoją modową działalność, szkoda. :( Ale za to będę wpadała na Twojego drugiego bloga, obiecuję!

      Usuń
  25. ciekawe spodenki i może krój do sportowego podobny, ale w eleganckim zestawieniu prezentują się bardzo dobrze
    a moro tu moro tam... i ogólnie dziki szał, chociaż mam wrażenie, że tych super trendów jakoś mniej niż przy okazji sezonu wiosna/lato i może na całe szczęście, bo tak to właśnie jest, że jak się człowiek już na patrzy to po pewnym czasie zwyczajnie ma dość i zamiast zainteresowania pojawia się ziewanie i nuda, bo to już jest i było wszędzie...

    OdpowiedzUsuń
  26. kurczę, a ja sobie kurtkę moro kupiłam, bo bardzo mi sie podoba i już od pewnego czasu widywałam je, głównie na blogach, ale że az taki moro potop? na ulicach, az tak moro nie rządzi, dlatego i ja moją założę:) Podobaja mi się tu spodnie, w ogóle taki jeszcze letki zestaw:)

    ps. co do kurtki, jest cały czas na sprzedaż, więc polecam się odezwać jakbyś nadal miała na nia cheć i środki:)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, na ulicach nie za bardzo króluje moro, raz za czas sporadycznie widzę kogoś w takiej kolorystyce, aleee.. na blogach prawdziwy potop! :)

      Usuń
    2. Gdyby co druga osoba w moim mieście była ubrana w moro to bym się nie zdecydowała. To że jest na blogach mi nie przeszkadza więc bardzo się z moro polubiliśmy ;))

      Usuń
  27. Kochaniutka - spodnie masz bajeczne!!! Koszula wisienka na torciku - wyglądasz świetnie.

    Co do moro... tak, tak ja też miałam jakiś czas temu na sobie spodnie moro - ba nawet się pojawiły zdjęcia na blogu!!! Ale ale... co za dużo to nie zdrowo - z pastelami też tak było na wiosnę... nie przeskoczysz - trend to trend i niektórych nurt porywa w pełni!!! Uważam, że w nadmiarze szkodzi wszystko - nawet trendy :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Świetne masz te spodnie. Oglądając je na stronie sklepu jakoś nie przykuły mojej uwagi, ale ty wyglądasz w nich zjawiskowo!

    OdpowiedzUsuń
  29. co do moro, totalnie mnie nie "rusza" i nie zamierzam mieć :) A co do Ciebie, wyglądasz obłędnie!

    OdpowiedzUsuń
  30. Piękny deseń na spodnich i fajnie dobrałaś bluzkę. Co do trendów to wg mnie są dla ludzi bez wyobraźni, bo jeśli ktoś sam kombinuje i wie, co mu się podoba i co mu pasuje, to nie potrzebuje ,żeby mu spece od reklamy i pr poprzez swoje kampanie i działania sztucznie kreowali gust czy wmawiali ,co jest fajne;) A moro? Mam do niego sentyment, bo w czasach liceum, kiedy byłam "true" metalówą większość moich kolegów i członków ulubionych zespołów nosiła bojówki i kurtki w moro.

    OdpowiedzUsuń
  31. myślałam, że tylko ja zauważyłam 'oryginalność' tego trendu. no ileż można oglądać ciapki na zielonym?! awrrrr. Twoje teksty zawsze poprawiają mi humor! ;) btw. u Ciebie tak ciepło, że możesz w koszulince latać? :>

    OdpowiedzUsuń
  32. zda mnie moro jest już zdecydowanie na blogach za dużo. właśnie - na blogach, bo jak wiemy, na ulicach nasze trendy często są niezauważane, chyba że właśnie w formie pana z autobusu:)

    OdpowiedzUsuń
  33. pięknie to wszytko napisałaś:)
    co do stylizacji, jak dla mnie to bardzo dobrze udało Ci się połączyć elegancje z nutka sportowego stylu! spodnie są fenomenalne!
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ciekawie wygladasz w takim zestawie, piekne zdjecia jak zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  35. swietne te spodnie ;o nie ogarnelabym nigdy ze to sa dresy gdybys o tmy nie napisala ;)

    nie rozumiem tej fmay moro rowniez ;) nie podoba mi sie to xXD

    OdpowiedzUsuń
  36. Masz dar pisania :) A ja... a ja moro nienawidzę ! :D Brrr, ohyda, mam jakiś uraz do tej deseni kamuflażowej. No, cóż... najwidoczniej świat blogerski nie dla mnie :D Nie wpisuje się w panujące trendy :)

    OdpowiedzUsuń
  37. pięknie wyglądasz w tym zestawie!
    i piękną pokazujesz jesień!

    PS. a propos Rambo - wiesz, że Sylvester Stallone planował stworzyć serię ubrań (i perfum!) inspirowanych cyklem filmów o Rambo?! ja byłabym megaciekawa efektów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, nie wiedziałam, dzięki za zdradzenie ciekawostki! :)

      Usuń
  38. Ale masz Kochana cudne portasy!Piękna,jak zawsze i jak zawsze coś mądrego napisze:]Trendy,trendy powracają jak bumerang...Moro już było,moro jest i jeszcze pewnie kiedyś będzie:D Aktualnie jest szał!Ja na razie stoję z boku.Nie mówię,że nie!Być może przygarnęłabym nawet jakąś ciekawą koszulinę jakby mi w lumpku w łapki takowa wpadła:D Być może byłoby dla mnie wyzwaniem stworzenie zestawu z ciuszkiem w maskujący deseń:D Póki co nie szaleję;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też stoję z boku, jeżeli się zdecyduję na moro to pewnie dopiero w następnym roku - po tym szale. :)

      Usuń
  39. Rewelacyjne spodnie, całość bardzo mi się podoba! :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Ha, ja miałam taką reakcję kiedyś na idącą kobietę w litach po mieście! Pierwszy raz widziałam kogoś w moim mieście w tych butach ;d
    Piękne masz te spodnie! I cudownie się komponują z koszulą, cudeńko <3

    OdpowiedzUsuń
  41. co do twojego stroju to mi się podoba, zwłaszcza ta bluzka. A jeśli chodzi o moro, to tez zauważyłam, że dzieje się z tym trendem tak samo jak z aztecką spódnicą. Gdzie nie spojrzałam to każda była w nią ubrana. Więc oby blogerki prezentowały moro, ale w różnych odmianach i formach :D wtedy będzie o wiele ciekawiej :D

    OdpowiedzUsuń
  42. Co tu dużo mówić - uwielbiam czytać Twoje posty !:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Kasiu, Kasiu, Kasiu! te spodnie są genialne! Ja bardzo lubię ten fason i często go noszę. To jedne z najwygodniejszych spodni. A Twoim połączeniu prezentują się świetnie.

    OdpowiedzUsuń
  44. Cudownie wyglądasz :) ja akurat za moro nie przepadam :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Świetnie wyglądasz, wielbieę Twoje zdjęcia :D. Zegarek strasnie mi się podoba! jeśli chodzi o moro- to nie dla mnie ;/ ;/.

    OdpowiedzUsuń
  46. Hej nominowalam Cie do Versatile Blogger Award

    Zasady owego "wyróżnienia" polegają na:

    -Nominowaniu15 blogów, którym wg mnie należy się taka nagroda
    -Poinformowaniu blogerów o tym, że zostali przeze mnie nominowani
    -Przedstawieniu 7 faktów o sobie
    -Podziękowaniu blogerowi, który mnie nominował
    -Dodaniu nagrody The Versitale Blogger Award do swojego posta

    OdpowiedzUsuń
  47. Kochana jak dla mnie wyglądasz rewelacyjnie!
    Uwielbiam Twoje buty! Mam podobne tzn tylko inny kolor wiem ze są mega wygodne, uwielbiam je. Dodatki rewelacyjne. Zegarek chętnie bym przygarnęła. No i uwielbiam Twoje spodnie :)
    cudnie wyglądasz ;)

    zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  48. unos pantalones preciosos! me encanta!

    pásate por mi blog que tengo nuevo outfit
    http://sweet-perdition.blogspot.com.es/

    OdpowiedzUsuń
  49. To, że leśnicy, wędkarze i inni terenowcy noszą wojskowe ciuchy z demobilu, nikogo nie powinno dziwić ani bulwersować, bo zawsze tak było niezależnie od trendów; są to ciuchy dość wygodne w terenie, praktyczne, mają cechy maskujące, co się czasem przydaje i są tanie, nie wszyscy mają ochotę wydawać kilkaset pln na nowa kurtkę outdoorowa. Ja noszę w terenie wojskowe ciuchy, kierowca busa tez pewnie podchodzi do tematu pragmatycznie - a może sam był w wojsku i lubi wracać do wspomnień? ;) Dajcie żyć tym ludziom.
    To, co proponują sieciówki, to inna bajka, bo sa to rzeczy, które obok "moro" nie leżały, często kiepskiej jakości, a kosztują nieraz absurdalnie dużo, jeżeli oryginalność ma polegać na łączeniu "kamuflażu" z koronkami i świecidełkami, to mnie to nie przekonuje. Lepiej wyglądałyby bez tych udziwnień, cały urok wojskowego stylu to prostota i surowość. Widziałam też na blogach połączenia oryginalnych wojskowych bluz i kurtek z delikatnymi sukienkami, średnio mi się to podoba, ale przynajmniej jest to bardziej twórcze podejście do tematu i wymaga pewnej odwagi. Ja bym się tak nie ubrała,, chociaż mam w szafie sporą kolekcję mundurów, a sukienek tez u mnie nie brak. Wolę jednak styl wojskowy w tradycyjnym, surowym wydaniu. W tym wydaniu tez można wyglądać kobieco - są propozycje "cywilne" nawiązujące do galowych wersji mundurów, które są szyte tak, by podkreślały dobrą sylwetkę - moim zdaniem te kroje są bardzo atrakcyjne! Natomiast nawiazania do mundurów polowych mogą stworzyć nonszalancką, bezkompromisową stylizację pt. nie dbam o to, co na siebie wrzucam - niektóre faktycznie nie dbają, a inne starannie pracują na ten wizerunek ;P efekt ten sam.
    U mnie pojawiają się nawiazania do wojskowych klimatów, czy to w formie gadżetu, czy całej stylizacji, bo lubię to, a poza tym hobby mam takie ;) Moda nie ma tu raczej nic do rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli chodzi o leśników, wędkarzy czy wojskowych to w ich przypadku moro mnie nie dziwi. Tam spełnia ono swoje pierwotne, kamuflujące zadanie, dlatego "daję Im żyć", rozumiem. :) Jeżeli chodzi o blogerki to chciałam w tym poście nadmienić o fali moro na blogach i nagłej masowej miłości do tego printu. Dziękuję za dłuższą wypowiedź i wyrażenie swojego zdania przede wszystkim. :)

      Usuń
    2. OK :) grunt to być sobą - pozdrawiam

      Usuń
  50. Kiedy pojawiło się w modzie moro przyznaję, że szukałam czegoś. Znalazłam w Stradi parkę niestety była "udziadowana" szkiełkami i koronkami i zrezygnowałam.
    Twoje spodnie podobają mi się wyglądasz rewelacyjnie. Skromnie a zarazem tak , że każdy obejrzy się za Tobą na ulicy.
    Miłęj niedzieli:)

    OdpowiedzUsuń
  51. Genialnie wyglądasz ma Droga!!!:*
    Trendy , trendami.... ja zamiast moro wszędzie widzę burgund, tudzież kolor wina, czy jak kto woli bordo :P :D Ale i tak nic jak dla mnie nie przebije "wszędobylskiej" spódniczki w azteckie wzory :P :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooj, nie - azteckiej spódniczki to na pewno nic nie przebije, prawdziwy hicior! ;)

      Usuń
  52. Skoro to nieszczęsne moro tak się za nami ciągnie (czego z całego serca nie znoszę i fenomenu tego trendu nigdy nie zrozumiem), to chyba muszę poszperać w szafie i znaleźć moje stare, harcerskie spodnie - będę idealne! I stanę się kolejną, upchaną do jednego worka, nie wyróżniającą się w żaden sposób, blogerką. ;)
    A Twoich spodni akurat jestem ogromną fanką i ubóstwiam je miłością wielką. Są cudowne. :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Pięknie wyglądasz i masz bardzo ciekawą urodę ;) z miłą chęcią obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Oryginalny styl bardzo do Ciebie pasuje ;-) Obserwuje i czekam na kolejne stylizacje ;-)
    a u mnie do wygrania sweter :
    http://riplayfashion.blogspot.com/2012/10/idealny-golf-na-jesien.html

    OdpowiedzUsuń
  55. Ale spodnie to masz boskie! Podobaja mi sie niesamowicie. Bluzeczka rowniez. Buziaki, zapraszam do mnie w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  56. aj dziękuję Ci pięknie! Jest mi niesamowicie miło! :*

    a co do moro to nie ma to jak trend, który jeszcze przed rozpoczęciem sezonu, w którym ma obowiązywać tak mi się opatrzył i znudził, że nawet przez myśl mi teraz nie przechodzi żeby coś sobie kupić w ten super modny wzór... do tego jeszcze dochodzi fakt, że od wojska raczej stronię, mam jednego oficera w domu i zupełności mi to wystarczy...

    OdpowiedzUsuń
  57. Ja się akurat strasznie cieszę z faktu, że mam dość słaby refleks jeśli chodzi o zmieniającą się modę - adaptuję nowe trendy tylko jeśli od wieków zalegały w mojej szafie, nie kupuję niczego nowego :p Już nie raz uchroniło mnie to przed "atakiem klonów" - przeżyłam bez miętowych rurek, asymetrycznej spódnicy, mini z Bershki... teraz dzielnie opieram się moro i bordo (które uparcie wszyscy zaczęli nazywać burgundem :p) :]
    Świetne spodnie, idealnie komponują się z obcasami <3

    OdpowiedzUsuń
  58. Ja nie jestem do moro przekonana i chyba się to nie zmieni. :) Oczywiście nie mam nic do osób, które je noszą - osobiście nie moje klimaty, tyle. :)
    Swoją drogą, genialnie wyglądasz.. spodnie, bluzka.. wszystko pięknie razem wygląda! :)
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  59. Z klimatow wojskowych - mialam kiedys tylko taka skorzana wojskowa torbe, ona sie jakos nazywa , ale zapomnialam! Uwielbialam ja, a dostalam od swego szwagra, ktory byl na szkolce podoficerskiej, nosilam ja az do zdarcia, ale dalszych jej losow za Chiny nie moge sobie przypomniec! Pewnie ja po prostu wyrzucilam, I na tym konczy sie moja fascynacja wojskiem.
    Bardzo ladnie wygladasz w tych spodniach, choc azteckie wzorki sa moimi - u ciebie faworytami! Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  60. Czekam na prezentację wspomnianych czap ;D
    Paradoksalnie takie zachowanie, o jakim pisałam dotyczy większości dziewczyn z czołówek rankingów. No trudno, skupmy się na przyjemniejszych aspektach blogowania. :>

    OdpowiedzUsuń
  61. DZIEKUJE PIEKNIE ZA ŻYCZENIA:D:D:D:):):):*:*:*
    musze Ci powiedzieć że jakość Twoich zdjec jest super i bede Cie obserwowala :) pewnie Cię zaobserwuję pod szarym zdjeciem ale bedziesz wiedziała kim jestem chociaz hah:D

    OdpowiedzUsuń
  62. Awesome!!!!

    ! PS would you like to follow each other? XOXO

    OdpowiedzUsuń
  63. Urocza kombinacja ;-). Spodnie w stylu haremek zestawione ze zwykła;białą koszulą-uzyskałaś bardzo fajny a zarazem elegancki zestaw.Zauważ;że dodanie np.żakietu daje możliwość zrobienia z tego zestawu wariantu jeszcze bardziej eleganckiego ;-.

    OdpowiedzUsuń
  64. Kasiu napisz mi po prostu kiedy masz czas to wtedy wybierzemy się na tą kawę ;) ja właściwie tylko poniedziałki mam strasznie zawalone na razie za to od wt-nd w godzinach popołudniowych jestem do twojej dyspozycji ;) tylko teraz jadę do domu na weekend więc mnie nie ma ale od przyszłego tygodnia znowu będę w Krakowie

    OdpowiedzUsuń
  65. o matko! wyglądasz jak Audrey Tatoo! bardzo miły blog :*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wpis. ♥

Thanks for Your comment. ♥