Blue heart, blue pants..

„Moje serce jest pełne miłości,

moje serce nie chowa urazy.

W swojej głowie zaprowadzam pokój.”

Moje myśli, pewnie tak samo, jak sporej części z Was już od co najmniej tygodnia krążą wokół sesji. 

Tego zjawiska nie muszę chyba nikomu tłumaczyć. W skrócie: „wykuć, zdać, zapomnieć” - i tak w kółko, z semestru na semestr. 
Z racji tego, że jestem sesyjną weteranką na IV roku, do „systemu eliminacji studentów” podchodzę z większym dystansem i mniejszym stresem. Tak jak dla maturzystów życie dzieli się na dwa okresy – przed i po maturze, tak dla studentów na czas przed sesją i po sesji. Mam już kilka planów, które wcielę w życie po zdaniu wszystkich egzaminów. Są oczywiście i takie, które spowodują metamorfozę tutaj. Najważniejszą zmianą jest kupno nowego aparatu, z czego się strasznie cieszę, bo zawsze marzyłam o lustrzance! Aleee.. O tym później! Teraz wracam do zdjęć, robionych w przerwie między wyszukiwaniem informacji na temat oddychania komórkowego, a przyswajaniem kolejnych wiadomości o roślinach CAM. Prosty, mało skomplikowany, sesyjny ubiór. T-shirt z wieeeelkim sercem i spodnie, które mogłam zakupić, dzięki wygranej w konkursie na wiosenną stylizację sklepu Novamoda. Strój do nauki musi być przede wszystkim wygodny i luźny, nie krępujący ruchów, aby sięgając po kolejne kilogramy notatek nic Nam się nie popruło. Kończąc temat  sesji - wszystkim studentom życzę powodzenia i motywacji do nauki, której mi brakuje! Niech moc będzie z Nami! Już teraz zapraszam Was na następny post o... wakacjach! 

T-shirt - Sheinside 

Spodnie – Novamoda 

Buty – CCC 

Torebka - Allegro