"Na nasz temat cicho sza,
na nasz temat ani mru mru,
na nasz temat cicho sza.."
Ostatnio wieczorową porą, w ramach przemyśleń nocnego Kasio-Marka, które już powoli wpisują się w stały punkt końcówki każdego dnia zaczęłam dumać nad tym, jaki charakter ma mój blog. I nie chodzi o to, czy jest to blog o modzie, urodzie, podróżach, życiu moim czy wujka Heńka, ale o to, czym jest dla mnie samej. Powoli rozgrzewając szare komórki, które obecnie przebywają w stanie głębokiego uśpienia i osłabienia dochodziłam do różnych wniosków. Blog jest internetowym pamiętnikiem - pomyślałam w pierwszej kolejności. Zdanie szybko zmieniłam, przypominając sobie swój osobisty dziennik z czasów gimnazjalnych, znaleziony całkiem niedawno na strychu, przy którego czytaniu na przemian śmiałam się i zastanawiałam co to dziecko (czyt. ja) miało w głowie. Nie, nie to na pewno nie to! Chyba, że w wersji unowocześnionej, dojrzalszej, nieco przekształconej, nieprzelewającej w świat miliarda prywatnych informacji. Normalny pamiętnik jest poniekąd trochę bardziej osobisty - tylko ja i kartki papieru, powierzone tajemnice, intymność, dyskrecja. Czym jest, więc dla mnie blog, oprócz ulegającego ewolucji osobistego dziennika sprzed kilku lat? Małym i wirtualnym miejscem w sieci, którego działalność zamyka się tylko w internetowym świecie? Czy może czymś więcej? Gdy moja kora mózgowa rozgrzała się do temperatury umożliwiającej mi normalne myślenie, co objawiło się tym, że ze wszystkich otworów mojej głowy zaczęły wydobywać się chmury pary, stwierdziłam, że blog jest najlepszym w mieście terapeutą, a blogowanie jest wirtualną kuracją. Siadając przed ekranem laptopa, w swoich czterech ścianach czuję się, jak na kozetce u psychoanalityka. Wyrzucam z siebie swoje poglądy, tęsknoty, problemy - cały zbędny i niezbędny balast, dzieląc się z Wami tym co mnie boli, przeraża, bulwersuje, ale i inspiruje, daje wiarę w lepsze jutro. Blog może nie jest lekiem na całe zło, jak śpiewała swego czasu Krystyna Prońko, ale na pewno pomaga w poukładaniu myśli, w znalezieniu odpowiedzi na tłoczące się w głowie pytania i problemy. Mogę, więc śmiało polecić każdemu takiego psychoanalityka. Najlepszego we wszechświecie!
sweter - Sheinside, spódnica - second hand, płaszcz - no name, szalik - hand made, bransoletka - Six
zdjęcia: Choccolattes
ale prześliczne kolorki! i ten sweterek:*
OdpowiedzUsuńfioletowo CI:):) ślicznie
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądasz;)
OdpowiedzUsuńGenialnie :)
OdpowiedzUsuńświetnie ci w tych fioletach :)
OdpowiedzUsuńróżnie to bywa z tym blogo-psychoanalitykiem... wydaje mi się, że niektórym taka terapia pomaga lecz jest też grupa odporna na tego typu działania, nie mam tu na myśli wylewania żali, ale bardziej chodzi mi o pewne własne sprawy z którymi nie zawsze czujemy się okej, a zdarzy się, że ktoś na ten czuły punkt nadepnie
OdpowiedzUsuńjestem zdania, że te kolory, które dziś prezentujesz na sobie są wręcz stworzone dla Ciebie, kwiecista spódniczka woła o wiosnę, a ja przyłączam się do tej pomsty do nieba
pozdrawiam
Kolory zdecydowanie wołają o wiosnę, miałam nawet dać taki tytuł. :)
UsuńTo prawda, że czasami ktoś z czytających Nasz blog potrafi nadepnąć na czuły punkt, często nawet zupełnie nieświadomie, czego nie zrobiłby zwykły, papierowy pamiętnik, który swojego zdania nie wyrazi. ;)
Bardzo podoba mi się kolor rajstop ;)
OdpowiedzUsuńspódnica jest piękna <3
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz :) dla mnie blog jest czymś, co daje mi motywację każdego dnia. Nawet jeśli dzień był straszny i jestem zmęczona to wiem, że w tym miejscu mogę spokojnie dalej robić to co robię i nie spotkam się z niczym nieprzyjemnym. Rozluźnię się, z chęcią poczytam i coś napiszę :)
OdpowiedzUsuńBlog jest takim pozytywnym miejscem, trochę oderwaniem od rzeczywistości, w której nie zawsze dzieje się dobrze i tak jak napisałaś w pewnym sensie jest odpoczynkiem, taką małą, internetową ostoją. :)
Usuńta spódnica jest rewelacyjna a w połączeniu z tym sweterkiem to już w ogóle cudo <33
OdpowiedzUsuńSuper połączyłaś kolory, nawet paznokcie mi nie umknęły!!! ;) Widzę, że Nocne Markowanie przyniosło wiele rozmyślań, ale jak wiesz lubię u Ciebie sobie poczytać! Dla mnie blog jest takim rodzajem dziennika raczej, zawsze sama jakoś radziłam sobie z psychoanalizą albo doradzam innym ;) (np. wczorajsza kawa z przyjaciółką ;) ) A tak to dzielę się z tym co robię, podglądam innych i poznaję chociaż wirtualnie cząstki życia wielu osób :)
OdpowiedzUsuńTak, tak nocne Markowanie czasami bywa całkiem pożyteczne, zwłaszcza, gdy dochodzi się do mądrych wniosków (ale to tylko czasami). Kawa z przyjaciółką to chyba najlepszy sposób na wygadanie się, wyrzucenie z siebie wszystkich mniej lub bardziej pozytywnych emocji. :)
UsuńWitaj znowu, Kasiu ;)) pięknie znów wyglądasz !
OdpowiedzUsuń:*
Spódniczka jest prześliczna! :)
OdpowiedzUsuńprzepiękne kolory! Spódnica, sweter, rajstopy to zdecydowanie moje kolorki :)Uwielbiam kwiatowe printy. Ja też w ten sposób traktuję bloga. Daje mi motywacje, mogę napisać co mi siedzi w duszy :) taki terapeuta heh :)
OdpowiedzUsuńPrzypominasz mi jakąś aktorkę :) ale ładnie to połączyłaś :)
OdpowiedzUsuńKozetka powiadasz? Chyba po części masz rację... Ja jednak nie potrafię wirtualnie się "otworzyć"...
OdpowiedzUsuńŚliczne połączenie :)
pozdr.
shoppanna
Nieważne, czym jest w tej chwili dla Ciebie blog, bo wyglądasz jak milion dolarów hihi :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz.A tekst niezwykle ciekawy,dla mnie to chwilowe oderwanie od rzeczywistości;P Chociaż nie pisze tak fajnych postów jak Ty,to samo przeglądanie i czytanie innych blogów daje mi wiele przyjemności:) Pozdrawiam Karoli:*
OdpowiedzUsuńNa pewno piszesz! Poza tym nie wiem czy moje są fajne. ;)
UsuńBlog jest najlepszym terapeutą, zgadzam się z Tobą w 100%... Mój nie ma żadnej określonej tematyki. Piszę o wszystkim, o moich uczuciach, przeżyciach itd.
OdpowiedzUsuńOj Kasiu patrzę na Ciebie i już troszkę wiosnę czuję-chyba za sprawą tych kojących kolorów a może kwiatuszków na spódniczce;)No dobra wiem,to nie są kwiatuszki ale z daleka tak wyglądają:D;)
OdpowiedzUsuńFajnie,że blogowanie ma na Ciebie tak kojący wpływ:*
I wyszło mi masło maślane:D
UsuńChyba mnie te "kwiatuszki" tak ukoiły:D Jesteś moim terapeutą:*
Hehe, ja tam lubię masło maślane i kwiatuszki również, dlatego cieszę się, że dały Ci trochę ukojenia. :P
Usuń:*
mnie ta biologia ogólnie przeraża, nie wiem od czego mam zacząć i co powtarzać... a czasu coraz mniej :(
OdpowiedzUsuńDla mnie też blog jest lekiem na całe zło. powiem więcej - jest jak narkotyk. może dlatego wróciłam do blogowania po tak długim czasie:) Wyglądasz na miłą i uroczą osóbkę i uwielbiam Twój styl pisania. A co do outfitu to nigdy nie przekonywały mnie kolorowe rajstopy jednak w Twoim zestawie dodają pazura całemu zestawowi. Podoba mi się:)
OdpowiedzUsuńTo racja, bo blogowanie w pewnym sensie uzależnia, jak już się wciągniemy to ciężko się odzwyczaić, choć nazwałabym je pozytywnym i kreatywnym uzależnieniem. :)
Usuńświetne zestawienie!!! i bardzo dojrzałe przemyslenia! udanej terapii:)
OdpowiedzUsuńMasz śliczną spódnice. A co do tego tak pamiętnik to to nie jest ja bym nie mogła pisać sekretów ale poglądy i wgl można powiedzieć rozloczenie, rachunek sumienia ;)
OdpowiedzUsuńbardzo dziewczęcy, romantyczny zestaw:)
OdpowiedzUsuńPod warunkiem, że pisze się równie wciągające teksty jakie Ty piszesz!;) Chyba lepiej bym tego nie wyjaśniła "czym jest dla mnie blogowanie?". Podzielam twoje zdanie w tej kwestii. Sama tak się właśnie czuję kiedy otwieram tą pustą "kartkę papieru" i zaczynam pisać coś co płynie prosto z serducha. Szkoda, że ostatnio złapała mnie taka niemoc. Chyba powinnam sobie zrobić przerwę. Mam zamiar sobie kupić lustrzankę. Już się zdecydowałam na firmę i model, pieniądze odłożone czekają - jeszcze z 18-stki. :) Może nowy sprzęt zmotywuje mnie do blogowania. Fotografia na pewno pomaga mi się bardziej uzewnętrznić poprzez pstrykanie. Przez jakieś 3 miesiące miałam okazję testować i uczyć się obsługi lustrzanki mojego szwagra. Sony alpha 360. Pominę fakt, że pod koniec zepsuł się (nie, to nie ja zepsuł, tylko samo się zrobiło. Serio!) obiektyw szerokokątny. Ale na szczęście obejmowała go nadal gwarancja, także siostra dała do naprawy, a szwagier o niczym się nie dowiedział i mam nadzieję, że się nie dowie. :D
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ta temperatura kolorów zarówno w stroju jak i w zdjęciach. Fachowe podejście do zdjęć. Kto jest Twoim osobistym fotografem?:)
Uuu, w takim razie ja też mam nadzieję, że Twój szwagier się o niczym nie dowie. Takie psucie się rzeczy pożyczonych od kogoś nazywam złośliwością rzeczy martwych, choć w Twoim przypadku ta złośliwość nie była, aż tak tragiczna, bo jednak okazało się, że gwarancja obowiązuje - na szczęście! :)
UsuńZdjęcia zwykle robi mi mój narzeczony lub przyjaciółki, gdy znajdą chwilę czasu, te zdjęcia robiła Amelia z Choccolattes. :)
Tak nie ma to jak złośliwość rzeczy martwych... Więcej się stresu najadłam niż co warte.
UsuńOooo znam Amelię. Musze przyznać, że ma oko do fotografii. :)
dziękuję za komentarz ;-)
OdpowiedzUsuńMasz te oczyska dziewczyno! Piękna ;-)
Usuńbardzo fajnie wygladasz:)chetnie ukradlabym Ci ten sweterek:):*
OdpowiedzUsuńHm, czy blog jest dobrym psychoanalitykiem? Właśnie bardziej bym tą rolę przydzieliła dziennikowi papierowemu, no, przynajmniej takiemu, do którego tylko Ty masz dostęp. Ale przyznam, że blog zdecydowanie pomaga porządkować się stylistycznie, co w dobie (o matko, jakże to brzmi, jestem stara) sms-ów, twitterów i innych fejsbuków jest naprawdę na wagę złota. A jeśli idzie o lekkość pióra? klawisza? to robisz to wybornie :D
OdpowiedzUsuńprawda, prawda blog to taki trochę pamiętnik i to w dodatku z obrazkami. Można po kilku mcach(latach) wrócić do starych wpisów, poczytać, zastanowić się raz jeszcze, przeanalizować to i owo. Lub też po prostu sprawdzić, np. jaka była pogoda ubiegłej zimy i się dobić, że słońce grzało naszą polską krainę znacznie częściej niż teraz ;-).
OdpowiedzUsuńFajnie u Ciebie dziś, tak fioletowo! Sweter chciałabym zobaczyć 'w całości', mam nadzieję, że gdy przyjdą cieplejsze dni, to się w nim zaprezentujesz jeszcze!
Buziaki i uściski zasyłam z mroków wlkp!
Ja też lubię wracać do wpisów sprzed kilku miesięcy, żeby zobaczyć co ciekawego robiłam, gdzie byłam i jaka była pogoda. Przez takie blogowe wycieczki przypominam sobie często o ciuchach, które gdzieś leżą na dnie mojej szafy, a które bardzo lubiłam i wtedy zaczynają się wielkie poszukiwania. :)
UsuńTak, mam nadzieję, że jak cieplejsze dni przyjdą to sweter się pokaże w całości, przynajmniej tak mi mówił. :D
Wspaniała ta spódnica! :)
OdpowiedzUsuńA co do treści- zgadzam się, dla mnie również blog jest miejscem gdzie mogę napisać własne poglądy,trochę się wyżalić i podzielić radością. Ale to także (a może i przede wszystkim) miejsce w którym rozwijam się kreatywnie, które zmusza mnie do tego by fajnie łączyć tkaniny, barwy, ubrania; dodawać zdjęcia dobrej jakości i do robienia tego co bardzo lubię. Przy moich skłonnościach do marnowania czasu i natłoku zajęć, to miejsce, gdzie odrywam się od rzeczywistości i tworzę swój mały kącik. Pewno znasz to uczucie :)
xx
Marti
http://cupofnovember.blogspot.com/
Tak, dokładnie z jednej strony to taka wersja papierowego pamiętnika z czasów gimnazjum, aczkolwiek trochę bardziej kreatywna ze względu na zdjęcia, stroje, kolory, plenery. Pozwala wyrzucić z siebie Nasze poglądy, emocje i pokazać też spory kawałek Naszego życia. :)
Usuńboski zestaw a kolor sweterka mnie zachwycił.;)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny sweterek :)
OdpowiedzUsuńlovely outfit!
OdpowiedzUsuńhttp://smileofstyle.blogspot.com.es
Piekne zdjecia, świetna stylizacja, fajnie napisane - zdecydowanie dodaje do ulubionych :)))
OdpowiedzUsuńnie mój styl, ale do Ciebie pasuje idealnie! + za fajne połączenie kolorów :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;))
dzięki za odwiedziny
OdpowiedzUsuńu ciebie powiew wiosny czuję!
co do studiów to masz rację pewnie będziesz za tym tęsknila :P
Bardzo podoba mi się ten zestaw :)
OdpowiedzUsuńJa swojego czasu pisałam mnóstwo pamiętników nałogowo.Z czasem jednak człowiek dojrzewa i rzadziej zagląda,rzadziej pisze. Ale kiedyś pokażesz swoje pamiętniki dzieciom,wnukom, aby zrozumiały, że komputer to nie wszystko!!;)
OdpowiedzUsuńmaria2na.wordpress.com
bardzo fajnie;)
OdpowiedzUsuńidealnie dobrany zestaw pod względem kolorystyczny ")
Świetne kolory, udane zdjęcia, piękna spódnica.
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się kolor sweterka, całość świetna Kasiu!
OdpowiedzUsuńśliczna "Lady in violet" :) pięknie dobrałaś wszystkie ciuszki i dodatki a to wcale przy jednym kolorze przewodnim nie jest proste. Super wygląd a Choccolatte zrobiła super foty! Normalnie duet doskonały ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Hehe, taki z Nas duecik. :D
UsuńRzeczywiście coś jest z tym psychoanalitykiem...:) Genialnie połączyłaś kolory, takie fiolety są dla Ciebie wręcz stworzone! :)
OdpowiedzUsuńPiękna stylizacja, świetnie połączenie kolorów i wzorów! Wielkie wow
OdpowiedzUsuńJa nie wyobrażam już sobie mojego życia bez blogowania ;)
OdpowiedzUsuńSuper wyglądasz, fajnie dobrane kolory ;)
świetnie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńzakochałam się w spódniczce! :)
OdpowiedzUsuńcały zestaw jest bardzo fajny, ma świetne kolorki, a spódnica wraz z swetrem i kominem ahhh jak ci się znudzi to z miłą chęcią bym przygarnęłam :D
OdpowiedzUsuńWyglądasz przepięknie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do nas : thisismyrealstyle.blogspot.com :)
cudowne połączenie kolorów, zjawiskowe połączenie spódniczki i swetra, wielbię ten zestaw, wielbię! ;)
OdpowiedzUsuńJa podczas namyśleń czym jest mój blog stwierdziłam, że to taki mały rodzaj psychoterapii. Pomaga mi spojrzeć na siebie z dystansem.. w lustrze zawsze wszystko wydaje mi się większe niż potem, gdy przeglądam bloga. Pomaga mi spojrzeć na siebie inaczej, coś zaakceptować, coś zobaczyć nad czym warto pracować. Czasem pozwala mi oczyścić się wewnętrznie wylewając gdzieś moje żale.. za 3 dni wracam, patrzę za notkę i aż mi wstyd, że taki leń się ze mnie zrobił, więc zaczynam działać ;)
Blog uczy mnie dystansu do siebie, pokory i jest źródłem sprawdzonych rozwiązań.. nie wiem co ubrać? A przejrzę sobie jakieś notki, może mnie zainspirują i przypomną w czym czuję się dobrze ;d
Świetnie to Basia opisałaś! :) Sama zapomniałam napisać o tym aspekcie ubraniowym, ale chyba jeszcze o tym wspomnę, bo to też ważna kwestia. :)
UsuńFajnie się czyta takie przemyślenia, cudownie wyglądasz, śliczna spódniczka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
bardzo mi się podoba połaczenie kolorów:) śliczny sweterek:)
OdpowiedzUsuńGdy czytałam fragment o Twoich pamiętnikach z dzieciństwa, od razu przypomniała mi się moja próba pisania tej formy wyrzucania swoich myśli i spostrzeżeń. Gdy niedawno czytałam stare pamiętniczki, które znalazłam gdzieś na dnie szafki, zastanawiałam się, jak bardzo różne są dzisiejsza Wiktoria i ta kilka lat młodsza. ;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o stylizację... jak zwykle powiem to samo, a mianowicie, że podoba mi się dobór kolorów i urzekły mnie... rajstopki :D Śliczny, wyrazisty kolor, ładnie podkreśla cały ubiór.
Dokładnie, czytając swoje pamiętniki z czasów gimnazjum nadziwić się nie mogłam, jak wielka przepaść mnie dzieli - Kasię sprzed lat i tę, która właśnie kończy studia. Jak wiele może się zmienić przez te kilka lat..
UsuńPodoba mi się połączenie kolorów. Śliczny sweterek. Uwielbiam Sheinside, zdecydowanie jeden z ulubionych sklepów :D.
OdpowiedzUsuńTym zestawem niestem nieziemsko zachwycona! I kolor tych rajstop - kocham, uwielbiam, miłuję!
OdpowiedzUsuńZgodzę się, że często wylewanie swoich myśli na bloga jest świetnym sposobem na poradzenie sobie z natłokiem myśli. Jednak są blogi, na których pisanie tego, co się chce powinno być zabronione. :P Oczywiście, nie mówię tego śmiertelnie poważnie, bo przecież każdy ma prawo robić co chce, jednak jak widzę poziom literacki niektórych ludzi, to zastanawiam się, czy oni czytają to, co napisali. ;)
A jeśli chodzi o mnie i mojego bloga, to ja traktuję go nie tylko jako swego rodzaju terapeutę, ale jako taką drugą rzeczywistość. Trochę drugie życie. Odskocznię od tego, co dzieje się wokół mnie.
Wiedziałam, że Tobie - fance kolorowych rajstop moje rajstopki mogą się spodobać. :)
UsuńCzasami nadmierne wylewanie żali też nie jest za dobre, bo o rzeczach bardziej prywatnych i osobistych chyba lepiej opowiedzieć przyjaciółce niż setką osób w internecie.
Dla mnie blog też jest pewnego rodzaju drugim życiem, takim oderwaniem się od rzeczywistości. :)
ciuszki bardzo fajne, bardzo mi się podoba ta stylóweczka. Kolory dopasowanie i bardzo dobrze wyglądasz w tych kolorach ;)
OdpowiedzUsuńmyślę, że czasem fajnie jest poukładać swoje myśli na blogu. Jednak nie wszystko możesz napisać na blogu tak jak w pamiętniczku.
prześliczna spódniczka ♥
OdpowiedzUsuńPrzepięknie Ci w tym kolorze!
OdpowiedzUsuń"Charakter" bloga zapewne w największej mierze zależy od charakteru właścicielki... I tak jak z własnym charakterem, charakteru bloga najlepiej nie roztrząsać... No chyba ze chce się zwariować ;)
Bloga na pewno dla każdej z nas jest czymś innym, ale na pewno też sa wspólne elementy :) Dla mnie to też rodzaj takiego "kalendarza stylizacji" :D można zobaczyć jak było się ubranym rok temu mniej więcej o tej samej porze ;)
OdpowiedzUsuńlubię takie dziewczęce zestawy ! idealnie połaczyłaś kolorystycznie spódnicę i sweterek :)
wszystko bardzo dobrze do siebie pasuje podoba mi się taka stylizacja
OdpowiedzUsuńZestaw bardzo wiosenny kolorystycznie. Śliczna spódniczka i sweterek <3
OdpowiedzUsuńTo dziwne, ale ja ostatnio również myślałam nad tym, czym jest mój blog. I powiem szczerze, że cieszę się, że zdecydowałam go założyć. Tutaj każdy znajduje swój świat, nawiązuje kontakty, pokazuje i umieszcza to, na co ma ochotę. Dla mnie jest to miejsce, które może mi pokazać, jak człowiek potrafi się zmieniać. Że każdego dnia wyglądam inaczej. To fajne, kiedyś do tego się wróci. :)
Tak, najfajniejsze są wspomnienia, takie podróże w czasie, żeby zobaczyć co się działo x miesięcy temu. Taką zmianą w wyglądzie, którą zawsze w pierwszej kolejności zauważam do fryzura. :)
Usuńjej tak wiosennie już wyglądasz ! ;)
OdpowiedzUsuńprzepięne kolory, te filety zachwycają:)
OdpowiedzUsuńcałość bombowa:*
ściskam!
Też się kiedyś nad tym zastanawiałam- i doszłam do tego wniosku, że mój blog to jest po prostu mój :D proste i jednocześnie wieloznaczne haha :D
OdpowiedzUsuńPięknie dobrałaś i połączyłaś odcienie fioletu ! :)
Cool skirt ;-)
OdpowiedzUsuńSliczny kolor swetra, ostatnio polubilam taki odcien:)
OdpowiedzUsuńpo pierwsze wyglądasz przecudnie!
OdpowiedzUsuńpo drugie rzeczywiście coś jest w tym co napisałaś, chociaż mój psychoanalityk potrafi mnie czasem nieźle zdołować
po trzecie może i w Wawie więcej eventów, za to wszędzie indziej jakoś dziewczyny potrafią się zgadać na spotkanie, tylko nie tutaj :/
sweterek jest cudowny, ogólnie cały zestaw jest fajny i niebanalny ;)
OdpowiedzUsuńBosko wygladasz:))
OdpowiedzUsuńcudowne zestawienie
OdpowiedzUsuńTwój blog faktycznie jest trochę jak pamiętnik i z przyjemnością się go czyta
a ja trafiłam do ciebie pierwszy raz ale już czuję że jest to twoje miejsce i z chęcią zostanęw nim na dłużej. Więc obserwuję ;)
OdpowiedzUsuń"udawaj że mnie kochasz, nie rozczarowujmy świata..." swego czasu płakałam przy tej piosence :D
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o blogi.. to chyba są dla mnie odskocznią od rzeczywistości.
p.s. bardzo ładnie Ci w tych kolorach <3
Świetny look:). Bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńjakie piękne kolory! tak rzadko spotykane w sumie :) wszędzie albo pastele, albo bordo szmaragdy. choć taki kolor nie każdemu pasuje :) masz szczęście że Tobie w nim tak pięknie!
OdpowiedzUsuńa co do bloga - trochę chcąc nie chcą ujawniamy w nim prywatne życie - nawet jeśli nie przemyślenia, to miejsca gdzie bywamy, co robimy, swój dom... a czy to źle? zależy co kto lubi i ile ujawnia :) Twoja forma mi się podoba i jest w sam raz - czytam co Ci w główce siedzi, sama nad tym myślę, zastanawiam się nad swoim zdaniem - a bardzo dobrze, że nie raczysz nas informacjami typu "zjadłam hot doga był paskudny, potem wdepnęłam w kupę i pobrudziłam swoje faszjon buty, ale i tak jest super bo czytam Party i Galę zajadając kiełbasę" :D
pozdrawiam Kasiu!
Haha, chyba muszę zmienić co nieco tematykę bloga, bo ten opis o hot dogu, kupie i Party bardzo mi się spodobał. Dzięki Kasia, dzięki Tobie pójdę nową, "lepszą" drogą! :D :*
UsuńCo za stylizacja! Nie mogę się napatrzeć... Zdecydowanie lądujesz w moich obserwowanych blogach! :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podobają kolory ;) bardzo ładna stylizacja ;)
OdpowiedzUsuńDla nas, początkujących blogerek,blog to miłe oderwanie od pracy codziennej :)
OdpowiedzUsuńBardzo pozytywnie wyglądasz :)
Pozdrawiamy:)
Pięknie wyglądasz w fioletowym kolorze :) świetny zestaw :)
OdpowiedzUsuń